Forum

Grudniowe zmiany na liniach autobusowych

1 grudnia nastąpią zmiany w kursowaniu linii 65, 856 i 896. Ponadto na liniach 52 i G uruchomione zostaną dodatkowe przystanki.
Warto dodać o zadaniach łączonych, 65/1+856/1+896/1 itp., szczegółów już nie pamiętam :)

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
Ja słyszałem dosyć ciekawą wersję. Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić.

65 z Bukowego do RUP, z RUP całe kółko jako 856, następnie jako 65 na Bukowe, a stamtąd jako 856 całe kółko.

-- "- Panie! Ziemniaki Pan wieziesz? - A z którego worka się wysypała?" codzienność na linii 61.

MPK Olsztyn - zbieranie pasażerów przy kabinie to nasza pasja
Tatra108 napisał(a):

> Ja słyszałem dosyć ciekawą wersję. Jeśli się mylę, to > proszę mnie poprawić. >  > 65 z Bukowego do RUP, z RUP całe kółko jako 856, następnie > jako 65 na Bukowe, a stamtąd jako 856 całe kółko.

To w zasadzie po co zmiany w takim razie? Myślałem, że chodzi o to, żeby autobusy nie kursowały na tak długiej trasie, bo generuje to duże opóźnienia. Ale jeśli mają być takie łączenia, to ten argument odpada.
maciekos95 napisał(a):

> To w zasadzie po co zmiany w takim razie?

Podobno 896 jako wzmocnienie dla linii 64. I tutaj słuszna droga, choć pewnie dałoby się inaczej. Ale szkoda, że zmiana podobno na wniosek pasażerów, a prędzej urzędnicy Zditm z działu TOR sami na to wzmocnienie linii 64 nie wpadli. Chyba mają problemy z myśleniem (oprócz Pana Olafa, który wydaje się najbardziej rzeczowy w tym co robi i oprócz Pani Sidwy i Pana Tątarskiego, którzy nie wiem czy zajmują się obecnie komunikacją miejską, jeśli chodzi o przygotowywanie tras i rozkładów). Zastanawiam się czy Pan kierownik Miler dobiera pracowników do działu według własnego klucza. Dodatkowo ten szybki termin powiadomienia pasażerów o zmianach na tych liniach. Dwa dni przed, widzę że wracamy do dawnych zwyczajów. Brawo Panie dyrektorze Tumielewicz, chyba to mało znaczące, iż pasażerowie nie muszą się przygotować?
Jasiek napisał(a):

> Dwa dni przed, widzę że > wracamy do dawnych zwyczajów. Brawo Panie dyrektorze Tumielewicz, > chyba to mało znaczące, iż pasażerowie nie muszą się > przygotować?

A i mała poprawka informacja o zmianach na linii 856 i 896 pojawiła się oficjalnie jeden dzień przed. A więc sprytne w swojej sprytności.
Jasiek napisał(a):

> A i mała poprawka informacja o zmianach na linii 856 i 896 pojawiła > się oficjalnie jeden dzień przed. A więc sprytne w swojej > sprytności.

Generalnie to...nie wiem o co chodzi. Zajezdnia dostała info koło 20.11, dajmy czas zajezdni na ewentualne opinie/komentarze, dlaczego nie można koło 23-24.11 poinformować swoich klientów - pasażerów komunikacji miejskiej?

-- Specjalista ds. transportu Follow Me ;)

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
Cezar007 napisał(a):

> Generalnie to...nie wiem o co chodzi. Zajezdnia dostała info koło > 20.11, dajmy czas zajezdni na ewentualne opinie/komentarze, dlaczego > nie można koło 23-24.11 poinformować swoich klientów - pasażerów > komunikacji miejskiej?

Przecież to nie zajezdnia informuje pasażerów tylko organizator.
Jasiek napisał(a):

> Przecież to nie zajezdnia informuje pasażerów tylko organizator.

Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej :) Organizator najpierw informuje zajezdnię, następnie wypada poinformować klientów.

