Forum

Po jakichś 5 minutach blokowania całego placu kierowca...

zdjęcie
Po jakichś 5 minutach blokowania całego placu kierowca tego autobusu zrozumiał, że w tej konfiguracji nie skręci tam gdzie chciał
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Lubisz krytykować kierowców. To może sam wsiądź do przeguba i przebij się przez rondo w szczycie nie blokując którejś strony. Pozdrawiam
5zeta napisał(a):

> Lubisz krytykować kierowców. To może sam wsiądź do > przeguba i przebij się przez rondo w szczycie nie blokując > którejś strony.

Nie dyskutuj z człowiekiem, który prawo jazdy widział tylko u ojca w portfelu.
Mr_Reaper napisał(a):

> Nie dyskutuj z człowiekiem, który prawo jazdy widział tylko > u ojca w portfelu.

Gorąca prośba - nie odreagowuj tutaj swoich kompleksów związanych z nieumiejętnością jeżdżenia.

-- Stopka zastępcza
lhb178 napisał(a):

> Gorąca prośba - nie odreagowuj tutaj swoich kompleksów > związanych z nieumiejętnością jeżdżenia.

Jeśli to jest dla ciebie brak umiejętności prowadzenia autobusu to może napiszesz jak ma się to robić. Po 19 latach za kierownicą autobusu może się czegoś nauczę od ciebie.
lhb178 napisał(a):

> Gorąca prośba - nie odreagowuj tutaj swoich kompleksów > związanych z nieumiejętnością jeżdżenia.

Wiem, że to powinno być na priv ( i pewnie mnie za to upomną), ale primo, jakoś jeszcze żadnej kolizji nie spowodowałem (kilka lat za kółkiem minęło), a secundo to Ty zarzuciłeś kierowcy, że nie umie jeździć. Tak napisać mógł tylko ktoś, kto jeszcze NIGDY nie przejechał tego skrzyżowania. Nie na wprost, ale skręcając w lewo, nieważne z jakiej strony. I w tym miejscu na dalsze odpowiedzi to już z mojej strony EOT. Coś więcej to masz moje GG.
Mr_Reaper napisał(a):

> a secundo to Ty zarzuciłeś kierowcy, > że nie umie jeździć. Tak napisać mógł tylko ktoś, kto > jeszcze NIGDY nie przejechał tego skrzyżowania. Nie na wprost, > ale skręcając w lewo, nieważne z jakiej strony.

Przejechałem przez to skrzyżowanie nie raz, gdzie na 90% przypadków musiałem wykonać skręt w lewo i powiem, że nie problem, nawet autobusem przegubowym, zatrzymać się na 15 sekund przed torowiskiem i przepuścić tramwaj niż pchać się na tory i wzajemnie się zablokować z tramwajem.

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Przejechałem przez to skrzyżowanie nie raz, gdzie na 90% > przypadków musiałem wykonać skręt w lewo i powiem, że nie > problem, nawet autobusem przegubowym, zatrzymać się na 15 sekund > przed torowiskiem i przepuścić tramwaj niż pchać się na tory i > wzajemnie się zablokować z tramwajem.

Jeśli autobusem to zrobiłeś w szczycie to masz farta albo bujną wyobraźnie he he..
5zeta napisał(a):

> Jeśli autobusem to zrobiłeś w szczycie to masz farta albo bujną > wyobraźnie he he..

Autobusem akurat nie, ale na czym polega problem, aby stanąć PRZED torowiskiem i przepuścić tramwaj? Po potrąceniu, drugi wagon tak stanął, że przejazd był tylko lewym pasem, a po wjeździe owej "12-tki" nawet rower by się tam nie przecisnął, a co dopiero 18-metrowy autobus...

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Autobusem akurat nie, ale na czym polega problem, aby stanąć PRZED > torowiskiem i przepuścić tramwaj? Po potrąceniu, drugi wagon tak > stanął, że przejazd był tylko lewym pasem, a po wjeździe owej > "12-tki" nawet rower by się tam nie przecisnął, a co dopiero > 18-metrowy autobus...

