Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zgubiłem silnik
Około godziny 21:30 w zatoce na przystanku "Wilcza Wiadukt" (kierunek plac Rodła) stał Solaris Urbino 18 1952, z którego wypadł silnik. Pojazd kursował na 58+59/5. Na miejscu była widziana techniczna "setka" oraz straż pożarna. Po wciągnięciu silnika i zamocowaniu go przez mechaników, konwój udał się powolnym tempem w kierunku zajezdni. Cała akcja zakończyła się o godzinie 23:25.
wysłane przez 333Wojtas333 15
Tatra108 napisał(a):
> Jaśku dobrze napisał. W Jelczach nie było akcji typu silnik > wypadł, choineczka świeci się z byle powodu itp. A tym złomie > jest to notoryczne. Sami kierowcy narzekają na te autobusy, ale > miasto dalej je kupuje. Może niech tak krzystkowa elita > pojeździ tym g... i się przekona, co za markę wybrali. Aż > dziwne, że na tym złomie Olszańscy zbili niezły majątek.
W pierwszej kolejności to należy mieć pretensje do zamawiającego. Niech dalej w przetargach rozpisują, że najważniejszym kryterium zamówienia jest cena i potem kupują po niskich cenach to zapewniam, że lepiej nie będzie. Police jakoś w ostatnich przetargach postawili w jakimś stopniu na warunki techniczno-eksploatacyjne i o awariach tych pojazdów jakoś często nie słyszę, no chyba, że o czymś nie wiem.
> Jaśku dobrze napisał. W Jelczach nie było akcji typu silnik > wypadł, choineczka świeci się z byle powodu itp. A tym złomie > jest to notoryczne. Sami kierowcy narzekają na te autobusy, ale > miasto dalej je kupuje. Może niech tak krzystkowa elita > pojeździ tym g... i się przekona, co za markę wybrali. Aż > dziwne, że na tym złomie Olszańscy zbili niezły majątek.
W pierwszej kolejności to należy mieć pretensje do zamawiającego. Niech dalej w przetargach rozpisują, że najważniejszym kryterium zamówienia jest cena i potem kupują po niskich cenach to zapewniam, że lepiej nie będzie. Police jakoś w ostatnich przetargach postawili w jakimś stopniu na warunki techniczno-eksploatacyjne i o awariach tych pojazdów jakoś często nie słyszę, no chyba, że o czymś nie wiem.