-- Specjalista ds. transportu Follow Me ;)

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)
maciekos95 napisał(a):

> To w zasadzie po co zmiany w takim razie? Myślałem, że chodzi > o to, żeby autobusy nie kursowały na tak długiej trasie, bo > generuje to duże opóźnienia.

Generalnie chodzi też o zapewnienie komunikacji z ulicą Przestrzenną, a znajdą się kursy gdzie trochę ludzi tam jeździ.

Mam pytanie dla znawców tematu, czy 52 nie mogłoby się zatrzymać na przystankach tramwajowych na Energetyków?
333Wojtas333 napisał(a):

> Mam pytanie dla znawców tematu, czy 52 nie mogłoby się > zatrzymać na przystankach tramwajowych na Energetyków?

Pewnie nie, bo tu chodzi o bardzo ważny punkt przesiadkowy z linii 76. :D A domyślam się, że chodzi o petentów Przychodni Portowej z Wyspy Puckiej. Ktoś z tamtejszej rady osiedla czuje się mocny na placu Armii Krajowej. Nawet już wiata jest, co się prędzej nie zdarzało od chwili uruchomienia, nawet na tak newralgicznym punkcie jak Jaśminowa ZUS. Idę o zakład, że niedługo ten przystanek będzie stały.

wysłane przez t105n  49

Jasiek napisał(a):

> A domyślam się, że chodzi o petentów Przychodni Portowej z Wyspy > Puckiej.

No to brakuje przystanku w kierunku Tkackiej. A mógłby być na wysokości przystanku tramwajowego, a przejście przez ulicę Energetyków przy przystanku tramwajowym. Albo tak jak dawniej było dla linii 65 i 71 (ktoś to pamięta? ;-)) - przystanek był na odcinku, na który zjeżdżało się na wprost z mostu Portowego. Potem autobusy skręcały w lewo i wracały na ul. Energetyków.

wysłane przez t105n  49

Tatra108 napisał(a):

> 65 z Bukowego do RUP, z RUP całe kółko jako 856,

Zaczyna w połowie trasy? Czy masz na myśli 896?
t105n napisał(a):

> Zaczyna w połowie trasy? Czy masz na myśli 896?

Mój błąd, 896 miałem na myśli.

MPK Olsztyn - zbieranie pasażerów przy kabinie to nasza pasja

wysłane przez Jasiek 36

Jeśli chodzi o czasy przejazdu to oczywiście na linii 65 i 856 odcinek Struga Zajezdnia -> Jasna nadal 1 minuta zamiast 2 minut, co daje nam -1 lub w porywach -2 spóźnienia. A więc żegnajcie ewentualne przesiadki na 54 lub 84.

Ponadto mam pytanie do pracowników działu TOR z ZDiTM i do dyrektorów ZDiTM pod tym się podpisujących. Czy ktoś z Państwa jeździ autobusem i tramwajem sprawdzając Państwa dzieła w praktyce? Bo jeśli nie, to jest takie coś jak raport z Municoma i niech Państwo nie mówią, że nie wychodziły na linii 65 (kursującej przed zamknięciem mostu Cłowego) spóźnienia -2 na kierunku do Osiedla Bukowego.