Czyli tak teoretycznie to błąd popełnił motorniczy 12-tki, bo nie dość że nie zjechał, to jeszcze skutecznie zablokował całe skrzyżowanie. Mareczek, a jechałeś tam czymś większym niż "panda" lub "clio"? Jakimś dostawczakiem o przyspieszeniu około 25sek do setki?? Jeżeli nie, to nie wiesz o czym piszesz.
Mr_Reaper napisał(a):

> Czyli tak teoretycznie to błąd popełnił motorniczy 12-tki, bo nie > dość że nie zjechał, to jeszcze skutecznie zablokował całe > skrzyżowanie.

Motornicza owej 12-tki ruszała z przystanku mniej więcej w chwili potrącenia, o ile to ta sama 12-tka, którą widzimy na zdjęciu. Dostała światło więc ruszyła, a to że w chwili ruszania 724 potrącił pieszą, no pech, nikt tego nie mógł przewidzieć. Automatycznie na Wyzwolenia z 3 pasów zrobił się 1, puszki się zakorkowały, więc i przejazd autobusu był prawie niemożliwy, a z chwilą wjazdu autobusu na skrzyżowanie nic już nie miało prawa przejazdu (no bo jak?).

> Mareczek, a jechałeś tam czymś większym niż "panda" lub > "clio"?

No ba :)

> Jakimś dostawczakiem o przyspieszeniu około 25sek do > setki?? Jeżeli nie, to nie wiesz o czym piszesz.

Ale jakie znaczenie ma w tym wypadku przypieszenie pojazdu? Po prostu widząc sytuację (w autobusie wszystko widzi się z góry) trzeba było się zatrzymać przed torowiskiem, szczególnie że ta 12-tka skręcała i skręcała, tylko zza stojącego składu co chwile wyniały się samochody i nie miała jak dalej skręcić (a stała na skraju środkowego pasa, więc na skrzyżowanie już wjechała).

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

(w autobusie wszystko widzi się z góry) < Zwłaszcza w niskopodłogowych widok mam bez ograniczeń. Z góry na wszystkich to się patrzyło w Ikarusach no i teraz to podobny widok jest z Volvo.
Artek napisał(a):

> Zwłaszcza w niskopodłogowych widok mam bez ograniczeń. Z góry na > wszystkich to się patrzyło w Ikarusach no i teraz to podobny widok > jest z Volvo.

No i Volvo przecież mówimy, z resztą jego dotyczy owy wątek.

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Ale jakie znaczenie ma w tym wypadku przypieszenie pojazdu? Po prostu > widząc sytuację (w autobusie wszystko widzi się z góry)

Mareczek albo masz duże poczucie humoru albo naprawdę zielonego pojęcia, o czym piszesz. He he sprzedam ten dowcip na zajezdni. widzimy wszystko z góry. Dobre naprawdę dobre.
5zeta napisał(a):

> Mareczek albo masz duże poczucie humoru albo naprawdę zielonego > pojęcia, o czym piszesz.

Na pewno z Volviacza więcej zobaczysz na skrzyżowaniu niż z osobókwi, gdzie spoglądając w lewo można co najwyżej podziwiać krzaki.

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Na pewno z Volviacza więcej zobaczysz na skrzyżowaniu niż z > osobókwi, gdzie spoglądając w lewo można co najwyżej podziwiać > krzaki.

Wiesz co, zapraszam na przejażdżkę ze mną to wyjaśnię Ci i pokażę, co tak naprawdę widać.
Mareczek napisał(a):

> Na pewno z Volviacza więcej zobaczysz na skrzyżowaniu niż z > osobókwi, gdzie spoglądając w lewo można co najwyżej podziwiać > krzaki.

Bo zamiast zrobić skrzyżowanie, na którym wszystko będzie doskonale widoczne i będziesz wiedział, co się dzieje po drugiej stronie, żeby nie wjeżdżać i blokować ruch, to nasadzono krzaków, które może dodają uroku, ale widoczność jest niemal zerowa. Uważam, że skrzyżowania z wyspą centralną nie powinny mieć pośrodku żadnych krzaków, kopców i tego typu podobnych elementów ozdobnych. Dzięki temu dojeżdżając do skrzyżowania widać, co się na nim dzieje i można odpowiednio wcześnie zareagować, np. powstrzymać się od wjazdu w razie braku możliwości zjazdu.
Mareczek napisał(a):

> Autobusem akurat nie, ale na czym polega problem, aby stanąć PRZED > torowiskiem i przepuścić tramwaj? Po potrąceniu, drugi wagon tak > stanął, że przejazd był tylko lewym pasem, a po wjeździe owej > "12-tki" nawet rower by się tam nie przecisnął, a co dopiero > 18-metrowy autobus...

