Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin artykuł

Szczecin chce budować szybki tramwaj. Ale nie teraz

akr, Gazeta.pl,

dodane przez Mareczek; zmodyfikowane

O zgodę na opóźnienie rozpoczęcia budowy linii szybkiego tramwaju jedzie do Warszawy prosić zastępca prezydenta Szczecina Bogdan Jaroszewicz. Jeśli mu się nie uda, unijna dotacja i tym samym inwestycja przepadnie.
- Nie jesteśmy w stanie zbudować linii szybkiego tramwaju do 2013 roku, tak jak chce Ministerstwo Rozwoju Regionalnego - mówi prezydent Piotr Krzystek.

Decyzja MRR w tej sprawie jest kluczowa. Ten resort otrzyma unijne 106 mln zł zarezerwowane na realizację wartej 220 mln zł linii Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju (reszta kwoty pochodzić ma z budżetu miasta). Trasa ma połączyć Basen Górniczy ze Zdrojami. Inwestycja jest opóźniona, bo na przeszkodzie stanęła willa w Zdrojach. Miasto chciało ją wyburzyć, ale jej mieszkańcy wywalczyli dla obiektu status zabytku, a potem sprzeciwili się pomysłowi jej przesunięcia. Dopiero kilka dni temu magistrat otrzymał rozstrzygającą spór decyzję Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Willa może być przesunięta (informowaliśmy o tym w środowej "Gazecie"). Według Krzystka ta historia spowodowała jednak, że Szczecin nie był w stanie na czas skompletować odpowiedniej dokumentacji i dostarczyć jej do Centrum Unijnych Projektów Transportowych (rządowy organ odpowiadający za wdrażanie części unijnych dotacji).

- Będzie gotowa w listopadzie i wtedy moglibyśmy ją złożyć w CUPT - mówi Krzystek.

Miasto chce mieć jednak najpierw pewność, że decydujące o eurofunduszach MRR zgodzi się na przesunięcie budowy SST. Według Pawła Sikorskiego, dyrektora wydziału inwestycji miejskich realny termin rozpoczęcia prac budowlanych to początek 2013 roku.

- Czas realizacji SST szacujemy na 24 miesiące - wylicza Sikorski.

To oznacza, że tramwaj byłby gotów na przełomie lat 2014-2015. To niebezpiecznie późno. Unijna dotacja musi być bowiem nie tylko wykorzystana, ale i rozliczona maksymalnie do końca 2015 roku. Rozliczenie nie jest przy tym prostą procedurą. Jeśli by się to nie udało, dotację należało by oddać wraz z odsetkami. MRR niechętnie patrzy na takie działania na granicy wpadki, bo woli przekazać fundusze na inwestycje, które na pewno zostaną zrealizowane na czas.

- W piątek mój zastępca Bogdan Jaroszewicz jedzie do MRR negocjować zgodę na przesunięcie terminu realizacji budowy SST - zapowiada Krzystek.

Jeśli zgody nie będzie, eurofundusze zostaną zabrane i o budowie SST w najbliższych latach będzie można zapomnieć.

źródło: Gazeta.pl

17 komentarzy