Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Wywiad z Włodzimierzem Sołtysiakiem
Prezentujemy wywiad, który przeprowadziliśmy 3 marca z panem Włodzimierzem Sołtysiakiem, prezesem Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie.
wysłane przez W.Soltysiak (gość)
jas59 napisał(a):
> w.Soltysiak napisał(a):
> > > Szanowny Forumowiczu.Problem lobbowania jest z natury rzeczy w naszym > > pieknym miescie"zjawiskiem"trudnym do wykonania.Nie ze wzgledu na > > fakt by bylo to"zjawisko"nadmiernie zlozone,ale to,ze nalezalo by > > znalezc strone,ktora chciala by sie tym zainteresowac.... > > Szanowny Panie Prezesie, przecież nie twierdziłem, że lobbowanie na > rzecz komunikacji miejskiej w naszym pięknym mieście jest rzeczą łatwą. > Wiedziałem, że jest ciężko znaleźć interlokutora do dyskusji na > interesujące tematy komunikacji miejskiej, ale nie sądziłem, że jest aż > tak tragicznie. Widać z tąd, że radnych i miasta nie interesują > problemy szerokorozumianej komunikacji miejskiej. Dyskusja na zasadzie > „wicie, rozumicie” nie ma sensu i jest „powtórką z rozrywki”. Ale > przecież decydenci za coś biorą pieniądze z naszych podatków i są > zobowiązani do „szukania tych środków” – powie ktoś, ale naiwniak. > Niestety jest faktem, że to decydenci mają szukać pieniędzy, a nie > zwalać wszystkiego na spółki zależne od miasta. Sądzę, że i tak bardzo > dużo robicie za takie skromne środki za wzk. I z tąd pytanie, jak Wy to > robicie? > W innych miastach komunikacja miejska działa na zdrowych zasadach, a i > decydenci podchodzą do problemu inaczej. Po prostu wiedzą, że jak > komunikacja miejska wraz z infrastrukturą rozwija się, to przychodzą do > takiego miasta inwestorzy, którzy wykładają swoje pieniądze na budowę > fabryk i usług itp. > Dziękuję serdecznie za uznanie naszego zaangażowania i inicjatyw na > rzecz komunikacji miejskiej. Jako pasjonaci i hobbyści komunikacji bolą > nas sprawy niedoceniania jej. Pragniemy swoimi uwagami – może czasami > nieporadnymi, zrócić uwagę decydentów na stan szczecińskiej > komunikacji. > Wracając do reklam nie upierałem się, że nie ma ich być, tylko > zwracałem uwagę na niedogodności jakie mają pasażerowie. I tylko tyle. > A, że temat ten, nie jest tematem głównym na bolączki komunikacji > wszyscy zainteresowani wiedzą. Co do Pańskiej socjotechniki jestem > pełen uznania – przydaje się. A „powtórka z rozrywki” chyba nas nie > interesuje, bo już to przerabialiśmy. Pozostaję z poważaniem. >
Hm,pyta Pan jak to robimy.No wlasnie chyba sam sie nad tym zastanowie.Mysle,ze czasami wystarczy chciec,czuc sie odpowiedzialnym za prace,ktora sie wykonuje,miec poczucie obowiazku,szanowac fakt,ze za te prace pobiera sie wynagrodzenie,a to zobowiazuje.Wtedy"czasami"cos sie udaje,czsami trzeba po prostu probowac,moze cofnac o krok(patrz konduktorzy),by poprawic i pojsc dalej.Gorsze wydaje mi sie brniecie na oslep w zle obranym kierunku wychodzac z zalozenia,ze ziemia jest okragla i kiedys w koncu(przypadkiem)trafi sie do celu.Tyle,ze wtedy trwa to b.dlugo i "bola"nogi.Poza ty latwo zbladzic.A po co?Zostawmy to sportowcom,to ich zajecie.Ekonomia ma to natomiast do siebie,ze nie da sie oszukac,a jezeli,to na b.krotko.Niestety caly czas obowiazuje prawo Koepernika/Grahama -pieniadz slabszy wypiera mocniejszy.Tak jest tez w zyciu."Glupi"ten co pracuje,wygrywa ten co...Miernota i populizm potrafi przycmic wszelkie inicjatywy.To jednak tez musi miec swoj koniec. Mysle,ze to sie jednak zmieni. Pozdrawiam W.Soltysiak
> w.Soltysiak napisał(a):