I tu jest problem. Zamiast starać się rozumieć pracę prowadzących pojazdy komunikacji miejskiej wielu postrzega ich zachowanie, jako złośliwe a wielokrotnie, jako chamskie. Czy tak ciężko jest zrozumieć, że wiele zdarzeń tak naprawdę jest sytuacyjnym wydarzeniem a tym samym nie zależne do końca od nas? Dlatego uważam, że ludzie nieprowadzący pojazdów komunikacji miejskiej tak naprawdę nie mają zielonego, pojęcia, o czym mówią i piszą.
5zeta napisał(a):

> I tu jest problem. Zamiast starać się rozumieć pracę prowadzących > pojazdy komunikacji miejskiej wielu postrzega ich zachowanie, jako > złośliwe a wielokrotnie, jako chamskie.

Na pewno autor zdjęcia nie odebrał zachowania kierowcy jako chamskiego.

> Czy tak ciężko jest > zrozumieć, że wiele zdarzeń tak naprawdę jest sytuacyjnym > wydarzeniem a tym samym nie zależne do końca od nas?

Akurat zatrzymanie autobusu 5 metrów wcześniej było zależne od kierowcy i zapewne mógł to wykonać.

> Dlatego uważam, > że ludzie nieprowadzący pojazdów komunikacji miejskiej tak naprawdę > nie mają zielonego, pojęcia, o czym mówią i piszą.

Nie ma się co między soba obrażać. Po prostu za dużo się działo przed owym nieszczęśliwym zdarzeniem. Ruszała Tatra, w międzyczasie doszło do potrącenia, 12-tka wjechała na skrzyżowanie i zaczeły się komplikacje, a autobus, można powiedzieć, dolał oliwy do całego zamieszania, blokując tramwaj, który stał na jedynym drożnym pasie i wszystko się zablokowało.

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Nie ma się co między soba obrażać.

Nie mam zamiaru się na nikogo obrażać. Uważam, że przedstawiam tu swoje poglądy bazując na doświadczeniu. Jak każdy z was mam prawo je mieć i jak każdy z was mam prawo się z nimi nie zgadzać. I traktuje to jak zdrową dyskusję.
5zeta napisał(a):

> Nie mam zamiaru się na nikogo obrażać. Uważam, że przedstawiam tu > swoje poglądy bazując na doświadczeniu. Jak każdy z was mam prawo > je mieć i jak każdy z was mam prawo się z nimi nie zgadzać. I > traktuje to jak zdrową dyskusję.

Dokładnie, Ty bazujesz na doświadczeniu, ja bazuje na tym, co widziałem, niestety samo potrącenie też :(

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Dokładnie, Ty bazujesz na doświadczeniu, ja bazuje na tym, co > widziałem, niestety samo potrącenie też :(

Generalnie z fotografii nie wynika, że doszło tam do potrącenia. A do problemu raczej podchodzę bardziej ogólnie.
5zeta napisał(a):

> Uważam, że przedstawiam tu swoje poglądy bazując na doświadczeniu. Jak >każdy z was mam prawo je mieć i jak każdy z was mam prawo się z nimi nie >zgadzać.

Jakieś wewnętrzne rozterki i rozdarcie ?? Sorki, ale nie mogłem się kolego powstrzymać ... Naturalnie wiem co miałeś na myśli.
Mr_Reaper napisał(a):

> Jakieś wewnętrzne rozterki i rozdarcie ?? Sorki, ale nie mogłem się > kolego powstrzymać ... Naturalnie wiem co miałeś na myśli.

Jestem tylko kierowcą, heh...
5zeta napisał(a):

> Jestem tylko kierowcą, heh...

Ja też jestem kierowcą i hydraulikiem ;)
Mr_Reaper napisał(a):

> Wiem, że to powinno być na priv ( i pewnie mnie za to upomną),

To jak to, ale zwłaszcza tamto.

> ale primo, jakoś jeszcze żadnej kolizji nie spowodowałem (kilka > lat za kółkiem minęło), a secundo to Ty zarzuciłeś kierowcy, > że nie umie jeździć.

