Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Strajk się oddala
Kierowcy autobusów i motorniczowie chcą zarabiać więcej. Praca jest ciężka i choć nie najgorzej płatna, podwyżki im się należą. Dlatego rozmawiają z pracodawcami o podniesieniu płac. Związki zawodowe grożą strajkiem, o czym "Kurier" już informował. Na szczęście nie wszyscy chcą konfrontacji.
wysłane przez Robert 5
Mareczek napisał(a):
> > Ale jakby związkowcy pomyśleli, to można zagrać nieco inaczej, > korzystniej, szczególnie z punktu widzenia psychologicznego dla > motorniczych. Po pierwsze, powalczyć o podwyżki dla CAŁEJ grupy, > czyt. i motorniczych i MECHANIKÓW, no powiedzmy o jakieś 10%, a > po drugie zmienić podejście do tych drugich i ZWIĘKSZYĆ > nakłady na części zamienne.
A obecnie związkowcy w MZK o co walczą? O podwyżki dla motorniczych, czy dla wszystkich pracowników MZK?
> Zamiast 30% podwyżki, masz 10% podwyżki i NORMALNĄ padlinę.
"Normalna padlina" - to coś jak "uczciwy złodziej". :-D
> Może zaczniecie się śmiać, ale zostało udowodnione, że > człowiek jest bardziej zadowolony z dwóch małych korzyści (10% > podwyżki i sprawny wóz - tutaj podejście psychiczne do pracy, > mniejsze zagrożenie modlitwą o nie zepsucie się wozu) niż z > jednej dużej (30% podwyżka). Do tego można jeszcze dodać > ewentualne zwiększanie wynagrodzenia o 6% rocznie przez > najbliższe 5 lat i to byłaby w końcu jakaś normalna propozycja, > a i miasto może się do tego przygotować i istnieje jakiś sens > tych negocjacji.
Okej, pytanie tylko, na ile krótkowzroczne lub dalekowzroczne są związki zawodowe MZK. Bo może nie dla każdego jest oczywiste, że przeznaczając wszystkie dostępne środki na konsumpcję, stopniowo doprowadza się do upadku.
> > Ale jakby związkowcy pomyśleli, to można zagrać nieco inaczej, > korzystniej, szczególnie z punktu widzenia psychologicznego dla > motorniczych. Po pierwsze, powalczyć o podwyżki dla CAŁEJ grupy, > czyt. i motorniczych i MECHANIKÓW, no powiedzmy o jakieś 10%, a > po drugie zmienić podejście do tych drugich i ZWIĘKSZYĆ > nakłady na części zamienne.
A obecnie związkowcy w MZK o co walczą? O podwyżki dla motorniczych, czy dla wszystkich pracowników MZK?
> Zamiast 30% podwyżki, masz 10% podwyżki i NORMALNĄ padlinę.
"Normalna padlina" - to coś jak "uczciwy złodziej". :-D
> Może zaczniecie się śmiać, ale zostało udowodnione, że > człowiek jest bardziej zadowolony z dwóch małych korzyści (10% > podwyżki i sprawny wóz - tutaj podejście psychiczne do pracy, > mniejsze zagrożenie modlitwą o nie zepsucie się wozu) niż z > jednej dużej (30% podwyżka). Do tego można jeszcze dodać > ewentualne zwiększanie wynagrodzenia o 6% rocznie przez > najbliższe 5 lat i to byłaby w końcu jakaś normalna propozycja, > a i miasto może się do tego przygotować i istnieje jakiś sens > tych negocjacji.
Okej, pytanie tylko, na ile krótkowzroczne lub dalekowzroczne są związki zawodowe MZK. Bo może nie dla każdego jest oczywiste, że przeznaczając wszystkie dostępne środki na konsumpcję, stopniowo doprowadza się do upadku.