Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Rdzewiejący "Helmut" stoi w zajezdni Pogodno. Obok...
wysłane przez Luke_Police 163
raper99 napisał(a):
> W BVG współczynnik sprawności dla T6 i KT4 to 90%. Tyle że tam jest > prawidłowa logistyka zaopatrzenia w części zamienne, przestrzega > się resursów wymiany podzespołów. Mając ileś lat doswiadczeń > wiedzą które części psuja się, w jakiej ilości i mają należyte > zabezpieczenie materiałowe. Jak widac w TS część taboru jest > poodstawiana, czeka na części, część podlega "kanibalizacji", > niektóre pojazdy kasuje się po 1-1,5 roku eksploatacji (230,1212).
Czyżby sposób eksploatacji taboru przez Tramwaje Szczecińskie przestał być tematem tabu?
> Tak na marginesie czy w TS w KT4 czy T6 chociaż w jednym wymieniono > zużyte amortyzatory ?
Chodzi o amortyzatory znajdujące się na wózkach napędowych?
> Biorąc pod uwagę zakres wykonanej modernizacji T6 i KT4 przez > Bombardiera i ich cenę to dobra inwestycja. W kwestii niskopodłogowej > wstawki do KT4 uważam że to zły pomysł. Wozy pochodzą z lat > 1985-1987, mają 25-27 lat. Szkoda w to ładować kasy, niech > pojeźdżą kilka lat i na złom.
Ok, każdy ma swój punkt widzenia. Żywotność tramwaju konstrukcyjnie przewidziana jest na 40-50 lat. Niemniej jednak, czy inwestowanie w całkowicie wysokopodłogowe "modernizacje" wagonów 105Na ma sens? Pudła tych pojazdów są praktycznie nowe fabrycznie, a funkcjonalność dla pasażera jest ta sama. Przykład Krakowa pokazał, że można z trzech pojedynczych pudeł wagonów 105N wykonać tramwaj wieloczłonowy z obecnością niskich wstawek. W Szczecinie nie można czegoś takiego zrobić?
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
> W BVG współczynnik sprawności dla T6 i KT4 to 90%. Tyle że tam jest > prawidłowa logistyka zaopatrzenia w części zamienne, przestrzega > się resursów wymiany podzespołów. Mając ileś lat doswiadczeń > wiedzą które części psuja się, w jakiej ilości i mają należyte > zabezpieczenie materiałowe. Jak widac w TS część taboru jest > poodstawiana, czeka na części, część podlega "kanibalizacji", > niektóre pojazdy kasuje się po 1-1,5 roku eksploatacji (230,1212).
Czyżby sposób eksploatacji taboru przez Tramwaje Szczecińskie przestał być tematem tabu?
> Tak na marginesie czy w TS w KT4 czy T6 chociaż w jednym wymieniono > zużyte amortyzatory ?
Chodzi o amortyzatory znajdujące się na wózkach napędowych?
> Biorąc pod uwagę zakres wykonanej modernizacji T6 i KT4 przez > Bombardiera i ich cenę to dobra inwestycja. W kwestii niskopodłogowej > wstawki do KT4 uważam że to zły pomysł. Wozy pochodzą z lat > 1985-1987, mają 25-27 lat. Szkoda w to ładować kasy, niech > pojeźdżą kilka lat i na złom.
Ok, każdy ma swój punkt widzenia. Żywotność tramwaju konstrukcyjnie przewidziana jest na 40-50 lat. Niemniej jednak, czy inwestowanie w całkowicie wysokopodłogowe "modernizacje" wagonów 105Na ma sens? Pudła tych pojazdów są praktycznie nowe fabrycznie, a funkcjonalność dla pasażera jest ta sama. Przykład Krakowa pokazał, że można z trzech pojedynczych pudeł wagonów 105N wykonać tramwaj wieloczłonowy z obecnością niskich wstawek. W Szczecinie nie można czegoś takiego zrobić?
-- Na tym forum nie piszę o mojej pracy. Tu rozmawiam o moich zainteresowaniach.
Technik serwisu :)