Ja tylko opisałem sytuację. Nie ma tam nic o nieumiejętności jeżdżenia, można sobie to wnioskować ze zdjęcia, opisu i połączenia z opisem zdarzenia.

> Tak napisać mógł tylko ktoś, kto > jeszcze NIGDY nie przejechał tego skrzyżowania. Nie na wprost, > ale skręcając w lewo, nieważne z jakiej strony.

Pudło :>

-- Stopka zastępcza
5zeta napisał(a):

> Lubisz krytykować kierowców. To może sam wsiądź do > przeguba i przebij się przez rondo w szczycie nie blokując > którejś strony. Pozdrawiam

W szczycie to samochodem osobowym jeździ się ciężko, a co dopiero 18-metrowym autobusem. Mnie jednak na kursie na prawko uczyli, że "zabrania się wjazdu na torowisko tramwajowe, jeśli nie ma możliwości zjazdu z niego" i to chyba "autor miał na myśli":)

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

> Mnie jednak na kursie na prawko > uczyli, że "zabrania się wjazdu na torowisko tramwajowe, > jeśli nie ma możliwości zjazdu z niego" i to chyba "autor > miał na myśli":)

A dokładniej, zabrania się wjazdu na skrzyżowanie, jeżeli nie istnieje możliwość zjechania z niego przy zielonym świetle. Lecz tylko jedno ale. Autobus przegubowy to nie jest ferrari i nie ma dobrego przyspieszenia. Wjeżdża się w ciemno. Wiem że jest szykowana modyfikacja kodeksu i za taki wjazd będzie 300PLN, tylko się pytam, kto takie bzdury wymyśla?? Na pewno nie ten, kto ma prawo jazdy i jeździ.
Mr_Reaper napisał(a):

>[ciach]

Cóż, wniosek prosty: plac Rodła nie jest przystosowany do zawracania autobusów. Czy w takim razie "oszczędności" nie pozwalają na zmianę trasy tak, by autobusy linii D zamiast nawracać na pl. Rodła, jechały tak jak linia C przez Piłsudskiego, Matejki i pl. Żołnierza Polskiego? Czy naprawdę ZDiTM, odpowiedzialny za ruch uliczny w mieście, musi dodatkowo korkować i tak zapchany w godzinach szczytu ważny punkt komunikacyjny w mieście?

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

> Cóż, wniosek prosty: plac Rodła nie jest przystosowany do > zawracania autobusów. [ciach] Pl. Rodła jest przystosowany do wszystkiego, tylko nie do braku wyobraźni niektórych (nie mam tu na myśli tego przypadku i winy ani kierowcy autobusu ani osoby prowadzącej tramwaj - sam się kiedyś w podobnej sytuacji znalazłem - nie dziwię się, bo tramwaj też chce przejechać na danym cyklu świateł, a nie zawsze uda się autobusowi w porę zjechać). Z drugiej strony można by powiedzieć, że autobusy nie są dostosowane do naszych ulic, bo są za długie. Nie o to przecież chodzi. Wystarczy odrobina wyobraźni, a czasem lepszego zabezpieczenia ruchu (tu chodzi mi o owo potrącenie, o którym Olaf pisał). Czasem wszystkiego nie da się wypatrzeć od razu, bo coś zasłania, albo się już za daleko zajechało...

-- stanowisko kierownicze ;)
paki napisał(a):

> Czy w takim razie "oszczędności" nie > pozwalają na zmianę trasy tak, by autobusy linii D zamiast > nawracać na pl. Rodła, jechały tak jak linia C przez > Piłsudskiego, Matejki i pl. Żołnierza Polskiego?

Wówczas by były faktyczne oszczędności, bo po takiej zmianie trasy linię można by utrącić. Nie ma żadnego sensu wspomagacz odjeżdżający z innego przystanku. Linia D nieobsługująca przystanku przy "Locie" miałaby mniej więcej takie znaczenie jak linia E jeżdżąca na plac Sprzymierzonych.

Poza tym zawracanie na placu funkcjonuje od kilkunastu lat, więc jest to szukanie problemu na siłę.
mkubien napisał(a):

> Wówczas by były faktyczne oszczędności, bo po takiej zmianie > trasy linię można by utrącić. Nie ma żadnego sensu wspomagacz > odjeżdżający z innego przystanku. Linia D nieobsługująca > przystanku przy "Locie" miałaby mniej więcej takie znaczenie jak > linia E jeżdżąca na plac Sprzymierzonych.

