Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin nasz serwis

Szukamy anonima!

Marcin Stefanowicz,

dodane przez Phobos; zmodyfikowane

Dokładnie 12 osób odpowiedziało na naszą akcję zbiórki pieniędzy na serwer dla serwisu zanim osiągnęliśmy cel. Trzynastka okazała się szczęśliwa - to właśnie trzynasta wpłata sprawiła, że licznik osiągnął 100%. Całość zajęła niecałe 24 godziny! Dlaczego zatem informacja o zbiórce tkwiła na stronie głównej jeszcze przez ponad tydzień?
Odpowiedź jest prosta - postanowiliśmy dać szansę tym, którzy z różnych powodów nie mogli w ciągu jednego dnia wpłacić pieniędzy. I mieliśmy rację - już po osiągnięciu potrzebnej kwoty na konto przyszły jeszcze trzy wpłaty.

Łącznie na nasz rachunek bankowy wpłynęło 306,77 zł. Oznacza to, że po opłaceniu serwera oraz domeny w cenie 229,50 zł, dokładnie 77,27 zł trafi na konto Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej na realizację celów statutowych.

Prezentujemy zatem alfabetyczną listę osób, które uczestniczyły w zbiórce i wyraziły zgodę na publikację swoich personaliów.
  • Bartosz Bazyluk
  • Mariusz Belko
  • Łukasz Jaśków
  • Maciej Kubień
  • Marek Molewicz
  • Tomasz Pawłowski
  • Marek Pawlukowicz
  • Przemysław Płaskowicki
  • Piotr Rogacki
  • Marcin Smoczyk
  • Jerzy Sydorko
  • Kajetan Szmuciński
  • Ewa Śladkowska
  • Tomasz Tokarzewski

Lista obejmuje 14 osób. Jeden z naszych wpłacających nie wyraził zgody na publikację swojego imienia i nazwiska, natomiast nazwisko drugiej osoby... pozostaje tajemnicą nawet dla nas.

Choć wydaje się to niemożliwe, otrzymaliśmy przelew całkowicie niepodpisany, pozbawiony imienia i nazwiska osoby wpłacającej. Z tego też powodu nie skontaktowaliśmy się z tą osobą w sprawie publikacji. Poszukujemy tej właśnie osoby! Tajemniczy Anonimie! Jeśli czytasz te słowa - prosimy Cię o kontakt z nami pod adresem redakcja@mkm.szczecin.pl.

Od autora

Pierwsza zbiórka pieniędzy, którą ogłosiliśmy w ubiegłym roku, odniosła sukces. Udało nam się zebrać potrzebną kwotę w czasie o wiele krótszym, niż to sobie wyobrażaliśmy. W tym roku sytuacja była podobna, tylko znacznie szybciej wszystko się rozegrało - zbiórka ruszyła przed godziną 21 w poprzedni czwartek, a potrzebną kwotę uzbieraliśmy w niecałe 24 godziny. Jak to powiedział jeden z administratorów – moje "dziecko" ma dużo przyjaciół. Więc teraz, ze łzami szczęścia w oczach mówię: Dziękuję Wam.

brak komentarzy