Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Tragiczny stan torów w Szczecinie. A miasta nie stać na...
- Pomóżcie nam. Niech się cała Polska dowie jak Szczecin dba o torowisko tramwajowe na Potulickiej - napisał do nas wzburzony Czytelnik. - Ze względu na ograniczone środki finansowe ul. Potulicka przebudowana będzie w późniejszym terminie - odpowiadają urzędnicy.
wysłane przez Luke_Police 163
leks napisał(a):
> No tak z tym się zgadzam. Właśnie to jest problem, że na > Narutowicza tory są potrzebne, a z kolei po wybudowaniu linii na > Czarneckiego straciłby zupełnie znaczenie odcinek Czarneckiego - > Narutowicza, bo po co tam wtedy tory?
No więc właśnie. Ja widzę 2 możliwe sensowne rozwiązania. Albo zostawiamy przebieg torowiska po staremu i remontujemy obie ulice "na zabytek", czyli kostka brukowa, zabytkowe słupy itd, albo robimy faktyczną modernizację, czyli: asfalt, nowy przebieg torowiska, przysunięcie torów w stronę Dworca Głównego, a wtedy likwidujemy tramwaje na ulicy Narutowicza. Wszelkie pomysły pośrednie lub kompromisowe nie mają sensu. Największą rolę decyzyjną w tej materii powinni mieć sami mieszkańcy tych ulic. Bo to im hałas, wstrząsy czy bardziej intensywny ruch samochodowy (po modernizacji) będzie najbardziej przeszkadzał. Paradoksalnie pozostawienie kostki brukowej poprawi bezpieczeństwo ruchu samochodowego. Chodzi przede wszystkim o zachowania kierowców. Po asfalcie wiadomo - co niektórzy pędzą, ile się tylko da; a na kostce już nie będą tak szarżować, bo "szkoda samochodu". Oczywiście oba rozwiązania mają wady i zalety. Wadą pozostawienia starego przebiegu torów jest chociażby niebezpieczne skrzyżowanie Potulickiej z Narutowicza, gdzie tramwaj mocno ścina zakręt. Wadą nowego przebiegu torowiska, zapewne większe koszty takiej inwestycji.
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
> No tak z tym się zgadzam. Właśnie to jest problem, że na > Narutowicza tory są potrzebne, a z kolei po wybudowaniu linii na > Czarneckiego straciłby zupełnie znaczenie odcinek Czarneckiego - > Narutowicza, bo po co tam wtedy tory?
No więc właśnie. Ja widzę 2 możliwe sensowne rozwiązania. Albo zostawiamy przebieg torowiska po staremu i remontujemy obie ulice "na zabytek", czyli kostka brukowa, zabytkowe słupy itd, albo robimy faktyczną modernizację, czyli: asfalt, nowy przebieg torowiska, przysunięcie torów w stronę Dworca Głównego, a wtedy likwidujemy tramwaje na ulicy Narutowicza. Wszelkie pomysły pośrednie lub kompromisowe nie mają sensu. Największą rolę decyzyjną w tej materii powinni mieć sami mieszkańcy tych ulic. Bo to im hałas, wstrząsy czy bardziej intensywny ruch samochodowy (po modernizacji) będzie najbardziej przeszkadzał. Paradoksalnie pozostawienie kostki brukowej poprawi bezpieczeństwo ruchu samochodowego. Chodzi przede wszystkim o zachowania kierowców. Po asfalcie wiadomo - co niektórzy pędzą, ile się tylko da; a na kostce już nie będą tak szarżować, bo "szkoda samochodu". Oczywiście oba rozwiązania mają wady i zalety. Wadą pozostawienia starego przebiegu torów jest chociażby niebezpieczne skrzyżowanie Potulickiej z Narutowicza, gdzie tramwaj mocno ścina zakręt. Wadą nowego przebiegu torowiska, zapewne większe koszty takiej inwestycji.
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
Technik serwisu :)