Jeśli problemem jest przejście na drugą stronę ulicy, to rzeczywiście masz rację.

> Poza tym zawracanie na placu funkcjonuje od kilkunastu lat, więc > jest to szukanie problemu na siłę.

Tylko kilkanaście lat temu natężenie ruchu panujące w tym miejscu było procentem tego, co się dzieje dziś.

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
paki napisał(a):

> Jeśli problemem jest przejście na drugą stronę ulicy, to > rzeczywiście masz rację.

Po pierwsze przypomnę taki slogan - komunikacja jest dla pasażera. Po drugie czas przejścia między tymi dwoma przystankami jest równy częstotliwości kursowania, więc to większego sensu naprawdę nie ma (nie zdążysz na B, więc pójdziesz na D, które również Ci ucieknie).

> Tylko kilkanaście lat temu natężenie ruchu panujące w tym miejscu > było procentem tego, co się dzieje dziś.

Bardzo fajnie, ale to, co się dzieje dziś, dzieje się od kilku lat. Nie zauważyłem, żeby plac Rodła był dzisiaj bardziej zatłoczony niż np. dwa lata temu. A skoro przez ten czas wszystko funkcjonowało, to nie widzę powodu, dla którego nie miałoby funkcjonować nadal. Co więcej, będę dalej optował za skierowaniem tam linii E, również z nawracaniem na placu.
mkubien napisał(a):

> Linia D nieobsługująca > przystanku przy "Locie" miałaby mniej więcej takie znaczenie jak > linia E jeżdżąca na plac Sprzymierzonych.

Wszystko pięknie tylko przypominam, że to linia D została swego czasu trochę pocięta, w szczycie popołudniowym. A linia E mimo tego, że jeździ na Plac Sprzymierzonych ma niezmieniony rozkład i zachowaną 10 minutową częstotliwość przez cały okres swojego kursowania. Tak więc to linia E ma obecnie większe znaczenie, ponieważ w przeciwnym razie to linia E zostałaby pocięta, a nie D. No chyba, że to było na zasadzie chybił trafił.

-- lukas -> jasiek
Jasiek napisał(a):

> Wszystko pięknie tylko przypominam, że to linia D została swego > czasu trochę pocięta (...) Tak więc to linia E ma obecnie większe znaczenie, > ponieważ w przeciwnym razie to linia E zostałaby pocięta, a nie D.

Kiepski wyznacznik. Cięcie na linii D (związane z ówczesnymi brakami kadrowymi) nastąpiło tylko dlatego, że wówczas jedna z brygad na tej linii kursowała wyłącznie w popołudniowym szczycie (i to właśnie ją wyrzucono). Na linii E wszystkie brygady pojawiają się zarówno rano, jak i po południu.
mkubien napisał(a):

> Kiepski wyznacznik. Cięcie na linii D (związane z ówczesnymi brakami > kadrowymi) nastąpiło tylko dlatego, że wówczas jedna z brygad na > tej linii kursowała wyłącznie w popołudniowym szczycie (i to > właśnie ją wyrzucono). Na linii E wszystkie brygady pojawiają się > zarówno rano, jak i po południu.

No dobrze, była to brygada startująca o 14:35 z Osiedla Słonecznego, zresztą braków kierowców już nie ma. Oprócz tej brygady zniknął także kurs o 13:55, pomimo tego że brygada ta dalej jeździ, z tym że zaczyna później. Zniknął również kurs o 14:15, a to dlatego, iż brygada obsługująca kurs o 15:15 to po prostu autobus zjeżdżający z linii z Oticonu, a prędzej by się nie wyrobił. A więc skoro linia E ma według Ciebie mniejsze znaczenie, to dlaczego nie pocięto jej, bo czegoś tu nie rozumiem.

-- lukas -> jasiek
Jasiek napisał(a):

> Oprócz tej brygady zniknął > także kurs o 13:55 (...) Zniknął również kurs o 14:15

Ograniczenia, o których mówisz, zostały wprowadzone 3 października 2005 i w równym stopniu dotknęły linii D i E. Na obu liniach zlikwidowano po cztery obiegi (na D wszystkie cztery po południu, a E dwa rano i dwa po południu).

