Informacje
Helmutami po Szczecinie - Grudniowa Nocka 2005
Jacek Kurek,
dodane przez Jacek; zmodyfikowane
W nocy z 3 na 4 grudnia odbyła się kolejna, coroczna impreza pn. "Szczecińska Grudniowa Nocka". Przyciągnęła wyjątkowo dużą ilość chętnych, obsługiwana była niestandardowo przez dwa tramwaje i... niestety nastąpiła spora reorganizacja.
Wszystko zaczęło się jeszcze przed godziną 22, kiedy na zajezdnię Golęcin przybyli wszyscy lub prawie wszyscy uczestnicy imprezy. Zapowiedziało się ok. 90 osób dlatego też MZK Szczecin musiało nam użyczyć aż dwóch wagonów typu GT6 - 915 i 510.Planowy odjazd miał nastąpić tuż przed godziną 22, ale niestety z kilku przyczyn opóźnił się ponad 20 minut. Kiedy już wyruszyliśmy zapadły pierwsze decyzje o zmianie trasy i poszczególnych fotostopów. I tak - ominęliśmy pierwszy zaplanowany fotostop przy Stoczni Szczecińskiej, a w praktyce pierwszym były Wały Chrobrego. Ze względu na spore opóźnienie postanowiono także skrócić trasę, w skutek czego zamiast przez Bramę Portową, plac Rodła i aleję Piastów, na Pomorzany dojechaliśmy trasą "szóstki". Tam na żeberku urządzono kolejny fotostop, a tuż za pętlą - na ulicy Smolańskiej następny. Bez postoju przejechaliśmy przez przystanki "Św. Józefa" i "Dworzec Główny", ale przynajmniej mogliśmy wrócić do rzeczywistego rozkładu jazdy. Na Nabrzeżu Wieleckim skręciliśmy w ulicę Wyszyńskiego i trasą "ósemki" podążaliśmy na Gumieńce. Po drodze fotostopy na ul. Krzywoustego i Karola Miarki oraz w drodze powrotnej na Okulickiego. Na Bramie Portowej skierowaliśmy się na Potulicką, gdzie urządzono kolejny postój (planowy fotostop miał odbyć się przy ul. Sowińskiego). Następnie pędziliśmy na północ - w kierunku Lasu Arkońskiego (po drodze fotostop przed dawną zajezdnią Niemierzyn), a potem także na Dworzec Niebuszewo (fotostop na rondzie Giedroycia). Kolejnym celem był plac Grunwaldzki, do którego dotarliśmy w błyskawicznym czasie. Trasą "jedynki" popędziliśmy na Głębokie, gdzie odbył się upragniony grill (po drodze fotostop przed zajezdnią Pogodno). Wagon 915 stanął na żeberku tamtejszej pętli, zaś 510 przy peronie linii 9. Po napełnieniu żołądków, po godzinie trzeciej powoli wyruszyliśmy w dalszą drogę, a celem było Krzekowo (w drodze pominęliśmy fotostop na skrzyżowaniu ul. Wawrzyniaka z Mickiewicza). Gdy już tam dotarliśmy skręciliśmy na tor w kierunku Wydziału Napraw Taboru (dawne CW). Tam w krótkim czasie oba "helmuty" trójkątowały, większość uczestników wykonała zdjęcia i po kilkunastu minutach wróciliśmy na Krzekowo. Szybko ulotniliśmy się w kierunku Bramy Portowej, a po drodze imprezę opuszczało coraz więcej osób. Gdy dojechaliśmy do Wyszyńskiego, postanowiono "uciąć" kolejny zaplanowany fotostop i tym samym zamiast na Basen Górniczy skierowaliśmy się na Dworcową. Tam wysiadła spora grupka uczestników (głównie przybyłych z innych miast Polski). Prawdopodobnie ze względu na już dość małą ilość imprezowiczów pominęliśmy także kultowy skręt z alei Wyzwolenia w aleję Piłsudskiego w kierunku Stoczni Szczecińskiej. Dalej trasą "jedenastki", potem "szóstki" dotarliśmy na Gocław, gdzie odbył się ostatni fotostop. W krótkim czasie, tuż po godzinie piątej dotarliśmy na zajezdnię Golęcin i w ten sposób zakończyliśmy nocny maraton tramwajami po mieście.
Imprezę, mimo że nastąpiło kilka istotnych zmian w programie można uznać za bardzo udaną. Panowała sympatyczna i spokojna atmosfera, obeszło się też bez incydentów. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku zaliczymy w końcu skręt na placu Rodła...