Forum
Zmodernizowane Tatry na „dwójce”
Dzisiaj na 2/4 kursuje skład Tatr KT4Dt 140+142.
wysłane przez M21 8
wysłane przez Kanarek 58
Pozdrawiam :-)
wysłane przez Sebek821 1
Co jest powodem tej zmiany?
Nadmierna ilość wagonów niskopodłogowych :P
2/4, 5/1, 5/3, 5/5.
Kiedyś to było, teraz to nie ma.
wysłane przez Zygzak7
wysłane przez N236 0
1. Kolega jest w błędzie jak większość społeczeństwa, że 100% tego co mamy to ma jeździć. Nie, nigdy nie ma tak, że 100% taboru jeździ (w tym wypadku Swingi i Bety), bo to samo można by powiedzieć o np.: KT4, że nie jeżdżą wszystkie. Na zajezdni musi pozostać rezerwa i to sprawna, a zarazem zawsze są pojazdy, których nie da się naprawić w przysłowiową godzinkę, a nawet jeżeli jest sprawny może mieć obowiązkowy przegląd i też stoi. 2. Raczej 28 niskopodłogowych i 4 sztuki częściowo niskie. Te 4 częściowo niskie miały jeździć tam gdzie jest więcej przeciw niż za puszczeniem Swinga, czyli na 3, 12 oraz 1 i 9. A jak wychodzi ? uzupełniają braki Swingów na 8, 10 i nie tylko. 3. Z ostatniego „donosu”, bodajże do Kuriera, to 7 Swingów rzeczywiście stoi z różnych przyczyn i jeden Moderus pewnie też. Więc z matematyki wyjdzie, że na ewentualną konieczną podmiankę zostają nam sprawne 2 – 3 składy (częściowo)niskopodłogowe. 4. Z historii. Gdy N-ki królowały na Golęcinie i Niemierzynie to Pogodno przeważnie ze statystyk było na końcu z gotowością do wyjazdu. Bo miały coś nowszego niż 4N. Śmiem twierdzić, że nadal tak jest. Poza tym, pewnie brak ludzi, kwestia wynagrodzeń i… tabor czym nowszy tym droższy a nie tańszy w utrzymaniu.
wysłane przez Zygzak7
wysłane przez 333Wojtas333 15
Twoje tłumaczenie mnie nie przekonuje. Na Pogodnie składy 2xT6A2D są wykorzystane często w 100%, pomimo braku modernizacji. A wozów Moderus Beta na trasach jest najwyżej 50%, często żaden z czterech nie wyjeżdża z zajezdni. Powodem jest żenująco niski poziom obsługi technicznej. Najdrobniejsza awaria Swinga lub Bety wiąże się z kilkutygodniowym przestojem i oczekiwaniem na zewnętrznego fachowca Wstyd.
Bo na tym polega biznes - dzisiejsze pojazdy są produkowane w taki sposób aby jak najwięcej prac serwisowych lub naprawczych uzależnić od producenta, a koszty napraw niektórych podzespołów liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych. Zamawiając tego typu pojazdy mało kto zdaje sobie z realnych kosztów utrzymania, a nikt wówczas nie pomyśli o tym, że zaplecze techniczne nie jest odpowiednio przygotowane i przeszkolone. Z własnej wiedzy wiem, że nie tylko w Tramwajach Szczecińskich takie zjawisko występuje.
wysłane przez 333Wojtas333 15
Twoje tłumaczenie mnie nie przekonuje. Na Pogodnie składy 2xT6A2D są wykorzystane często w 100%, pomimo braku modernizacji. A wozów Moderus Beta na trasach jest najwyżej 50%, często żaden z czterech nie wyjeżdża z zajezdni.
To idź na przystanki i powiedz pasażerom, że albo pojadą sprawnymi tramwajami T6A2D albo w ogóle niech idą piechotą, bo Bety i Swingi stoją uszkodzone na zajezdni.
Edycja wcześniejszego, mojego postu już nie była możliwa
wysłane przez N236 0