Brygada 6 z linii D została natomiast zdjęta w grudniu 2007.
mkubien napisał(a):

> Ograniczenia, o których mówisz, zostały wprowadzone 3 października > 2005 i w równym stopniu dotknęły linii D i E. Na obu liniach > zlikwidowano po cztery obiegi (na D wszystkie cztery po południu, a E > dwa rano i dwa po południu).

No racja umknęły mi te poranne cięcia na linii E. Tak więc mamy prawie remis porównując cięcia. :-P Chociaż i tak z moich obserwacji, a jeżdżę prawie codziennie przez Basen Górniczy wynika, że linia E ma większe zapełnienie niż D. A tak po za tym to czy planując zabranie linii E z Placu Sprzymierzonych masz zamiar Maćku, jak kiedyś pisałeś coś w zamian puścić przez ulicę Wojska Polskiego do Placu Sprzymierzonych? Bo teraz okres kursowania linii E jest jaki jest, ale przynajmniej coś tamtędy jeździ.

-- lukas -> jasiek
Mr_Reaper napisał(a):

paki napisał(a):

[ciach]

Idąc Waszym tokiem rozumowania, to nie mógłbym wjechać na Rodła przegubem w żadnym przypadku, bo zawsze będę gdzieś wystawał i zawsze zablokuję torowisko osiemnastoma metrami... z drugiej strony, heh, tramwaj też mógł się nie pakować na skrzyżowanie, widząc taką sytuację. Obowiązują go te same przepisy "o nie wjeżdżaniu na skrzyżowanie, nie mając miejsca, by zjechać".

-- stanowisko kierownicze ;)
Mike napisał(a):

>[ciach]

Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy, że wg przepisów europejskich w danym momencie zielone światło powinna mieć tylko jedna nitka w danym kierunku. Byłoby to jakimś rozwiązaniem dla tego miejsca, poza tym, że powstałyby ogromne korki...

-- Legitymacja studencka- 6zł, bilet miesięczny- 42 zł, słuchanie politycznych dyskusji moherów w tramwaju- bezcenne:D

Sulcus tendinis musculi flexoris hallucis longi
Mike napisał(a):

> Idąc Waszym tokiem rozumowania, to nie mógłbym wjechać na > Rodła przegubem w żadnym przypadku, bo zawsze będę gdzieś > wystawał i zawsze zablokuję torowisko osiemnastoma metrami...

Ale obserwowane kilkukrotnie sytuacje, w których D pakuje się na tory od strony Piłsudskiego tuż przed ruszającym tramwajem, to można by sobie naprawdę było darować.

> z > drugiej strony, heh, tramwaj też mógł się nie pakować na > skrzyżowanie, widząc taką sytuację. Obowiązują go te same > przepisy "o nie wjeżdżaniu na skrzyżowanie, nie mając miejsca, > by zjechać".

Zdjęcie zostało zrobione przy zatrzymaniu powstałym w wyniku potrącenia pieszego (było w newsach). Na skręcie w stronę placu Grunwaldzkiego stał zablokowany tramwaj, w tym momencie było wiadomo, że autobus tam nie przejedzie, tym bardziej że "żółtek" już był na skręcie.

-- Stopka zastępcza
lhb178 napisał(a):

> Zdjęcie zostało zrobione przy zatrzymaniu powstałym w wyniku > potrącenia pieszego (było w newsach). Na skręcie w stronę placu > Grunwaldzkiego stał zablokowany tramwaj, w tym momencie było > wiadomo, że autobus tam nie przejedzie, tym bardziej że > "żółtek" już był na skręcie.

