Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Kierowca autobusu: stan techniczny autobusów jest tragiczny a rozkład jazdy linii nr 107 to kpina
Do naszej redakcji wpłynął list od kierowcy Szczecińsko - Polickiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Autor uważa, że największą bolączką firmy są kłopoty związane ze stanem technicznym pojazdów. Kierownictwo spółki zapewnia, że badania techniczne pojazdów są wykonywane co pół roku i autobusy nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
wysłane przez Luke_Police 163
Tytułem wyjaśnienia: jeśli w autobusie nie ma książki wozu, a świeci się kontrolka usterki silnika, to prawdopodobnie książka leży u mistrza w kolejce do naprawy silnikowej. Kierowcy nie zdają sobie sprawy z tego, że naprawa silnikowa wymaga czasowego wyłączenia autobusu z eksploatacji celem częściowego rozebrania jednostki napędowej i wymontowania uszkodzonych elementów do wymiany lub regeneracji. Nierzadko podczas takiej rozbiórki wychodzą usterki poboczne: zużyte gumy amortyzujące silnik, uszkodzone rolki alternatorów, napinacze pasków, nieszczelności hydrauliczne i pneumatyczne etc., co dodatkowo wydłuża czas naprawy. Stąd naprawa silnikowa wozu trwa od kilku dni do kilku tygodni. Także brak książki nie jest niczyją złośliwością, ale oznaką, że wóz prawdopodobnie czeka na wolne moce przerobowe specjalistów silnikowców, którzy pracują aktualnie przy innym autobusie.
Dodam, że w prawidłowo zarządzanej firmie, tego typu usterki eliminuje się już gdy pojawia się na kokpicie błąd oznaczony na żółto - a nie czeka do kompletnego zajeżdżenia autobusu i momentu aż rozkraczy się na trasie
Niech szanowny kierowca wymieni te prawidłowo zarządzane firmy, bo wedle tego kryterium wątpię, czy znajdzie taką firmę w Szczecinie. Proponuję pojeździć też trochę autobusami SPAK, PKS, SPAD, a potem dopiero wyciągać wnioski o stanie technicznym pojazdów u poszczególnych przewoźników.
Bardzo często autobusy [...] mają niesprawne fotokomórki (nagminnie są albo odłączone, albo niesprawne albo zaklejane czarną taśmą
Jak pracowałem na zapleczu, nigdy nie zaklejałem taśmą fotokomórek, natomiast bardzo często spotykałem się z sytuacją, że zaklejone były przez kierowców. O ile w starych pojazdach (np. 778-780) fotokomórki były duże, łatwo rozbieralne i możliwe do regulacji (kierunek padania wiązki, jej zbieżność, kąt patrzenia), to w nowszych autobusach fotokomórki są małe i nie posiadają żadnej regulacji czułości, ani odległości wykrywania przeszkody, można co najwyżej regulować kąt patrzenia - bliżej lub dalej od skrzydeł drzwi.
Podsumowując, serwisowanie współczesnych modeli autobusów jest trudne z uwagi na ich skomplikowaną budowę, zróżnicowanie modeli i przede wszystkich wymaga licznej i dobrze wyszkolonej kadry specjalistów - których w tej chwili w zajezdniach brakuje najbardziej.
Dodam, że w prawidłowo zarządzanej firmie, tego typu usterki eliminuje się już gdy pojawia się na kokpicie błąd oznaczony na żółto - a nie czeka do kompletnego zajeżdżenia autobusu i momentu aż rozkraczy się na trasie
Niech szanowny kierowca wymieni te prawidłowo zarządzane firmy, bo wedle tego kryterium wątpię, czy znajdzie taką firmę w Szczecinie. Proponuję pojeździć też trochę autobusami SPAK, PKS, SPAD, a potem dopiero wyciągać wnioski o stanie technicznym pojazdów u poszczególnych przewoźników.
Bardzo często autobusy [...] mają niesprawne fotokomórki (nagminnie są albo odłączone, albo niesprawne albo zaklejane czarną taśmą
Jak pracowałem na zapleczu, nigdy nie zaklejałem taśmą fotokomórek, natomiast bardzo często spotykałem się z sytuacją, że zaklejone były przez kierowców. O ile w starych pojazdach (np. 778-780) fotokomórki były duże, łatwo rozbieralne i możliwe do regulacji (kierunek padania wiązki, jej zbieżność, kąt patrzenia), to w nowszych autobusach fotokomórki są małe i nie posiadają żadnej regulacji czułości, ani odległości wykrywania przeszkody, można co najwyżej regulować kąt patrzenia - bliżej lub dalej od skrzydeł drzwi.
Podsumowując, serwisowanie współczesnych modeli autobusów jest trudne z uwagi na ich skomplikowaną budowę, zróżnicowanie modeli i przede wszystkich wymaga licznej i dobrze wyszkolonej kadry specjalistów - których w tej chwili w zajezdniach brakuje najbardziej.
Technik serwisu :)
Post został wyedytowany przez autora.