> > > Szanowny Forumowiczu.Problem lobbowania jest z natury rzeczy w naszym > > pieknym miescie"zjawiskiem"trudnym do wykonania.Nie ze wzgledu na > > fakt by bylo to"zjawisko"nadmiernie zlozone,ale to,ze nalezalo by > > znalezc strone,ktora chciala by sie tym zainteresowac.... > > Szanowny Panie Prezesie, przecież nie twierdziłem, że lobbowanie na > rzecz komunikacji miejskiej w naszym pięknym mieście jest rzeczą łatwą. > Wiedziałem, że jest ciężko znaleźć interlokutora do dyskusji na > interesujące tematy komunikacji miejskiej, ale nie sądziłem, że jest aż > tak tragicznie. Widać z tąd, że radnych i miasta nie interesują > problemy szerokorozumianej komunikacji miejskiej. Dyskusja na zasadzie > „wicie, rozumicie” nie ma sensu i jest „powtórką z rozrywki”. Ale > przecież decydenci za coś biorą pieniądze z naszych podatków i są > zobowiązani do „szukania tych środków” – powie ktoś, ale naiwniak. > Niestety jest faktem, że to decydenci mają szukać pieniędzy, a nie > zwalać wszystkiego na spółki zależne od miasta. Sądzę, że i tak bardzo > dużo robicie za takie skromne środki za wzk. I z tąd pytanie, jak Wy to > robicie? > W innych miastach komunikacja miejska działa na zdrowych zasadach, a i > decydenci podchodzą do problemu inaczej. Po prostu wiedzą, że jak > komunikacja miejska wraz z infrastrukturą rozwija się, to przychodzą do > takiego miasta inwestorzy, którzy wykładają swoje pieniądze na budowę > fabryk i usług itp. > Dziękuję serdecznie za uznanie naszego zaangażowania i inicjatyw na > rzecz komunikacji miejskiej. Jako pasjonaci i hobbyści komunikacji bolą > nas sprawy niedoceniania jej. Pragniemy swoimi uwagami – może czasami > nieporadnymi, zrócić uwagę decydentów na stan szczecińskiej > komunikacji. > Wracając do reklam nie upierałem się, że nie ma ich być, tylko > zwracałem uwagę na niedogodności jakie mają pasażerowie. I tylko tyle. > A, że temat ten, nie jest tematem głównym na bolączki komunikacji > wszyscy zainteresowani wiedzą. Co do Pańskiej socjotechniki jestem > pełen uznania – przydaje się. A „powtórka z rozrywki” chyba nas nie > interesuje, bo już to przerabialiśmy. Pozostaję z poważaniem. >
Hm,pyta Pan jak to robimy.No wlasnie chyba sam sie nad tym zastanowie.Mysle,ze czasami wystarczy chciec,czuc sie odpowiedzialnym za prace,ktora sie wykonuje,miec poczucie obowiazku,szanowac fakt,ze za te prace pobiera sie wynagrodzenie,a to zobowiazuje.Wtedy"czasami"cos sie udaje,czsami trzeba po prostu probowac,moze cofnac o krok(patrz konduktorzy),by poprawic i pojsc dalej.Gorsze wydaje mi sie brniecie na oslep w zle obranym kierunku wychodzac z zalozenia,ze ziemia jest okragla i kiedys w koncu(przypadkiem)trafi sie do celu.Tyle,ze wtedy trwa to b.dlugo i "bola"nogi.Poza ty latwo zbladzic.A po co?Zostawmy to sportowcom,to ich zajecie.Ekonomia ma to natomiast do siebie,ze nie da sie oszukac,a jezeli,to na b.krotko.Niestety caly czas obowiazuje prawo Koepernika/Grahama -pieniadz slabszy wypiera mocniejszy.Tak jest tez w zyciu."Glupi"ten co pracuje,wygrywa ten co...Miernota i populizm potrafi przycmic wszelkie inicjatywy.To jednak tez musi miec swoj koniec. Mysle,ze to sie jednak zmieni. Pozdrawiam W.Soltysiak
Wywiad z Włodzimierzem Sołtysiakiem
· 18 lat temu ·
kajetansz (gość)
Re: Zaklejone szyby
· 18 lat temu ·
torwid (gość)
Re: Zaklejone szyby
· 18 lat temu ·
W.Soltysiak (gość)
Re: Zaklejone szyby
· 18 lat temu ·
w.Soltysiak (gość)
Re: Zaklejone szyby
· 18 lat temu ·
W.Soltysiak (gość)
Re: Refleksja o reklamach
· 18 lat temu ·
nowy (gość)