No to tutaj sam sobie w stopę strzelasz. DOKŁADNIE wiesz jakie są rozkłady, a kierowcy raczej chcą się ich trzymać, więc wjeżdżali z nadzieją, że zjadą. Sam tam byłem i w "B" i ponad 10min spędziłem na trasie Malczewskiego - Plac Rodła. Robienie zdjęcia z takiej sytuacji jak najbardziej, ale opis już jest niestety nie na miejscu. Zrozum tego kierowcę autobusu, on też chce zarobić.
Mike napisał(a):

[ciach]

Panie Kerowniku, a gdzie ja napisałem, że wjechać nie można?? To ktoś wyżej, w opisie zarzucił kierowcy złe postępowanie. Ja akurat bronię kierowcy, bo wiem co się tam dzieje, na Placu Rodła :P A swoją drogą to nowelizacja zmierza do niczego, vide skrzyżowanie Matejki - Małopolska. Tam się nie przewidzi czy się zjedzie czy nie.
Mr_Reaper napisał(a):

[ciach]

Toż ja nie winię nikogo i wdzięczny jestem za wstawiennictwo za kierownikami miejskich środków transportu zbiorowego. Sam kiedyś byłem w podobnej "zakorkowionej" sytuacji. Żeby zjechać czasem z lewoskrętu trzeba poczekać do zmiany świateł. A jak ktoś się jeszcze "puszką" będzie guzdrał, to tramwaj czy autobus nie zdążą się pozbierać, by uciec ze skrzyżowania. Każdy "musi" zdążyć i każdy "ma pierwszeństwo", eh...

PS. Jeszcze jedno - nawet gdyby(!) zdarzyło się autobusowi czy tramwajowi wjechać w taką sytuację - to spróbuj w takich godzinach gdziekolwiek cokolwiek wycofać - gdy osobówki wszystko zastawią i wcisną się w każdy kawałek wolnego miejsca... (to akurat zdanie ogólne, a nie do Ciebie, Mr_Reaper) -- stanowisko kierownicze ;)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Czytając Wasze wypowiedzi nasuwa mi się pytanie.

W jaki sposób mam przejechać ul.Mickiewicza, startując z przystanku "Wernyhory" jadąc linią 75 w kierunku Dworca nie tarasując drogi innym użytkownikom? Przejeżdżając dwa pasy ruchu w Kierunku, stoję na torowisku gdyż muszę ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącym Żołnierską w stronę miasta. "Ogon" zawsze zostaje prawie na przystanku.

Więc tych, którzy krytykują zachowanie tego kierowcy na zdjęciu niech się wypowiedzą jak się zachować w tej sytuacji którą opisałem.

Pozdrawiam
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
netern napisał(a):

> Więc tych, którzy krytykują zachowanie tego kierowcy na zdjęciu > niech się wypowiedzą jak się zachować w tej sytuacji którą > opisałem.

Ale jest róznica między wjazdem na skrzyżowaniem, zablokowaniem go na chwile i po czasie jego opuszczenie, niż wjazd na skrzyżowanie i zablokowanie tramwaju, który wykonywał skręt po jedynym (lewy) przejezdnym pasie na tym fragmencie skrzyzowaniu.

-- "Potem myśliwi przeszukując okolicę natknęli się na wypoczywającego jelonka. Gdyby tam była puma, to nie byłoby jelonka - powiedział Sobiak" - (C) onet.pl

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Ale jest róznica między wjazdem na skrzyżowaniem, zablokowaniem go > na chwile i po czasie jego opuszczenie, niż wjazd na skrzyżowanie i > zablokowanie tramwaju, który wykonywał skręt po jedynym (lewy) > przejezdnym pasie na tym fragmencie skrzyzowaniu.

Zgadzam się, ale w szczycie na tym torowisku można stać i z 2-3 min i blokuje się nadjeżdżające tramwaje linii 5 i 7 a także ruch samochodów jadących na Krzekowo.

A sytuacji na zdjęciu nie widziałem więc się nie wypowiadam.

Pozdrawiam.
Mareczek napisał(a):

> Ale jest róznica między wjazdem na skrzyżowaniem, zablokowaniem go > na chwile i po czasie jego opuszczenie, niż wjazd na skrzyżowanie i > zablokowanie tramwaju, który wykonywał skręt po jedynym (lewy) > przejezdnym pasie na tym fragmencie skrzyzowaniu.