Druga sprawa proszę mi wyjaśnić, bo może jestem głupi, jak to jest możliwe, że linia 93 zatrzymująca się na tych samych przystankach, już teraz, na odcinku Wielgowo Borsucza -> Bałtycka ma czas przejazdu 3 minuty, a linia G 2 minuty. To jest początek trasy, zatem gdzie autobus linii G ma nadrobić ewentualne sekundy? No chyba że autobusy linii G latają, a nie jeżdżą. Ok to będziemy "latać". Przystanki nż to też przystanki, na których trzeba się często zatrzymać, jakby Państwo nie wiedzieli, patrząc na brak dodawania kolejnej minuty w każdym przypadku uruchamiania dodatkowego przystanku nż na danej linii. Pomijam sensowność dodawania przystanków, zwłaszcza na liniach pospiesznych. To samo na odcinku Balińskiego -> Zwierzyniecka linia 93, 79 i 72 ma 5 minut czas przejazdu, a linia G 4 minuty po staremu. Tak nie ma przystanku Kijewo Autostrada nż dla linii G, ale proszę przeanalizować ile razy tam autobusy się zatrzymują na dzień i proszę pomyśleć co to znaczy. Przy okazji nie zmieniono czasów przejazdu linii G dostosowując do czasów linii B i D na wspólnych odcinkach oraz nie dodano po 2 minuty na czas przejazdu w obu kierunkach na odcinku Zdroje Rondo - Zdunowo Dworzec, aby linia ta nie łapała notorycznych opóźnień i to nie z powodu korków, tylko w warunkach dozwolonej dopuszczalnej prędkości jazdy dla autobusów 50/60 km/h w terenie zabudowanym. W szczegóły proszę się zagłębić, niech Państwo też coś zrobią, a nie wszystko podane na tacy. Część problemu przedstawiłem już wyżej.

Podsumowując prowadzący nie chcą sprzedawać biletów (gdy automat GMV nie działa), odjeżdżają przed dobiegającymi pasażerami, ostro ruszają, gwałtownie hamują (przez co nieraz pasażerowie upadają w autobusie czy tramwaju i kończy się najlżej otłuczeniami), zatem proszę podziękować Paniom i Panom "rozkładowcom" z działu TOR ZDiTM, bo to oni są za to pośrednio odpowiedzialni. Czas może zacząć wyciągać konsekwencje od urzędników miejskich w przypadku wypadków w pojazdach komunikacji miejskiej, wykazując ich niedbalstwo w pełnieniu obowiązków służbowych? Ciekawe czy powstałby sądowy precedens.

wysłane przez Cezar007 2

Dobrze rozumiem, że chciałbyś karania urzędników za upadek pasażera spowodowany chęcią dogodnienia beznadziejnego rozkładu przez kierowcę?

Obecnie: Specjalista ds. zadowalania pasażerów w SPA Dąbie, właściciel dwóch sklepów spożywczych ;)
Dawniej: Specjalista ds. transportu Follow me! ;)

wysłane przez lukaszenko 16

Cezar007 napisał(a):

> Dobrze rozumiem, że chciałbyś karania urzędników za upadek > pasażera spowodowany chęcią dogodnienia beznadziejnego > rozkładu przez kierowcę?

Dobrze rozumiesz. Ja w pełni zgadzam się z Jaśkiem. O ile na sytuacje czysto drogowe nie masz wpływu jak np. wymuszanie pierwszeństwa czy wypadek na trasie dane linii, to masz wpływ na rozkład jazdy. Po to te urzędasy tam siedzą żeby analizowali czasy przejazdu i go korygowali. Wolę 75 jeżdżące co 10 minut ale punktualnie niż fikcyjny rozkład z częstotliwością 5-7 minut a w rzeczywistości w szczycie jest to 15-17 minut w plecy minimum. A potem że wszystko na kierowcę, że spóźniony, że ostro jedzie. No ale jak ma nie jechać skoro goni go rozkład. Będzie jechał normalnie to złapie opóźnienie. Żeby nie złapać opóźnienia trzeba jechać bardzo żwawo. Przy żwawej jeździe marudzą pasażerowie więc kierowca "uspokaja" styl jazdy. Uspokoi styl jazdy to złapie opóźnienie. I koło się zamyka. Słowem podsumowania: urzędasy biorą za to kasę więc niech się biorą do roboty. Chociaż według mnie dopóki ten komunistyczny beton tam będzie siedział to się za dużo nie poprawi.

wysłane przez Mareczek 5

lukaszenko napisał(a):

> Przy żwawej jeździe marudzą > pasażerowie

Ja nie marudzę. I teraz jeżdżę autobusami które "dzidują" ile fabryka dała, ale przynajmniej trasę 16 km jestem w stanie przejechać w 32-35 minut. I dlatego w autobusie jest ciasno, bo zapewnia szybką alternatywę, a nie ciągnięcie się w stylu "ja szybciej jak 40 nie jadę".

-- Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez elewator991

Mareczek napisał(a):

> Ja nie marudzę. I teraz jeżdżę autobusami które "dzidują" ile > fabryka dała, ale przynajmniej trasę 16 km jestem w stanie > przejechać w 32-35 minut. I dlatego w autobusie jest ciasno, bo > zapewnia szybką alternatywę, a nie ciągnięcie się w stylu "ja > szybciej jak 40 nie jadę".

Ja również nie marudzę, wręcz szanuję. Jak widzę, ze gość ma parę minut spóźnienia i się wlecze to mnie coś trafia.

wysłane przez Jasiek 36

elewator991 napisał(a):

> Ja również nie marudzę, wręcz szanuję. Jak widzę, ze gość ma > parę minut spóźnienia i się wlecze to mnie coś trafia.

Ja Cię szlak trafia, to zapraszam za kierownicę. Ja też byłbym mądry, gdybym to nie ja ponosił odpowiedzialności za kolizje czy np. potrącenie pieszego wynikające z nadmiernej prędkości autobusu.

wysłane przez Jasiek 36

Mareczek napisał(a):

> Ja nie marudzę. I teraz jeżdżę autobusami które "dzidują" ile > fabryka dała, ale przynajmniej trasę 16 km jestem w stanie > przejechać w 32-35 minut. I dlatego w autobusie jest ciasno, bo > zapewnia szybką alternatywę, a nie ciągnięcie się w stylu "ja > szybciej jak 40 nie jadę".

To pewnie jakiś podmiejski? Zresztą o czym Ty piszesz alternatywa za wszelką cenę? Skoro przepisy mówią tak, a nie inaczej, to rozkład ma być do nich dostosowany i nie obchodzi mnie, że komuś się marzy komunikacja miejska pędząca 70 km/h po terenie zabudowanym. A ja jako kierowca nie będę płacił mandatów za marzenia "rozkładowców".

wysłane przez Jasiek 36

Cezar007 napisał(a):

> Dobrze rozumiem, że chciałbyś karania urzędników za > upadek pasażera spowodowany chęcią dogodnienia > beznadziejnego rozkładu przez kierowcę?

Powiedzmy tak, że np. jak to określił kolega Mareczek w przypadku żwawej jazdy kierowca autobusu linii x np. wchodzi nim szybko w łuki i upada pasażer łamiąc sobie rękę. Przyjeżdża nadzór, policja, protokół, pozew odszkodowawczy do przewoźnika od pasażera za uszczerbek na zdrowiu i potem wypłacenie odszkodowania z polisy przewoźnika. Ale w tym momencie przewoźnik zaczyna udowadniać, że kierowca chciał trzymać się rozkładu jazdy i jechał szybko po to, aby pasażerowie zdążyli na przesiadkę na linię y, a rozkład jest zbyt napięty. I przewoźnik kieruje do organizatora pismo w sprawie zwrotu wartości utraconego odszkodowania, udowadniając niedopełnienie obowiązków przez pracowników organizatora przy sporządzaniu rozkładu jazdy linii x, który to nie odzwierciedla rzeczywistego czasu przejazdu przy dopuszczalnej prędkości dla autobusu. Myślę, że znajdzie się adwokat chcący zająć się tą sprawę. A można nawet eksperyment procesowy przeprowadzić np. na odcinku Jaśminowa ZUS -> Wiosenna sprawdzając czy uda się przy 50 km/h przejechać w ciągu obecnych rozkładowych 3 minut, zatrzymując się na przystankach Torfowa nż, Bagienna i Wiosenna (bez Struga Zajezdnia nż dla ułatwienia). Bo mi się nie udaje w 90% przypadków, może przyjdzie jakaś Pani, Pan z Zditm i pokaże jak się to robi, oczywiście w godzinach szczytu przewozowego lub w godzinach międzyszczytowych dnia powszedniego. Ewentualnie gdyby przewoźnik się bał organizatora, to ukarany przez policję mandatem kierowca mógłby w pozwie cywilnym wystąpić przeciwko Zditm, aby uzyskać odszkodowanie wykazując zależność nierealnych rozkładów jazdy od zakresu działania organizatora. Ciekaw jestem tylko zachowania sądu. A potem niech Zditm sobie sam ustala kto w tym danym przypadku zawinił.

wysłane przez Mareczek 5

Jasiek napisał(a):

> Powiedzmy tak, że np. jak to określił kolega Mareczek w > przypadku żwawej jazdy kierowca autobusu linii x np. wchodzi nim > szybko w łuki i upada pasażer łamiąc sobie rękę.

I właśnie na tym polega żwawa jazda, że jest żwawa ale bezpieczna. W zatoczki wjeżdża się 10-20 km/h, w łuk tak jak powinno, ale jeżeli jest prosta na 3 kilometry, na dodatek wydzielonego bus-pasa, to dzida, bo co tutaj oszczędzać? Właśnie kierowcy MPK w Krakowie tak fajnie jeżdżą że nie fruwasz po całym autobusie, ale jak się jedzie, to się jedzie, a nie odpuszcza gaz przy 40 km/h. Sorry, autobus miejski to nie Autosan H9, gdzie na 3 mln przebiegu 900 tys km jest na luzie...

-- Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez Jasiek 36

Mareczek napisał(a):

> I właśnie na tym polega żwawa jazda, że jest żwawa ale > bezpieczna. W zatoczki wjeżdża się 10-20 km/h, w łuk tak jak > powinno, ale jeżeli jest prosta na 3 kilometry, na dodatek > wydzielonego bus-pasa, to dzida, bo co tutaj oszczędzać?

Chciałbym zauważyć, że są różne zdarzenia losowe. Przyjeżdża policja i kierowca, a także przewoźnik ma pozamiatane. Owszem nie mówię, że nigdzie nie można przyspieszyć gdy sytuacja tego wymaga, ale generalnie nie po to, aby gonić rozkład, bo potem w raportach wychodzi, przecież kierowcy się wyrabiają na tym odcinku. To ciach jeszcze jedna minuta, aby nie przyjeżdżali za wcześnie i kółko się zamyka. Rozumiesz?

wysłane przez Mar321 0

Tak dzisiaj mnie naszło jak przechadzałem się przez Zdroje. Kiedy robiono Jaśminową ZUS przebudowano fragment chodnika i dobudowano zatoczki. Tak w zasadzie, co stoi na przeszkodzie, by przebudować kolejny fragment chodnika i wydłużyć zatoczkę, która obecnie jest końcowym dla 65/896/79, tak aby zrobić tam możliwość spokojnego postoju autobusów jeszcze co najmniej jednej linii bez kolidowania w ruch pozostałych. Jeszcze do tego jakiś punkt socjalny i mielibyśmy normalną pętle z tego Ronda. Nie wiem, poprawcie mnie w błędzie logicznym jeżeli gadam głupoty, ale to rozwiązanie wydaje mi się proste jak konstrukcja cepa. Pozwoliłoby zaoszczędzić wycieczek 71 na Basen Górniczy, a także na sytuację taką jaka jest teraz skrócić do Krzyżówki na przykład 72,73,93, a także dałoby więcej możliwości przy innych sytuacjach awaryjnych. Koszt tej przebudowy szybko zwróciłby się patrząc na marnowane wozokilometry, a dodatkowo mielibyśmy więcej czasu na wyrównania na w/w liniach i ominęłoby one korkujące się odcinki.

wysłane przez lukaszenko 16

Mar321 napisał(a):

> [ciach]

Nie po to budowana jest pętla na Turkusowej żeby robić jakieś cudawianki w rejonie RUP, które i tak niedługo nie byłyby potrzebne.