Dla przepisów nie ma różnicy, a co będzie jak Żołnierską będzie się poruszał sznur samochodów długi aż do Szerokiej? Obowiązuje zakaz wjazdu na takowe skrzyżowania. Praktyka jednak mówi inaczej, wjeżdżasz, a potem celujesz na lukę by zjechać, często wymuszając pierwszeństwo na tych jadących z prawej. Prawo dżungli tu obowiązuje. No chyba że światła zainstalują, ale je lepiej zainstalować na Obotryckiej (przy Transbudzie, by wszystkich wnerwić) niż tam gdzie są one na prawdę potrzebne.
Mr_Reaper napisał(a):

> Dla przepisów nie ma różnicy, a co będzie jak Żołnierską będzie > się poruszał sznur samochodów długi aż do Szerokiej? Obowiązuje > zakaz wjazdu na takowe skrzyżowania. Praktyka jednak mówi inaczej, > wjeżdżasz, a potem celujesz na lukę by zjechać, często wymuszając > pierwszeństwo na tych jadących z prawej. Prawo dżungli tu > obowiązuje. No chyba że światła zainstalują, ale je lepiej > zainstalować na Obotryckiej (przy Transbudzie, by wszystkich wnerwić) > niż tam gdzie są one na prawdę potrzebne.

No tak. Ale uważam osobiście, że w przypadkach "lewoskrętu" przepisy się troche kłócą ze sobą. No bo tak. Jeżeli jedziesz samochodem, autobusem, czy innym pojazdem drogowym i na Placu Rodła wykonujesz lewoskręt, (zakładając skręt z Wyzwolenia od Kołłątaja w Malczewskiego w lewo tak jak 59) to musisz pominąć sygnalizację świetlną, wjechać na rondo i stać i oczekiwać na tą właśnie lukę. Czyli do momentu, aż od Bramy Portowej przestaną jechać. Ale w tym momencie blokujesz skrzyżowanie, więc nie powinieneś jechać w ogóle. I jak to zinterpretować do końca? W oczekiwaniu na tą lukę zmienia się światło i zaczynają jechać od Grunwaldzkiego.

Owego czasu czytałem jeszcze, że istanieje taki przepis, że jeżeli wjechałeś na skrzyżowaniu na zielonym i oczekujesz zjazdu z niego, to masz całkowite pierwszeństwo przed pojazdami które zielone światło dostali później. Może ktoś to potwierdzić?

-- Z mapy samochodowej można się dowiedzieć wszystkiego, oprócz tego, jak ją złożyć.
Mr_Reaper napisał(a):

> No chyba że światła zainstalują, ale je lepiej > zainstalować na Obotryckiej (przy Transbudzie, by wszystkich wnerwić) > niż tam gdzie są one na prawdę potrzebne.

To samo na zawadzkiego/ klonowica. Bogu dziękuje za każdy dzień kiedy te cholerne światła nie działają. O 15 zawsze korek niesamowity. Ciekawe kiedy ZDiTM się chociaż łaskawie przebudzi i zorientuje, że o 15 z "Zajezdnia Klonowica" do "Zawadzkiego Kościół" przejazd w 1 minute jest jak wygrana miliona na loterii. No cóż, oni mają przecież mnóstwo pracy. Jakiś czas temu Pan Grabiec mi napisał mailowo w odp na skargę:

"Informuję Pana, że Służby Sterowania Ruchem ZDiTM zgodnie z nową umową przewozową zostały wyposażone w instrumenty umożliwiające reakcji na „stadne” kursowanie autobusów. Wspólnie z przewoźnikami mają one reagować na takie sytuację i wprowadzać na bieżąco korekty do kursowania autobusów przy pomocą odpowiednich strategii dyspozytorskich."

No cóż a "stada" jak były tak są.

-- Może kiedyś przyjdą lepsze czasy...
leks napisał(a):

> "Informuję Pana, że Służby Sterowania Ruchem ZDiTM zgodnie z nową > umową przewozową zostały wyposażone w instrumenty umożliwiające > reakcji na „stadne” kursowanie autobusów. Wspólnie z > przewoźnikami mają one reagować na takie sytuację i wprowadzać na > bieżąco korekty do kursowania autobusów przy pomocą odpowiednich > strategii dyspozytorskich." > > No cóż a "stada" jak były tak są.

Zostały wyposażone w instrumenty heh... Jednak jeszcze trzeba umieć na nich grać.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

leks napisał(a):

> No cóż a "stada" jak były tak są.

Ja tam lubię jeździć w stadzie:D Szczególnie jako ostatni bo na pusto :)

Pozdrawiam
netern napisał(a):

> Ja tam lubię jeździć w stadzie:D > Szczególnie jako ostatni bo na pusto :)

Gorzej jak jedziesz pierwszy, hehehe :)

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids