Forum

Przegubowe Volvo na przystanku "Kołłątaja"

zdjęcie
Przegubowe Volvo na przystanku "Kołłątaja"
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią

wysłane przez Bauer

Widać że budowana kładka się przyda. Ta Pani wychodząca zza autobusu ma duże szanse na to że ją potrąci samochód ;)

wysłane przez bniedzwiecki

Bauersoon napisał(a):

> [ciach]

Tam po prostu nie daje się przejechać. Tłum ludzi, którzy zewsząd zmierzają na bazar skutecznie blokuje wszystkie przejścia na około ronda, co denerwowuje zarówno kierowców jak i tych przechodzących przez ulicę. A jak ktoś się jeszcze tak wychyla z za autobusu - katastrofa gwarantowana. Pewnie i tak się znajdą ludzie, którym nie będzie się chciało iść do kładki, później wchodzić na górę itd... czy tak jak widzimy na tej fotce iść na pasach - bo przecież po co, lepiej sobie drogę skrócić. Takich niebezpiecznych miejsc jest niestety sporo, i problem ludzi wychodzących zza pojazdu jest trudny (jeśli nie niemożliwy) do rozwiązania.
bniedzwiecki napisał(a):

> A jak ktoś się jeszcze tak wychyla z za autobusu - katastrofa gwarantowana.

I taka osoba którą potrąci samochód będzie ten wypadek zawdzięczać swojemu lenistwu bo nie chciało się tyłka ruszyć parę metrów dalej żeby po kładce przejść.

> Takich niebezpiecznych miejsc jest niestety sporo, i problem > ludzi wychodzących zza pojazdu jest trudny (jeśli nie > niemożliwy) do rozwiązania.

Myślę że wystarczy patrol policyjny w cywilnym stroju i mandaty po około 350zł o ile nie więcej i problem rozwiązany. ;]

-- Obejrzy to 80% użytkowników KOMISu.
bniedzwiecki napisał(a):

> Pewnie i tak się znajdą ludzie, którym nie będzie się > chciało iść do kładki, później wchodzić na górę itd... > czy tak jak widzimy na tej fotce iść na pasach - bo przecież > po co, lepiej sobie drogę skrócić.

Faktycznie, to skandal, że ludzie chcą chodzić najkrótszą drogą. I jeszcze przeszkadzają kierowcom w płynnej jeździe. Mogliby się gdzieś wynieść...

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> Faktycznie, to skandal, że ludzie chcą chodzić najkrótszą > drogą. I jeszcze przeszkadzają kierowcom w płynnej jeździe. > Mogliby się gdzieś wynieść...

Ja mam wrażenie że zatrzymałeś się gdzieś w roku 1910, gdzie samochody dopiero raczkowały. Niestety ale jest ich coraz więcej i będzie coraz więcej. To nie jest jakaś tam fanaberia kierowców tamto przejście tylko ludzie tam łażą ciągle stad i nazwa rondo Leppera. A miasto chyba nie jest tylko dla pieszych...

-- jednym słowem - Volvo
OT

wysłane przez LLUZNIAK

MC napisał(a):

> A miasto chyba nie jest tylko dla pieszych...

Niestety, niektórzy twierdzą inaczej i wydaje im się (tu nie zrozumcie mnie źle - to nie jest przygryzka personalna do Olafa), że miasto jest tylko i wyłącznie dla pieszych, oraz pasażerów KM, z którymi można wszystko zrobić (bo nawet jak im się zostawi ogryzek autobusu kursującego co 2 godziny to chcąc-niechcąc grzecznie z niego skorzystają i w końcu wygenerują "zadowalające" zapełnienie w autobusie klasy MAXI (bo i po co wprowadzać pojazdy MINI i MIDI tam gdzie by się przydały, oraz po co utrzymywać minimalną, znośną dla pasażera częstotliwość, która zapewnia jako-taki komfort). Później poczekają 15 minut, aby przesiąść się na dwa przystanki do innego autobusu, który właśnie odjechał (bo czemu nie - w końcu ten drugi kursuje co 18 minut i jego pasażerowie mieliby problem z przesiadkami do "Twojego" autobusu kursującego jak PKS), aby finalnie przejść się na jeden z dwóch przystanków tramwajowych, oddalonych o 400m-500m (infrastruktura się kłania) grając po drodzę w rosyjską ruletkę i zgadując na którym przystanku tramwaj pojawi się pierwszy (bo tablice elektroniczne są za drogie, a tabliczki obejmujące cały "węzeł przesiadkowy" trzebaby zbyt często wymieniać, a pozatym wandale mogliby je pomalować). Następnie mamy niespotykaną choćby na zachodzie (choć tu widać powolne zmiany na plus) możliwość przejechania się historycznym taborem kursującym liniowo po równie historycznych szynach. W dodatku każdy pasażer może być dumny z siebie, ponieważ wsiadając do tego taboru bierze udział w eksperymencie fizycznym sprawdzającym takie rzeczy jak wytrzymałość mechaniczna tlenku żelaza, czy też maksymalną siłę działającą na tramwaj (zwykle odśrodkową), która nie powoduje jego wykolejenia na kolejnej "falbance".

Nie oszukujmy się, ale tak wygląda codzienność w naszej KM. Oczywiście są i pozytywne wyjątki jak wymiana taboru na LF, czy też utrzymywanie znośnej jakości (pod względem ilości linii i częstotliwości kursowania) połączeń pomiędzy największymi blokowiskami, a zwykle centrum, jednak wszelkie nowobudowane osiedla są jakby przez miasto/organizatora KM niezauważane, bo a) tam i tak mają samochody (bo skoro stać ich na dom to i stać także na samochód) b) osoby, które najczęściej korzystałyby z KM to uczniowie/studenci, lub starsi ludzie, którzy przynoszą niewielkie wpływy ze względu na ulgi c) jak jest czas na tworzenie nowej linii to "osiedle jest jeszcze za małe", natomiast później powstają problemy typu brak miejsca na pętle (bo cały teren jest zajęty)... Do tego wszystkiego pod szumnymi hasłami reformy serwuje się cięcia poprzedzone podwyżką cen biletów (notabene absurdalnie argumentowaną między innymi podwyżką cen paliw - trzeba przyznać dobre poczucie humoru).

Jakie jest meritum tego postu? Take, że miasto i organizator KM narzekają na rosnący ruch samochodowy, rokri, konieczność inwestycji drogowych (obwodnice, etc) natomiast samo poprzez w. wym. działania, oraz ignoranckie podejście do komunikacji miejskiej dopowadzają do takiego stanu! Zamiast poprawiać warunki korzystania z KM są one pogarszane, a w dodatku zwiększa się koszty tegoż korzystania nie dając nic w zamian. I odnosząc się do postu Olafa - w takiej sytuacji, gdy ruch kołowy (czyt. samochodowy, bo w przypadku autobusów zapowiadana jest tendencja odwrotna) wzrasta należy uporządkować ruch - takie przechodzenie przez środek skrzyżowania nie doprowadzi do niczego dobrego, a jedynie może przynieść tragedię. Takie są ruchy miasta/organizatora, że degradując KM mimowolnie faworyzuje transport indywidualny...

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...

wysłane przez konjo  4

LLUZNIAK napisał(a):

[ciach wszystko]

Dość długi post więc pozwolę sobie na dość dowolną odpowiedź. Jednym słowem zestaw słusznych uwag. Niestety, ale wprowadzanie taboru MINI i MIDI o ile jest sensowne w ogóle i stosowane w niektórych miastach, to u nas nie będzie mieć racji bytu, bo nie ma zróżnicowanej ceny za wzkm. Szkoda, bo zdarzają się przypadki gdzie bardziej wychodzi się ku ludziom. Jeżeli zachęta do komunikacji i ciągów pieszych ma być przymusem administracyjnym, przy takim traktowaniu ludzi jak obecnie, to w niezbyt dalekiej przyszłości chyba trzeba będzie pozdejmować większość tabliczek ze słupków. Nie wiem jak mieszkaniec Prawobrzeża czy północnych osiedli ma wybierać autobus, skoro ten zaczyna kursować w częstotliwości zbliżonej do małych miasteczek. Być może kogoś bawi udowadnianie sobie w środku mroźnej zimy, przy zacinającym deszczu pociągając nerwowo papieroska, że np. 65/71 będzie tylko za 40 minut, bo jest to "dostosowanie możliwości przewozowych", "redukcja wzkm", "poprawa standardu", "optymalizacja sieci" czy podobne hasło. Moim skromnym zdaniem ta droga to wzrost ruchu samochodowego w ramach indywidualnej poprawy komfortu. Przeciętny pasażer w przeciwieństwie do nas ma kompletnie gdzieś: skąd przyjechał dany używany pojazd, jaka jest jego historia przeniesień, jaki ma silnik, kiedy rozpoczęto produkcję seryjna i dlaczego w Salzgitter. ;) Przeciętny pasażer widzi zrujnowane M11, odświeżane Ikarusy, napływ używek, tory przypominające serpentyny, przycinające go drzwi na fotokomórki w napływowym taborze, wzrost cen i cięcia. Trzeba się postawić w skórze zwykłego człowieczka, który nie zna tych wszystkich "slangowo-branżowych" określeń. I nie ukrywajmy, że nienadążająca oferta jest dla takich ludzi coraz gorsza. Co do samej walki z motoryzacją - oczywiście potrzebne są: troska o pieszych, dobre programy sygnalizacji, polepszanie infrastruktury KM i programowanie jej priorytetu, ale samochody nie znikną. Ludzie je wybierają w ramach pracy, prestiżu, wygody itp. Prawdopodobnie szybciej niż się spodziewamy przyjdzie czas kiedy i w Polsce będzie kupować się nowy tabor "-1 drzwi". IMHO, wróżby na przyszłość są raczej niepomyślne. Zresztą po wprowadzeniu reformy wszystko się okaże...

-- Maybe I'll find another way.

So never mind the darkness.

wysłane przez LLUZNIAK

konjo napisał(a):

> Dość długi post więc pozwolę sobie na dość dowolną odpowiedź. > Jednym słowem zestaw słusznych uwag.

A dziękuję ;)

> Niestety, ale wprowadzanie > taboru MINI i MIDI o ile jest sensowne w ogóle i stosowane w > niektórych miastach, to u nas nie będzie mieć racji bytu, bo nie ma > zróżnicowanej ceny za wzkm.

Hmmm... Z tego co mi wiadomo to w przetargach jest wydzielony tabor MIDI, natomiast zrobienie tego samego z MINI nie powinno być większym problemem. Inną sprawą jest nieposiadanie odpowiedniego taboru przez spółki, które zawsze w naszych "wolnorynkowych" realiach stają do przetargu, ale tu należałoby się zastanowić nad tym, czy nie czas wprowadzić prawdziwą konkurencję, albo chociaż zacząć porządnie egzekwować pewne rzeczy od przewoźników (choćby w Warszawie się da)... Oczywiście nic za darmo, ponieważ oferenci musieliby mieć zapewnione godziwe warunki wynikające z umowy (wyższa stawka wzkm, dłuższe kontrakty, etc.)

> Jeżeli zachęta do komunikacji i > ciągów pieszych ma być przymusem administracyjnym, przy takim > traktowaniu ludzi jak obecnie, to w niezbyt dalekiej przyszłości > chyba trzeba będzie pozdejmować większość tabliczek ze słupków.

Niestety wszystko ku temu zmierza.

> Nie wiem jak mieszkaniec Prawobrzeża czy północnych osiedli ma > wybierać autobus, skoro ten zaczyna kursować w częstotliwości > zbliżonej do małych miasteczek. Być może kogoś bawi udowadnianie > sobie w środku mroźnej zimy, przy zacinającym deszczu pociągając > nerwowo papieroska, że np. 65/71 będzie tylko za 40 minut, bo jest to > "dostosowanie możliwości przewozowych", "redukcja wzkm", > "poprawa standardu", "optymalizacja sieci" czy podobne hasło.

Krótko mówiąc "reforma" i "modelowość km" (bo zapomniałeś jeszcze dodać, że później będzie się musiał przesiąść do również pociętego i rzekomo "skomunikowanego" tramwaju).

> Moim > skromnym zdaniem ta droga to wzrost ruchu samochodowego w ramach > indywidualnej poprawy komfortu.

A co za tym idzie kolejnych "reform" i "popraw standardu", nie wspominając już o tym, że te wszstkie ogryzki linii autobusowych, które się ostaną (tramwajowych też, bo i po co budować wydzielone torowiska) będą po prostu stały w korkach.

> I nie ukrywajmy, że > nienadążająca oferta jest dla takich ludzi coraz gorsza.

Szczególnie jeśli chodzi o obsługę nowych, rozwijających się osiedli to ta oferta nie tyle nie nadąża, co stoi w miejscu (najlepszy przykład - "nowe" warszewo, czyli rejon Podbórzańskiej).

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> Szczególnie jeśli chodzi o obsługę nowych, rozwijających się > osiedli to ta oferta nie tyle nie nadąża, co stoi w miejscu > (najlepszy przykład - "nowe" warszewo, czyli rejon > Podbórzańskiej).

Infrastruktura się kłania.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> Infrastruktura się kłania.

Ja bym raczej powiedział planowanie :>

wysłane przez (użytkownik usunięty)

LLUZNIAK napisał(a):

> lhb178 napisał(a):

> > Infrastruktura się kłania. > > Ja bym raczej powiedział planowanie :>

Jak by nie nazwał i tak można tu znaleźć zajęcie dla tej samej instytucji, która się zajmuje KM. Ale po co :>

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez lhb178 19

MC napisał(a):

> > > Infrastruktura się kłania. > > > > Ja bym raczej powiedział planowanie :> > > Jak by nie nazwał i tak można tu znaleźć zajęcie dla tej samej > instytucji, która się zajmuje KM. Ale po co :>

Biuro Planowania Przestrzennego Miasta. Coś Wam to mówi?

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> Biuro Planowania Przestrzennego Miasta. Coś Wam to mówi?

Mówi, mówi... Stąd też nie napisałem, że jest to wina ZDiTM'u :> Ale skoro już drążymy temat, to czy ZDiTM zgłosił w wymienionym przez Ciebie biurze potrzebę powstania w tamtym rejonie pętli, albo czy chociaż zaprotestował przeciw nieuwzględnieniu jej w planach? (pytam nie ze złośliwości, lecz dlatego, że nie wiem).

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> Ale skoro już drążymy temat, to czy ZDiTM zgłosił w wymienionym > przez Ciebie biurze potrzebę powstania w tamtym rejonie pętli, albo > czy chociaż zaprotestował przeciw nieuwzględnieniu jej w planach? > (pytam nie ze złośliwości, lecz dlatego, że nie wiem).

Tak, zgłosił. I bynajmniej nie jest to tylko kwestia zgłoszenia w BPPM.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez LLUZNIAK

lhb178 napisał(a):

> Tak, zgłosił. I bynajmniej nie jest to tylko kwestia zgłoszenia w > BPPM.

Wiem - później jeszcze odpowiednie zapisy w planie, wykup gruntów itp. - mam tego świadomość. Byłem po prostu ciekaw na jakim etapie zawiodła tu drabina urzędnicza.

wysłane przez lhb178 19

LLUZNIAK napisał(a):

> MC napisał(a):

> > A miasto chyba nie jest tylko dla pieszych... > > Niestety, niektórzy twierdzą inaczej i wydaje im się (tu nie

Z kontekstu umieszczenia wyciętego fragmentu można wyczytać interesującą tezę: szykany i obostrzenia dla pieszych uzasadnione są... słabą komunikacją zbiorową (czytaj: "wy, piesi, macie stać 110 sekund na czerwonym świetle, bo mi się nie podoba tramwaj na krzywych torach").

> aby finalnie przejść > się na jeden z dwóch przystanków tramwajowych, oddalonych o > 400m-500m (infrastruktura się kłania)

No przecież bliżej się nie da. Płynność i bezpieczeństwo ruchu.

> Jakie jest meritum tego postu? Take, że miasto i organizator KM > narzekają na rosnący ruch samochodowy, rokri, konieczność > inwestycji drogowych (obwodnice, etc) natomiast samo poprzez w. wym. > działania, oraz ignoranckie podejście do komunikacji miejskiej > dopowadzają do takiego stanu! Zamiast poprawiać warunki korzystania > z KM są one pogarszane, a w dodatku zwiększa się koszty tegoż > korzystania nie dając nic w zamian. I odnosząc się do postu Olafa > - w takiej sytuacji, gdy ruch kołowy (czyt. samochodowy, bo w > przypadku autobusów zapowiadana jest tendencja odwrotna) wzrasta > należy uporządkować ruch - takie przechodzenie przez środek > skrzyżowania nie doprowadzi do niczego dobrego, a jedynie może > przynieść tragedię. Takie są ruchy miasta/organizatora, że > degradując KM mimowolnie faworyzuje transport indywidualny...

Słaba KM -> większy ruch samochodowy -> dostosowywanie infrastruktury -> utrudnienia dla pieszych (czyli również pasażerów KM) = jeszcze słabsza KM. To się błędne koło nazywa.

Na więcej niestety nie mam czasu odpowiadać, a szkoda.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez vojciech

lhb178 napisał(a):

> Z kontekstu umieszczenia wyciętego fragmentu można wyczytać > interesującą tezę: szykany i obostrzenia dla pieszych uzasadnione > są... słabą komunikacją zbiorową (czytaj: "wy, piesi, macie stać > 110 sekund na czerwonym świetle, bo mi się nie podoba tramwaj na > krzywych torach").

Może nie tyle jedno uzasadnione jest drugim, co oba zjawiska (szykany dla pieszych i słaba komunikacja) mają wspólną przyczynę: podejście władz do całości infrastruktury transportowej w mieście. Większość ludzi chciałoby mieszkać w czystym, cichym (jeśli to możliwe), przyjemnym mieście ze wszelkimi udogodnieniami. Patrząc na miasta zachodniej Europy można dojść do wniosku, że jedynym chyba sposobem jest ograniczanie ruchu samochodów w mieście na rzecz komunikacji miejskiej i ścieżek rowerowych. Oczywiście są też inne problemy (czystość, brak miejsca spotkań, słaba kultura itp.), ale dopóki będzie w centrum tyle samochodów (i tak parkujących), to w tymże centrum będzie chciało mieszkać coraz mniej osób -> centrum będzie coraz bardziej podupadało.

Reasumując: póki co władze miasta nie usprawnią nam życia w nim, bo nie wiedzą jak to zrobić. A wręcz podejmują działania odwrotne: podwyżka cen i cięcia kursów :(
MC napisał(a):

> Niestety ale jest ich coraz więcej > i będzie coraz więcej. To nie jest jakaś tam fanaberia > kierowców tamto przejście tylko ludzie tam łażą ciągle stad i > nazwa rondo Leppera. A miasto chyba nie jest tylko dla pieszych...

Widze, że jesteś zakmnięty wokół siebie tak jak wszyscy kierowcy, drogowcy, policjanci itd. Skoro samochodów jest coraz więcej to warto byłoby pomyśleć aby ten proces nieco ograniczyć, chyba że chcesz aby od Twoich spalin wszyscy wąchali kwiatki od spodu w wieku 30 lat. Poza tym to miasto nie jest dla pieszych, to miasto jest niestety tylko dla drogowców.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Widze, że jesteś zakmnięty wokół siebie tak jak wszyscy > kierowcy, drogowcy, policjanci itd. Skoro samochodów jest coraz > więcej to warto byłoby pomyśleć aby ten proces nieco ograniczyć,

Jak?

Czy panaceum na tą chorobę jest doprowadzenie do ruiny sieci tramwajowej? Czy może sieć autobusowa, która dla oddalonych osiedli często nie nadąża z potrzebami/oczekiwaniami? Może pasażerów można zachęcić przetargiem na linie dzienne, który jest jak niekończący się serial? Może przyjdą za sprawą obietnicy wirtualnego szybkiego tramwaju? Prawdopodobnie wszyscy ucieszą się ze wzrostu cen i cięć rozkładów. Stanu taboru nie ma nawet co wspominać, bo na tym polu wypadamy blado na tle Polski i po buńczucznych hasła "Szczecin nie będzie śmietnikiem Europy" importujemy na potęgę. Rozumiem wszelkie podstawy tego importu, ale ludzie mają prawo czuć się rozczarowani. Warto by było zadać sobie pytanie czy to nie zamknięcie KM i ludzie odpowiedzialnych powoduje taki stan, że pasażerowie licznie odpływają. Tak naprawdę nie ma realnej zachęty do korzystania z KM i wcale mnie nie dziwi przesiadanie się do własnych "czterech kółek".

-- Maybe I'll find another way.

So never mind the darkness.
konjo napisał(a):

> Jak?

Wydłużone czasy przejść przez pasy, zmiana lokalizacji niektórych przystanków, aby nie trzeba było dreptać 300 metrów "do nikąd", odpowiednie ustawienie świateł pod pojazdy komunikacji miejskiej, pasy dla autobusów itd., itd.

Ludzie zobaczą, że komunikacja ma priorytety to do niej wrócą, a jak ludzie wrócą to zwiekszą się przychody ze sprzedaży biletów, a jak więcej kasy w budżecie to można więcej zainwestować w tabor i w infrę. Ale nie, lepiej uciec od złego i zostawić tych jeszcze "wierzących" w pomyjach. Wszystkim drogowcom - DZIĘ-KU-JE-MY!

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Ludzie zobaczą, że komunikacja ma priorytety to do niej wrócą, a > jak ludzie wrócą to zwiekszą się przychody ze sprzedaży biletów,

To ciekawe w świetle regularnego spadku przewozów od lat 80. XX wieku. Planowana podwyżka na pewno rykoszetem odbije się jako niekorzystna, bo wystarczy posłuchać ludzi czy poczytać komentarze: "a to przesiądę się na rower", "a to wybiorę samochód", "a to nie będę kupował regularnie sieciówki". Ludzie od dawna nie dostają nic w zamian. Ok, podwyżka była w 2001 roku, ale spółki zawiązano w 1999 roku. Poza chlubnym przypadkiem SPPK i zakupami w 2002 i 2004/05 roku, czekamy na efekty reformy już 8 lat. To teraz doliczmy czas na nową umowę + 1,5 roczną jazdę na prawie takich samych zasadach. Mamy 10 latek, dekada poszła. Kolejny przetarg + czas na ustabilizowanie finansowe spółek, rozpisanie warunków przetargu i zamówienie busów włącznie z dość długą produkcją. To kiedy wypada się spodziewać większego zakupu, na przełomie 2010/2011? Trzeba przyznać, że to dość odległa wizja. (Nawet nie uwzględniam bijących się na protesty producentów.) Nasycenie używkami sięga 30-35% na spółkę i nie jest to koniec zakupów. Jaki procent jest dopuszczalny wedle decydentów? 50? 60? A co jak sypną się Volvo? Myślę, że sama wizja nie skusi ludzi, bo po prostu przestaje być czym. Odbiegamy nawet od przeciętnego poziomu innych miast w Polsce, a mamy budować drugą Europę...

> a jak więcej kasy w budżecie to można więcej zainwestować w tabor > i w infrę.

No na przestrzeni tych kilku latek XXI wieku wychodzi taka troska urzędników i radnych o KM, że lepiej nawet nie wspominać tego głośno.

> Ale nie, lepiej uciec od złego i zostawić tych jeszcze > "wierzących" w pomyjach.

Można jaśniej?

> Wszystkim drogowcom - DZIĘ-KU-JE-MY!

Nasuwa się pytanie po czym będą jeździć autobusy? Myślę, że bycie miłośnikiem komunikacji nie przeszkadza w współistnieniu z komunikacją indywidualną, ale niektóre skrajne wizje mnie dziwią co najmniej. Ciekawi mnie bardzo jak ma w tym świetle wyglądać praca osób uzależniona od dziennej liczby kontaktów? Mają prowadzić agresywny marketing i sprzedaż towarów i usług w autobusach? A może rodziny które decydują się na samochód, bo mają małe dzieci, a ich oddalone osiedle nie posiada pełnej infrastruktury mają wrócić do coraz bardziej "ciętych" rozkładów? Takich przykładów jest wiele, kiedyś padło tu hasło: "ludzie głosują nogami", pora zastanowić się dlaczego wybierają samochody? Odpowiedź jest prosta: oferta i standard KM przy obecnie wzrastającej cenie jest gorsza. I patrząc na inne bardziej rozwinięte kraje tego procesu się nie da zatrzymać. Można go raczej ograniczać, a czy to się uda - to sądząc po różnych opiniach - poważnie się zastanawiam.

-- Maybe I'll find another way.

So never mind the darkness.

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Wydłużone czasy przejść przez pasy, zmiana lokalizacji niektórych > przystanków, aby nie trzeba było dreptać 300 metrów "do nikąd", > odpowiednie ustawienie świateł pod pojazdy komunikacji miejskiej, > pasy dla autobusów itd., itd.

Hmmm... Szczególnie dużo tych pasów dla autobusów u nas powstaje :> O przenoszeniu przystanków nie wspomnę (patrz były przystanek Komuny Paryskiej obecnie w stu częściach, tudzież mega węzeł przesiadkowy Plac Rodła, gdzie stosunkowo nie tak dawno (2 lata temu?) dodano kolejne, mało oddalone od reszty słupki linii 70.

> Ludzie zobaczą, że komunikacja ma priorytety to do niej wrócą, a > jak ludzie wrócą to zwiekszą się przychody ze sprzedaży biletów, > a jak więcej kasy w budżecie to można więcej zainwestować w tabor > i w infrę.

Tak, jak ludzie wrócą to zwiększą się przychody, a jak zwiększą się przychody to byćmoże organizator podzieli się łaskawie z przewoźnikami pieniędzmi, a ci wymienią tabor i infrastrukturę, ale... Nie zapominaj, że zrazić się łatwo, natomiast odbudowanie zaufania i poprawa wizerunku jednak wymaga dużo więcej czasu i radykalniejszych działań.

> Ale nie, lepiej uciec od złego i zostawić tych jeszcze > "wierzących" w pomyjach.

Ale do tego wszystko prowadzi.

> Wszystkim drogowcom - DZIĘ-KU-JE-MY!

Nie ma za co i polecam się na przyszłość - a coraz częściej wybieram samochód.

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...
LLUZNIAK napisał(a):

> Nie zapominaj, że zrazić się łatwo, natomiast odbudowanie > zaufania i poprawa wizerunku jednak wymaga dużo więcej czasu i > radykalniejszych działań.

Tak więc można zacznijmy już teraz, póki jest jeszcze jakieś światełko w tuneli, niż za kilka lat gdzie nawet tunelu nie będzie.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Tak więc można zacznijmy już teraz, póki jest jeszcze jakieś > światełko w tuneli, niż za kilka lat

Dobrze, ale do czasu, gdy zostaną wdrożone działania poprawiające KM i podnoszące jej jakość do normalnego poziomu nie dziw się kolejnym osobom przesiadającym się do samochodów, a tym bardziej nie dziw się, że jest ich coraz więcej.

> gdzie nawet tunelu nie będzie.

życie

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...
LLUZNIAK napisał(a):

> Dobrze, ale do czasu, gdy zostaną wdrożone działania poprawiające > KM i podnoszące jej jakość do normalnego poziomu nie dziw się > kolejnym osobom przesiadającym się do samochodów, a tym bardziej nie > dziw się, że jest ich coraz więcej.

Oczywiste jest, że jednym pstryknięciem nie zatrzymasz wszystkiego, ale póki co nie robi się nic, aby poprawić KM i pokazać chociaż jej priorytetowość, bo o to mi głównie chodzi.

> życie

O prawach autorskich się słyszało? :D

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Oczywiste jest, że jednym pstryknięciem nie zatrzymasz wszystkiego,

Wiadomo - potrzeba czasu, a najwięcej go pochłonie ewentualne ponowne przekonanie kierowców aut do KM, niestety.

> ale póki co nie robi się nic, aby poprawić KM i pokazać chociaż > jej priorytetowość, bo o to mi głównie chodzi.

Dokładnie - tymbardziej, że w wielu miejscach możnaby poprawić jakość obsługi pasażerów poprzez wprowadzanie "BUS pasów" wspólnych z torowiskiem i to niewielkim kosztem (oznakowania poziomego, ew. niewielkich poprawek technicznych płyt przy torowisku) :>

> O prawach autorskich się słyszało? :D

Do pojedynczego słowa jeszcze nie ;)

P.S. Zmień temat przy odpowiedzi na OT, bo ja znowu zapomniałem, a przy edicie "niedasie" :>

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

LLUZNIAK napisał(a):

> Plac Rodła, gdzie stosunkowo nie tak dawno (2 lata temu?) dodano > kolejne, mało oddalone od reszty słupki linii 70.

ZDiTM nie mógł zatrzymywać tej 70 na przystanku F i 59 (a nawet jeśli ma stawać przy przychodni to lepiej będzie jak stanie jeszcze i na tych dwóch). Autosan się zmieści - bardzo rzadko się trafia żeby stały naraz C G i 59.

> Nie ma za co i polecam się na przyszłość - a coraz częściej > wybieram samochód.

Cóż zobaczymy po cięciach, ale rzeczywiście auto robi się bardziej atrakcyjne - na przykłąd w soboty rano kiedy ruchu nie ma i autobusów też nie ma... A jeszcze jedno - autobusy niestety też w Szczecinie w korkach stoją tak samo jak zwykłe samochody więc w sumie lepiej stać w korku w aucie z muzyka, czasem klimą itd zamiast leżeć przyciśniętym do drzwi...

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> konjo napisał(a):

> > > Jak? > > Wydłużone czasy przejść przez pasy, zmiana lokalizacji niektórych > przystanków, aby nie trzeba było dreptać 300 metrów "do nikąd", > odpowiednie ustawienie świateł pod pojazdy komunikacji miejskiej, > pasy dla autobusów itd., itd.

A to przez przypadek pomysły remontów takich jak modelowa krzyżówka Wilcza Komuny nie przechodzą przez Zarząd DRÓG iTM?

> Ludzie zobaczą, że komunikacja ma priorytety to do niej wrócą, a > jak ludzie wrócą to zwiekszą się przychody ze sprzedaży biletów,

Ale to cały czas pole do popisu ma ZDiTM.

> a jak więcej kasy w budżecie to można więcej zainwestować w tabor > i w infrę. Ale nie, lepiej uciec od złego i zostawić tych jeszcze > "wierzących" w pomyjach. Wszystkim drogowcom - DZIĘ-KU-JE-MY!

Pewnie - lepiej uciec od samochodów i zakazać ich sprzedaży. Rodzinom pracowników km zabrano ulgi (słusznie) i miały być za to nowe wozy - gdzie one są? Rozwalono ZKM i zrobiono spółki i miały być nowe wozy są - 14, a reszta to złom (bo autobus z milionem km to złom). Teraz tną rozkłady mają być nowe wozy - obiecanki cacanki.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Teraz tną rozkłady mają być nowe wozy - obiecanki cacanki.

Nie zapominaj, że zakupy ze strony miasta zawsze były kwitowane stwierdzeniem, że nie można stosować bezpośredniego wsparcia przewoźników. Ciekawe jaki kruczek wymyślą na tym polu, żeby zrealizować ten zakup o ile do niego dojdzie.

-- Maybe I'll find another way.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> Nie zapominaj, że zakupy ze strony miasta zawsze były kwitowane > stwierdzeniem, że nie można stosować bezpośredniego wsparcia

Po co wymyślać kruczek? Lepiej powiedzieć że się zrobi coś czego sie nie da zrobić, a potem powiedzieć że noo chcieliśmy dobrze ale niestety niedasie.

-- jednym słowem - Volvo
konjo napisał(a):

> Nie zapominaj, że zakupy ze strony miasta zawsze były kwitowane > stwierdzeniem, że nie można stosować bezpośredniego wsparcia > przewoźników.

No proszę, a gmina Police kupiła kilka wozów za własne środki i wniosła do spółki aportem. To było chyba w 2000 roku.
MC napisał(a):

> A to przez przypadek pomysły remontów takich jak modelowa krzyżówka > Wilcza Komuny nie przechodzą przez Zarząd DRÓG iTM?

Jak zaczęli psuć to chyba jeszcze ZDiTM-u nie było, ale nie jestem na 100% pewien.

> Pewnie - lepiej uciec od samochodów i zakazać ich sprzedaży.

Już myślałem, że czytam KaWę na pmk...

> Rodzinom pracowników km zabrano ulgi (słusznie) i miały być za to > nowe wozy - gdzie one są? Rozwalono ZKM i zrobiono spółki i miały > być nowe wozy są - 14, a reszta to złom (bo autobus z milionem km to > złom). Teraz tną rozkłady mają być nowe wozy - obiecanki cacanki.

Dlatego trzeba prowadzić odpowiednią politykę a nie lanie wody. Co do podziału, to wzór prezentuje SPKK. Niestety jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Widze, że jesteś zakmnięty wokół siebie tak jak wszyscy > kierowcy, drogowcy, policjanci itd. Skoro samochodów jest coraz

Tak jest, wszyscy są zamknięci i prawdziwie otwarte miasto to miasto zamknięte dla samochodów.

> więcej to warto byłoby pomyśleć aby ten proces nieco ograniczyć,

Proponuję abyście zebrali 100000 podpisów pod projektem ustawy zakazującej sprzedaży w Polsce samochodów.

> chyba że chcesz aby od Twoich spalin wszyscy wąchali kwiatki od

Przestań rzucać takimi ogólnikami bo jakoś w 20 razy większym londynie sięod samochodów nie umiera.

> spodu w wieku 30 lat. Poza tym to miasto nie jest dla pieszych, to > miasto jest niestety tylko dla drogowców.

Bo grupka ludzi robi wszystko żeby do tej komunikacji mnie zniechęcić? Konjo i LLUZNIAK pisali, już że wkrótce nie będę miał jak wyjechać z osiedla bo słodko brzmiąca reforma to tylko cięcia., pozatym na 14000 osiedlu autobusów w sobotę rano praktycznie nie ma, dlatego skazuje się ludzi na własną organizację transportu (jak PKP) a jak już się zorganizuje to potem się nie wraca. Bo zwykłym pasażerom wątpliwą przyjemnością jest stanie coraz dłużej na autobus, który jak przyjedzie to będzie złomem (względnie nowych autobusów w Szczecinie jest 14) do któego albo trzeba się wspinać albo gnieść bo fotokomórka albo przeciskać bo są tylko 2 pary drzwi... Napisano już tu wszystkie uwagi, a to co piszemy to nie jest malkontenctwo tylko coniektórzy opowiadają tutaj niezłe bajki o optymalizacji, władze o SST, głosi się niebywały sukces bo Szczecin kupuje złom z zachodu...

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Bo grupka ludzi robi wszystko żeby do tej komunikacji mnie > zniechęcić? Konjo i LLUZNIAK pisali, już że wkrótce nie będę > miał jak wyjechać z osiedla bo słodko brzmiąca reforma to tylko > cięcia

Cóż, podziękuj tym ze swojej okolicy, którzy przesiedli się do samochodów, a ich sytuacja tego nie wymagała.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Cóż, podziękuj tym ze swojej okolicy, którzy przesiedli się do > samochodów, a ich sytuacja tego nie wymagała.

Nie oni są winni. Winnymi tego że w autobusach będzie jeszcze mniej ludzi będą twórcy reform. A nie przepraszam będzie więcej - będzie wasz wymarzony tłok bo autobus dokądkolwiek będzie raz na ruski rok i ci, którzy poprostu km jechać muszą będą jechać jak sardynki. O to chodzi? resztę napisał już przedemną konjo i nie widzę powodu do przepisywania tego samego. ZDiTM czasem naprawdę udowadnia że niedasie nie tyle nawet chcieć bo chcieć to tam od zawsze sie nie daje o ile pomyśleć. Bo skoro tnie się pospieszne bo przejdą ludzie na zwykłe + dwójka to czemu tnie sie a nie wzmacnia te zwykłe. Ale skoro ci wierzący, oślepieni hasłem reforma łudzą się że pseudo reforma (czyli cięcia i podwyżka) przyciągnie wiare to powodzenia.

P.S. ZDiTM mógłby się zastanowić nad umieszczeniem większej ilości brygad niskopodłogowych w rozkładach, ale o tym w mediach nie było więc zapewne nikt nie pomyślał, bo przecież 2,5 linii niskopodłaźnej starczy.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Nie oni są winni.

A kto? Krasnoludki?

> Winnymi tego że w autobusach będzie jeszcze mniej > ludzi będą twórcy reform.

Zgadzam się, ale ludzie uciekają z KM od kilkunastu lat a reforma powstała... 1,5 roku temu. Kto jest winien? Kierowcy (byli pasażerowie KM) czy autorzy reform? Gdyby ludzie nie uciekli to by nie było sensu ciecia rozkładów, a tak mówie, podziękuj sąsiadom.

> P.S. ZDiTM mógłby się zastanowić nad umieszczeniem większej > ilości brygad niskopodłogowych w rozkładach, ale o tym w mediach nie > było więc zapewne nikt nie pomyślał, bo przecież 2,5 linii > niskopodłaźnej starczy.

Oj jeszcze dużo zostało do zrobienia...

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids
Mareczek napisał(a):

> Gdyby ludzie nie uciekli to by nie było sensu ciecia rozkładów, a tak > mówie, podziękuj sąsiadom.

Myślę, że ludzie rozumują w większości tak, że w miejscu gdzie jest wolny rynek wybierają ofertę tańszą i lepiej skrojoną do ich potrzeb. Tu nie ma nawet sensu debatować. W miejscu gdzie są przymuszani mogą posunąć się do zmiany (niekoniecznie adekwatnej - bo np. nie ma prywatnych autobusów to wybierają samochód) lub zwyczajnie kradną. Myślę, że jednak wychodzi znacznie taniej okraść KM i nie kasować biletu. Zobaczymy czy wzrost cen przełoży się na wzrost wpływów i ilości pasażerów. Oby tak było, wtedy możecie powiedzieć, że nasze opozycyjne zdanie wobec reformy/podwyżki to zwykłe malkontenctwo.

-- Maybe I'll find another way.

So never mind the darkness.
konjo napisał(a):

> Myślę, że ludzie rozumują w większości tak, że w miejscu gdzie > jest wolny rynek wybierają ofertę tańszą

Czy tańszą? Ja bym polemizował :)

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Czy tańszą? Ja bym polemizował :)

A tu się zgodzę że cenowo może niekoniecznie (choć zależy od odległści też) bo należy jeszcze brać pod uwagę czas jazdy.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> A tu się zgodzę że cenowo może niekoniecznie (choć zależy od > odległści też) bo należy jeszcze brać pod uwagę czas jazdy.

Cenowo samochód wygrywa dopiero wtedy, gdy jadą nim 3 osoby. Czasowo generalnie tak, ale... co z tego, że szybciej dojedziesz, skoro ten zaoszczędzony czas spożytkujesz na krążenie po ulicach i szukanie miejsca do zaparkowania (mam na myśli dojazd do centrum). A tak ogólnie, to niestety z wieloma Twoimi stwierdzeniami muszę się zgodzić. "Niestety", bo mnie boli takie dobijanie KM, jakie ma miejsce w naszym mieście. Ale tworzeniem kolejnych utrudnień dla pasażerów, nie tylko cięcia rozkładów, ale i utrudnianie przesiadek poprzez skracanie zielonego światła, wydłużanie drogi przesiadek itd. odstrasza się od korzystania, a nie zachęca. I to, że coraz więcej ludzi przesiada się na własny złom, nie oznacza że musimy ich hołubić i tworzyć wszelkiego rodzaju udogodnienia kosztem innych użytkowników, bo wpadniemy w spiralę motoryzacji indywidualnej (patrz: wypowiedź Olafa) i obudzimy się z ręką w nocniku - czytaj: jeden wielki korek. Zwróćcie uwagę, że do "samochodowej plagi" przyczyniły się także banki. Jaka jest w tej chwili dostępność kredytów? Ogromna! Rabaty, kredyty 0%, tylko kup! Sądząc po ilości sprzedawanych i jeżdżących w Polsce samochodów, ciężko uwierzyć, że jesteśmy biednym krajem.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

t105n napisał(a):

i > szukanie miejsca do zaparkowania (mam na myśli dojazd do centrum).

Nie zawsze jest tak tragicznie.

> A tak ogólnie, to niestety z wieloma Twoimi stwierdzeniami muszę się > zgodzić. "Niestety", bo mnie boli takie dobijanie KM, jakie ma > miejsce w naszym mieście. Ale tworzeniem kolejnych utrudnień dla > pasażerów, nie tylko cięcia rozkładów, ale i utrudnianie > przesiadek poprzez skracanie zielonego światła, wydłużanie drogi > przesiadek itd. odstrasza się od korzystania, a nie zachęca. I to,

A bo to przy okazji remontów nie można myśleć o pasach dla km, o tym żeby torowiska były albo wydzielone, albo wspólne dla autobusów i tramwajów (np tworzące się korki na Wyszyńskiego po południu - nie można wysłać autobusów na torowiska w żaden sposób?). Tylko że takie rzeczy trzeba wporowadzać, a nie dziwić się i oburzaćna ludzi, którzy mają dosyć coraz droższego i rzadziej jeżdzącego złomu. Ludzie głosują nogami i tu za marną ofertę podziękowali bo autobusy stoją w tych samych korkach, a wole siedzieć w samochodzie niż w autobusie.

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez (użytkownik usunięty)

> > Czy tańszą? Ja bym polemizował :) > > A tu się zgodzę że cenowo może niekoniecznie (choć zależy od > odległści też) bo należy jeszcze brać pod uwagę czas jazdy.

Niestety, samochod na pewnych trasach wygrywa i to jak najbardziej - nawet dla jednej osoby!!! Jadac kiedys na trasie Tatrzanska - Dworzec Niebuszewo pasowalo mi jezdzic 3 z przesiadka na Kollataja i placic miesiecznie 36,50. Kiedy jednak stracilem prawo do ulgi zdalem sobie sprawe ze wygodniej i TANIEJ wyjdzie mi podroz samochodem badz rowerem - i tak tez podrozuje od roku czasu.

Dla przeliczenia: - komunikacja miejska: 2 razy dziennie, czas podrozy ok. 25-30 minut (wraz z dojsciem do przystanku), koszt: 3,80zl dziennie lub 73zł miesiecznie. - autem: 2 razy dziennie, czas podrozy 7-10 minut (wraz z dojsciem do samochodu), koszt: 2zl dziennie lub 60zl miesiecznie. - rowerem: 2 razy dziennie, czas podrozy 15-25 minut, koszt: 0,00zl.

Duzym minusem komunikacji w tej chwili jest fakt, ze nie zapewnia dojazdu na dana godzine. Mamy do wyboru byc 20 minut przed czasem lub spoznic sie o 10 minut - nie zawsze oczywiscie to sie sprawdza, ale w godzinach porannych lub wieczornych jest to duze uniedogodnienie.

-- p. Bartek

wysłane przez LLUZNIAK

Mareczek napisał(a):

> Zgadzam się, ale ludzie uciekają z KM od kilkunastu lat a reforma > powstała... 1,5 roku temu. Kto jest winien? Kierowcy (byli > pasażerowie KM) czy autorzy reform? Gdyby ludzie nie uciekli to by nie > było sensu ciecia rozkładów, a tak mówie, podziękuj sąsiadom.

Przepraszam z góry, możesz się na mnie obrazić, zbanować, czy udusić, ale pytanie zadam... Czy Ty nie widzisz co się od lat w KM "dzieje", czy może tylko udajesz/nie chcesz? :> To nie jest kwestia tylko i wyłącznie planowanej reformy, czy też podziału na spółki... Muszę wyliczać ile to razy przez ostatnie lata miały miejsce cięcia, a ile razy zwiększono częstotliwość conajmniej w połowie modyfikowanych linii? Czy muszę przypominać ile powstało rozsądnych połączeń nowych osiedli i po jakim czasie od ich powstania, a ile takich osiedli powstało i ile z nich nie ma sensownego połączenia z siecią KM? Czy muszę przypominać jakim taborem jeszcze do niedawna jeździliśmy i w jakim był on stanie? I niby uważasz, że ludzie się przesiedli do samochodów od tak, a nie z jakiś konkretnych przyczyn? :> Pominę całkiem czynnik ekonomiczny, bo przy codziennym dojeździe do pracy dwóch osób, gdy można razem pojechać samochodem jazda KM jest nieopłacalna z ekonomicznego punktu widzenia, że o oszczędności czasu czy też dużej różnicy w komforcie jazdy nie wspomnę.

-- Piękno to skrajna odmiana brzydoty...
LLUZNIAK napisał(a):

> Czy Ty nie widzisz co się od lat w KM > "dzieje", czy może tylko udajesz/nie chcesz? :>

Niestety widzę.

Ciach reszta. To o co mi głównie chodzi, zapraszam tutaj -> http://www.mkm.szczecin.pl/forum.php?detail=1175715225.foto&which=01.01.02.01.02.01.01.02.01.01.01

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> A kto? Krasnoludki?

i gamonie...

> Zgadzam się, ale ludzie uciekają z KM od kilkunastu lat a reforma > powstała... 1,5 roku temu. Kto jest winien? Kierowcy (byli > pasażerowie KM) czy autorzy reform? Gdyby ludzie nie uciekli to by nie

I analogicznie - jakby twórcy reform byli na miejscu i pytali ludzi gdzie i jak chcą jeździć i tę sieć odpowiednio często zmieniali (nie cięli!) to i odejście byłoby mniejsze.

> Oj jeszcze dużo zostało do zrobienia...

A to jest akurat proste do zrobienia. Wystarczy za margines psuwalności wziąć 3 wozy na zajezdnię i wybrane brygady poprostu obsadzić LF. Prosta rzecz a pomocna, ale w nigdzie w programie cięć nie uwzględniona.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> I analogicznie - jakby twórcy reform byli na miejscu i pytali ludzi > gdzie i jak chcą jeździć i tę sieć odpowiednio często zmieniali > (nie cięli!) to i odejście byłoby mniejsze.

A nie pytali? To po jaką ... przez miesiąc przepisywałem ankiety, na których było kilkadziesiąt tysięcy relacji? Żebyś mi wmawiał że nie pytali? Ok, dalej odpuszczam.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> A nie pytali? To po jaką ... przez miesiąc przepisywałem ankiety, na > których było kilkadziesiąt tysięcy relacji? Żebyś mi wmawiał że > nie pytali? Ok, dalej odpuszczam.

A po ilu latach oni pytali. Raz na 10 lat to uważasz że jest ok?

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> A po ilu latach oni pytali. Raz na 10 lat to uważasz że jest ok?

Gdzie ja napisałem, że ok?! Więźbę i badanie potoków powinno się robić co 3 lata i wychodzi, że co 3 lata będzie. Szkoda ze się obudzili dopiero w XXI wieku. Po drugie, badań nie było bodajże od 1988, czyli od 18 lat a ile mamy zmian w sieci? W skrócie - całe szczęście dużo nie straciliśmy, co nie oznacza, że tak jest w porządku i powinniśmy się budzić raz na 20 lat.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Gdzie ja napisałem, że ok?! Więźbę i badanie potoków powinno się > robić co 3 lata i wychodzi, że co 3 lata będzie. Szkoda ze się

I o to chodzi.

> obudzili dopiero w XXI wieku. Po drugie, badań nie było bodajże od > 1988, czyli od 18 lat a ile mamy zmian w sieci? W skrócie - całe

No to jeszcze lepiej.

> szczęście dużo nie straciliśmy, co nie oznacza, że tak jest w > porządku i powinniśmy się budzić raz na 20 lat.

Tak zmian nie będzie dużo - będzie podwyżka i cięcia. Wszystko.

P.S. Gdyby była ta sieć tak rewelacyjna to nie byłoby tego odpływu ludzi do samochodów na który tak narzekasz. To co jest to jest pytanie tych "niedobitków" co jeszcze km jeżdżą. Gdyby pytano wcześniej to mogłoby się okazać, zupełnie co innego - ci ludzie odeszli naprawdę z wielu względów...

-- jednym słowem - Volvo
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
MC napisał(a):

> > więcej to warto byłoby pomyśleć aby ten proces nieco ograniczyć, > > Proponuję abyście zebrali 100000 podpisów pod projektem ustawy > zakazującej sprzedaży w Polsce samochodów.

Są mniej zamordystyczne sposoby, z których się na całym świecie korzysta.

> > chyba że chcesz aby od Twoich spalin wszyscy wąchali kwiatki od > > Przestań rzucać takimi ogólnikami bo jakoś w 20 razy większym > londynie sięod samochodów nie umiera.

Tak, zwłaszcza od wprowadzenia congestion fare (tak to się chyba ładnie nazywa). Spróbuj o tym u nas wspomnieć - od razu ruch samochodowy spadnie - iluś kierowców zostanie w domu zbierając pianę...

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.
MC napisał(a):

> > Faktycznie, to skandal, że ludzie chcą chodzić najkrótszą > > drogą. I jeszcze przeszkadzają kierowcom w płynnej jeździe. > > Mogliby się gdzieś wynieść... > > Ja mam wrażenie że zatrzymałeś się gdzieś w roku 1910, gdzie > samochody dopiero raczkowały.

Ja mam wrażenie, że zatrzymałeś się gdzie w roku 1960, kiedy wydawało się, że za pomocą samochodu można zapewnić powszechną transportową szczęśliwość...

...a nie, przepraszam, nawet w kultywujących tradycję Stanach nie uważa się, że 1,5 m chodnika w mieście i 3 przejścia na skrzyżowaniu wystarczą.

> Niestety ale jest ich coraz więcej > i będzie coraz więcej. To nie jest jakaś tam fanaberia > kierowców tamto przejście

Centrum miasta bez korków przy udziale samochodów w podróżach ponad te 40% to jest fanaberia.

> tylko ludzie tam łażą ciągle

"Łażą". Miłe określenie. Widać ty nie musisz korzystać ze wspaniałego węzła przesiadkowego.

> stad i > nazwa rondo Leppera. A miasto chyba nie jest tylko dla pieszych...

A co, na rondzie są szlabany dla samochodów?

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> Ja mam wrażenie, że zatrzymałeś się gdzie w roku 1960, kiedy > wydawało się, że za pomocą samochodu można zapewnić powszechną > transportową szczęśliwość...

A to chyba ZDiTM jest od szeroko rozumianego transportu miejskiego. To chyba ZDiTM zgadza się na to i na tamto w wypadku remontów skrzyżowań. To ZDiTM potnie teraz znów rozkłady i powie - po reformie autobusy są teraz droższe, ale są za to dla was dostosowane.

> Centrum miasta bez korków przy udziale samochodów w podróżach > ponad te 40% to jest fanaberia.

Już Ci zaproponowałem zbiórkę podpisów pod projektem ustawy. A jeśli nie ustawy to 1) możesz zawsze pisać do radnych 2) ZDiTM...

> "Łażą". Miłe określenie. Widać ty nie musisz korzystać ze > wspaniałego węzła przesiadkowego.

A to ja ten węzeł wymyśliłem? Ktoś to chyba zatwierdził w takiej wersji i wierzaj mi że nie byłem to ja. Rondo jak rondo da się po nim sprawnie jeździć tylko problemem jest nigdy nie kończąca się fala ludzi. A to nie jest deptak. A jak jest proponowane (i wdrażane) rozwiązanie ułatwiające ruch samochodowy i pieszy (bo nie będzie trzeba uważać czy mnie coś nie przejedzie) zwiększy to bezpieczeństwo i jednych i drugich, to zaraz znajdzie się ktoś kto powie że to ruch przeciw pieszym :/

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> A to nie jest deptak.

A Rondo "Leppera" nie jest autostradą.

> A jak jest proponowane (i wdrażane) > rozwiązanie ułatwiające ruch samochodowy i pieszy (bo nie będzie > trzeba uważać czy mnie coś nie przejedzie) zwiększy to > bezpieczeństwo i jednych i drugich, to zaraz znajdzie się ktoś kto > powie że to ruch przeciw pieszym :/

Wysyłanie ludzi na kładkę, która jest zdecydowanie odsunięta od krzyżówki jest ruchem przeciw pieszym.

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> A Rondo "Leppera" nie jest autostradą.

I jest takim miejscem, gdzie korki wcale się robić nie muszą a ludzie mogą chodzić sobie do woli tam i z powrotem bez szkody dla żadnej ze stron.

> Wysyłanie ludzi na kładkę, która jest zdecydowanie odsunięta od > krzyżówki jest ruchem przeciw pieszym.

To trzeba ją było zrobć wcześniej i bliżej :P

-- jednym słowem - Volvo
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
MC napisał(a):

> To trzeba ją było zrobć wcześniej i bliżej :P

Trzeba było zrobić deptak a samochody wywalić "gdzieś".

Intergalactic Proton Powered Electrical Tentacled Advertising Droids

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mareczek napisał(a):

> Trzeba było zrobić deptak a samochody wywalić "gdzieś".

Trzeba było mieszkać na wsi a nie w mieście. Miasto to nie jest strefa specjalna tylko dla pieszych :/

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> Trzeba było mieszkać na wsi a nie w mieście. Miasto to nie jest > strefa specjalna tylko dla pieszych :/

Jedź na wieś, miejsca dla samochodów tam jest dość, w przeciwieństwie do miasta.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> Jedź na wieś, miejsca dla samochodów tam jest dość, w

A dla pieszych jeszcze więcej :/
MC napisał(a):

> > Jedź na wieś, miejsca dla samochodów tam jest dość, w > > A dla pieszych jeszcze więcej :/

Ale jest kiepska komunikacja zbiorowa. W mieście dla pieszych miejsca jest dość, dopóki się nie wpuści nadmiaru samochodów (może podkreślone będzie bardziej zauważalne?).

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.
> A jak jest proponowane (i wdrażane) > rozwiązanie ułatwiające ruch samochodowy i pieszy

Samochodowy? Przecież przejście dla pieszych przez Wyzwolenia ciągle będzie! A to tam tworzą się największe korki! Korek zostanie po prostu przesunięty o jakieś 100 metrów bliżej centrum dzięki czemu utkną w nim też tramwaje.

Pieszy? Przeciskanie się gdzieś pomiędzy tym dziwnym kompleksem handlowym, a targowiskiem, 100 metrów spacerku od ronda do przejścia, żeby przejść przez Wyzwolenia - to jest Twoim zdaniem ułatwienie?

> zwiększy to > bezpieczeństwo i jednych i drugich, to zaraz znajdzie się ktoś kto > powie że to ruch przeciw pieszym :/

A przepraszam, na czym ma polegać zwiększenie bezpieczeństwa? Zdaje się, że na przejściu przez Wyzwolenia ma być sygnalizacja dla pieszych? Czyli nagle pół tramwaju z niego wysada (lekko licząc 100 ludzi) i stoi na chodniku o szerokości 1,5 metra pomiędzy tramwajami, a przejeżdżającymi samochodami. I to jest dla ciebie bezpieczeństwo?

Więc jak widać jest do wyboru - sygnalizacja (i prawdopodobnie mniejsze korki) kosztem pasażerów lub brak sygnalizacji kosztem pasażerów stojących w tramwaju w korku.

Typowo szczecińska paranoja.

-- Jestem jak Tefal - myślę o wszystkim

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Samochodowy? Przecież przejście dla pieszych przez Wyzwolenia ciągle > będzie! A to tam tworzą się największe korki! Korek zostanie po

których da się bezproblemowo praktycznie uniknąć stosując trasę taką jaką wybiera i tak wielu kierowców B. Jadą przez Ofiar Oświęcimia.

> prostu przesunięty o jakieś 100 metrów bliżej centrum dzięki czemu > utkną w nim też tramwaje.

Nie utkną. Przejście przed wjazdem na rondo jest tylko jedną rzeczą któa zatrzymuje samochody. Drugą jest sam wjazd na rondo. Po dodaniu dwóch utrudnień zwłaszcza o takim natężwniu ruchu powoduje korki. Jeśli je rozłożymy możliwe będzie uniknięcie korków.

> Pieszy? Przeciskanie się gdzieś pomiędzy tym dziwnym kompleksem > handlowym, a targowiskiem, 100 metrów spacerku od ronda do przejścia, > żeby przejść przez Wyzwolenia - to jest Twoim zdaniem ułatwienie?

Już napisałem, że o tej kładce trzeba było pomyśleć wcześniej i żeby była bliżej ronda. A projekty ktoś w tym mieście zatwierdza nieprawdaż?

> A przepraszam, na czym ma polegać zwiększenie bezpieczeństwa? Zdaje > się, że na przejściu przez Wyzwolenia ma być sygnalizacja dla

Na tym, że wreszcie będziesz mógł nad Staszica chodzićdo woli tam i z powrotem i nikt nikogo już nie potrąci, nie będziesz musiał patrzeć czy coś nie jedzie tylko spokojnie iść, a że przy okazji teżskorzystają kierowcy samochodów to już trzeba na nich wsiąść :/

> pieszych? Czyli nagle pół tramwaju z niego wysada (lekko licząc 100 > ludzi) i stoi na chodniku o szerokości 1,5 metra pomiędzy tramwajami,

I tak jest na bramie portowej i jakoś może być. Tylko tutaj trzeba nagle narobić mnóstwa problemów w myśl zasady żeby tylko pokrzyczeć jak coś zyskają kierowcy, a wszystko co ZYSKUJĄ piesi trzeba przedstawić jako ich ewidentną stratęi krzywdę.

> a przejeżdżającymi samochodami. I to jest dla ciebie > bezpieczeństwo?

Trzeba byłó zbudować całe skrzyżowanie porządnie od razu to problemów by nie było. Wszędzie w centrach miast na przejściach są światła tylko w Szczecinie jak mają zamontować światła to raban sie podnosi. -- jednym słowem - Volvo
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.
> których da się bezproblemowo praktycznie uniknąć stosując trasę > taką jaką wybiera i tak wielu kierowców B. Jadą przez Ofiar > Oświęcimia.

A teraz wytłumacz to kierowcom...

> Już napisałem, że o tej kładce trzeba było pomyśleć wcześniej i > żeby była bliżej ronda. A projekty ktoś w tym mieście zatwierdza > nieprawdaż?

A to, że projekt jest zatwierdzony, Twoim zdaniem oznacza, że nie stanowi on utrudnienia dla pieszych?

> Na tym, że wreszcie będziesz mógł nad Staszica chodzićdo woli tam > i z powrotem i nikt nikogo już nie potrąci,

Nie przypominam sobie, aby na rondzie G. doszło kiedyś do potrącenia. Inna sprawa, że jako mieszkaniec tego miasta, chcę mieć prawo chodzić po tym mieście. Nie NAD tym miastem, ani nie POD tym miastem.

> nie będziesz musiał > patrzeć czy coś nie jedzie tylko spokojnie iść,

Hint: piesi właśnie teraz tak robią :-P

> a że przy okazji > teżskorzystają kierowcy samochodów to już trzeba na nich wsiąść > :/

Tak tak - brakuje ci argumentów, to teraz oskarżasz nas o retorykę odwetową.

> I tak jest na bramie portowej i jakoś może być.

A gdzie w moim poście wyczytałeś, że tak może być? Przecież sprawa jest regularnie poruszana przez media.

> Tylko tutaj trzeba > nagle narobić mnóstwa problemów w myśl zasady żeby tylko > pokrzyczeć jak coś zyskają kierowcy, a wszystko co ZYSKUJĄ piesi

Ale piesi nic nie zyskują poza widokiem brudnych i nieprzemalowanych dachów autobusów, które pod nimi będą przejeżdżały oraz spóźnień do pracy/szkoły bo nie zdążyli dojść na tramwaj/autobus.

> Trzeba byłó zbudować całe skrzyżowanie porządnie od razu to > problemów by nie było. Wszędzie w centrach miast na przejściach są > światła tylko w Szczecinie jak mają zamontować światła to raban > sie podnosi.

Ty... a teraz to ja już nie wiem wogóle o co ci chodzi. Czy ja gdzieś narzekam na sygnalizację świetlną? Podałem ci dwa warianty - jeden jest gorszy od drugiego.

-- Jestem jak Tefal - myślę o wszystkim

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez LLUZNIAK

Phobos napisał(a):

> Nie przypominam sobie, aby na rondzie G. doszło kiedyś do > potrącenia. Inna sprawa, że jako mieszkaniec tego miasta, chcę mieć > prawo chodzić po tym mieście. Nie NAD tym miastem, ani nie POD tym > miastem.

Widzisz, bezkolizyjne rozwiązania wprowadzane są od lat także w miastach, gdzie KM jest dużo lepiej rozwinięta niż u nas i pieszym to jakoś nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Tylko że są dwie zasadnicze różnice pomiędzy w.wym. miastami, a Szczecinem. 1. Tam projekty takich rozwiązań są przemyślane pod kątem ułatwienia życia (np. wspólna kładka nad całym rondem, tudzież tunel pod z wejściami usytuowanymi w dogodnych miejscach i dostosowanymi do potrzeb starszych, czy też inwalidów choćby poprzez budowe wind). 2. Utrzymanie tego typu obiektów w czystości w wielu miejscach nie jest większym problemem (podobnie jak zagospodarowanie przejść podziemnych poprzez wprowadzenie handlu... eleganckiego handlu), natomiast u nas już po dwóch, trzech miesiącach taki twór zwykle jest pozostawiony sam sobie i sprzątany w czasie corocznych spektakularnych akcji zatrudniania bezrobotnych.

> Ale piesi nic nie zyskują poza widokiem brudnych i nieprzemalowanych > dachów autobusów, które pod nimi będą przejeżdżały oraz > spóźnień do pracy/szkoły bo nie zdążyli dojść na > tramwaj/autobus.

To ja chcę przystanku pod domem z bezpośrednim dojazdem wszędzie wedle potrzeby i kursującym na zawołanie, bo inaczej będe się spóźniał na uczelnię :> Inna sprawa to fakt, że w przypadku przesiadki na omawianym "węźle" trzeba się trochę nabiegać, co jest według mnie lekkim bezsensem, ponieważ takie miejsca powinny być bardziej "zwarte", co również tu dałoby się choć trochę poprawić przenosząc kilka przystanków (patrz tramwajowy dla 2,12 przy pętli naprzeciwko księgarni, autobusy jadące w okolicy wrzucone na pętle, oczywiście po dostosowaniu infrastruktury i zwiększeniu ilości wjazdów na pętle) w obręb/pobliże pętli i ją rozbudowując (zamiast budować obiekty komercyjne).

wysłane przez Phobos 17

> Inna sprawa to fakt, że w przypadku > przesiadki na omawianym "węźle" trzeba się trochę nabiegać, co > jest według mnie lekkim bezsensem, ponieważ takie miejsca powinny > być bardziej "zwarte",

I zapewne kładka dla pieszych, która dwukrotnie wydłuża pasażerom drogę z pętli na przystanek tramwajowy ma być elementem takiej właśnie integracji i "zwarcia"?

-- Jestem jak Tefal - myślę o wszystkim

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez LLUZNIAK

Phobos napisał(a):

> I zapewne kładka dla pieszych, która dwukrotnie wydłuża pasażerom > drogę z pętli na przystanek tramwajowy ma być elementem takiej > właśnie integracji i "zwarcia"?

Powinny być >< będą :>

Kładka jest kompromisem pomiędzy staniem w korkach i bezpieczeństwem ruchu, a drogą do pokonania. Zauważ, że gdyby nie budowa kompleksu "rondo" w miejscu dawnych kas i dyspozytorni byłoby miejsce i na rozbudowę pętli i na przysunięcie kładki w stronę ronda (w okolicy obecnego przejścia, choć w sumie to od strony technicznej można było zrobić i teraz). Wówczas nic, tylko dobudować jeszcze dwa bus pasy (jeden od Staszica do pętli, a drugi z pętli do ronda). Wówczas wszystkie autobusy miałyby w okolicy miałyby swoje miejsce na pętli (dwa dodatkowe perony dla wjazdów kieszeniowych, jeden dla autobusów w stronę "centrum", drugi w przeciwną) i mamy sprawę z głowy. Pozostaje też miejsce na nieco mniejszy kompleks z kasą biletową itp., piesi mają bliżej z pętli do tramwaju, a i pozbywamy się korków na Staszica.

A oto i drobna, marnej jakości "wizualizacja": http://img92.imageshack.us/img92/8758/kotaja2ny2.jpg
Phobos napisał(a):

> Nie przypominam sobie, aby na rondzie G. doszło kiedyś do > potrącenia. Inna sprawa, że jako mieszkaniec tego miasta, chcę > mieć > prawo chodzić po tym mieście. Nie NAD tym miastem, ani nie POD tym > miastem.

> I zapewne kładka dla pieszych, która dwukrotnie wydłuża pasażerom > drogę z pętli na przystanek tramwajowy ma być elementem takiej > właśnie integracji i "zwarcia"?

Tak OT-ując na chwilę to akurat co do chodzenia POD miastem jestem tego zwolennikiem ;) Ale jeżeli chodzi o to jak chce chodzić jako normalny pieszy po mieście to przyłączam się do Ciebie. Moim marzeniem byłoby chodzić po nim sobie tak jak to chodzi się w Niemczech kiedy to kierowcy uważają na pieszego, a nie odwrotnie. Ale to już sprawa mentalności i tego chyba nie zmienimy. Jeżeli ktoś wpadłby na to aby zrobić dobre przejście przez teren Manhatanu do pętli Kołłątaja to nie byłby to problem bo wejście na kładkę będzie akurat dosłownie na przeciwko wyjścia z autobusu kiedy wrócą na stary przystanek w kierunku Stoczni.

LLUZNIAK napisał(a):

> Widzisz, bezkolizyjne rozwiązania wprowadzane są od lat także w > miastach, gdzie KM jest dużo lepiej rozwinięta niż u nas i pieszym > to jakoś nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Tylko że są dwie > zasadnicze różnice pomiędzy w.wym. miastami, a Szczecinem. > 1. Tam projekty takich rozwiązań są przemyślane pod kątem > ułatwienia życia (np. wspólna kładka nad całym rondem, tudzież > tunel pod z wejściami usytuowanymi w dogodnych miejscach i > dostosowanymi do potrzeb starszych, czy też inwalidów choćby poprzez > budowe wind). > 2. Utrzymanie tego typu obiektów w czystości w wielu miejscach nie > jest większym problemem (podobnie jak zagospodarowanie przejść > podziemnych poprzez wprowadzenie handlu... eleganckiego handlu), > natomiast u nas już po dwóch, trzech miesiącach taki twór zwykle > jest pozostawiony sam sobie i sprzątany w czasie corocznych > spektakularnych akcji zatrudniania bezrobotnych.

Ad.1 Wierzysz w możliwość zbudowania wind na przejściach podziemnych w naszym mieście ? Pozatym przejście podziemne mamy jedno w mieście obok Galaxy, wybacz 2 jedno pod peronami na Dworcu Głównym, które planuje się powiększyć. A wspomniane przejście obok Galaxy miałobyć wielkim sukcesem władzy w tym mieście no i jakoś nie wyszło bo wygląda ono tragicznie i sprawia wrażenie lekko niedokończonego. Ad.2 U nas utrzymanie wszystkiego w czystości jest olbrzymim problemem bo nikogo widać nie nauczono w domu, że nie powinno się śmiecić w miejscach publicznych i wogóle wyrzucać śmieci tam gdzie nie trzeba ale to już problem wychowania ekologicznego, którego u nas praktycznie nie ma. Elegancki handel ? Co przez to rozumiesz ? Znajdź mi jakiś porządny sklep, który będzie chciał mieć oddział w przejściu podziemnym...

Phobos napisał(a):

> Ale piesi nic nie zyskują poza widokiem brudnych i nieprzemalowanych > dachów autobusów, które pod nimi będą przejeżdżały oraz > spóźnień do pracy/szkoły bo nie zdążyli dojść na > tramwaj/autobus.

Brudne dachy - większości pasażerów to nie przeszkadza bo nawet na to uwagi nie zwracają, a żeby zauważyli, że to nieprzemalowane to już wogóle nie wierzę.

LLUZNIAK napisał(a):

> To ja chcę przystanku pod domem z bezpośrednim dojazdem wszędzie > wedle potrzeby i kursującym na zawołanie, bo inaczej będe się > spóźniał na uczelnię :> Inna sprawa to fakt, że w przypadku > przesiadki na omawianym "węźle" trzeba się trochę nabiegać, co > jest według mnie lekkim bezsensem, ponieważ takie miejsca powinny > być bardziej "zwarte", co również tu dałoby się choć trochę > poprawić przenosząc kilka przystanków (patrz tramwajowy dla 2,12 > przy pętli naprzeciwko księgarni, autobusy jadące w okolicy wrzucone > na pętle, oczywiście po dostosowaniu infrastruktury i zwiększeniu > ilości wjazdów na pętle) w obręb/pobliże pętli i ją > rozbudowując (zamiast budować obiekty komercyjne).

Ahhh te marzenia...Każdy by tak chciał ale najprostszym rozwiązaniem żeby tak było jest - posiadanie samochodu :P Co do przeniesienia przystanku 12 to zauważ, że nie byłoby tam na to zbytnio miejsca. Rozwiązaniem byłoby umiejscowienie przystanku w tym samym miejscu gdzie jest obecnie przystanek Niemcewicza dla 51,69,78,87 i B co by ułatwiło sprawę bo trzeba by było tylko przejśc kawałek w tym przypadku jeżeli ktoś szedłby na 57. A co do tego przebudowania infrastruktury to na to tam niestety nie ma miejsca chyba żeby zburzyć tą kamienicę przy pętli lub zabrać teren parku ale na to się mało kto zgodzi. Więc nie ma na co liczyć.

-- Tramwaje z Golęcina - w nich nawet proste tory stają się krzywe.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Ralf napisał(a):

> Niemczech kiedy to kierowcy uważają na pieszego, a nie odwrotnie. Ale > to już sprawa mentalności i tego chyba nie zmienimy. Jeżeli ktoś

OK ja wszystko rozumiem, ale naprawdę na tamtym skrzyżowaniu piesi na przejściu byli non stop i gdyby zastosować tu niemiecką kulturę, nasze (sic!) przepisy RD to nikt by tam nie przejechał, autobusy też.

> praktycznie nie ma. Elegancki handel ? Co przez to rozumiesz ? Znajdź > mi jakiś porządny sklep, który będzie chciał mieć oddział w > przejściu podziemnym...

We Wrocławiu się dało... W Warszawie jakoś tam lepiej lub gorzej też. Trzeba chcieć?

> Brudne dachy - większości pasażerów to nie przeszkadza bo nawet na > to uwagi nie zwracają, a żeby zauważyli, że to nieprzemalowane to > już wogóle > nie wierzę.

Ale Marcin już ma przez to koszmary.

> Ahhh te marzenia...Każdy by tak chciał ale najprostszym rozwiązaniem > żeby tak było jest - posiadanie samochodu :P Co do przeniesienia

Ale niektórzy nie wiedzą, że jeśli ktoś robi dziennie po mieście 300km (a są tacy i nie są to kierowcy autobusów) bo załatwia różne sprawy to jest niemożliwością jeżdżenie tylko KM, na dodatek coraz droższą i gorszą (w nazwie będzie zoptymalizowana :D) [ciach resztę]

Już pomijając te problemy co są teraz, to przy okazji przebudowy można było rozwiązać wszystko jeszcze inaczej. Robiąc wspólne przystanki dla 2 3 12 53 60 67 i B na środku ronda (wjazdy wzbudzane tak jak teraz w teorii są) i przejścia podziemne z tegoż środka ronda mające wejścia pod CDiDN, pętlą Kołłątaja i gdzieś w okolicy obecnego przystanku B do centrum. Możliwości rozwiązania tego jest mnóstwo, ale zrobiono przejście. Powiedzą Marcin z Olafem, że na zachodzie kierowcy grzecznie puszczają itd itp. Ale nie robi się takich przejść (bez sygnalizacji chociażby) w miejscach gdzie jest aż taki ruch i pieszych i samochodów.

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Phobos 17

[ciach] > Ale Marcin już ma przez to koszmary. [ciach]

Masz jakąś fobię? A może podnieca cię to? Walisz sobie konia za każdym razem, kiedy rzucasz jakiś głupi tekst pod moim adresem?

Nie? To upewnij się, że zrobiłeś to po raz ostatni.

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez MQ ?

Phobos napisał(a):

> Masz jakąś fobię? A może podnieca cię to? Walisz sobie konia za > każdym razem, kiedy rzucasz jakiś głupi tekst pod moim adresem?

Pohamuj się trochę.

wysłane przez konjo  4

Phobos napisał(a):

> Walisz sobie konia za każdym razem, kiedy rzucasz jakiś głupi tekst pod moim > adresem? > > Nie? To upewnij się, że zrobiłeś to po raz ostatni.

Ja bym się chciał zapytać w imieniu swoim i MC czy przypadkiem nie ominęła nas żadna zmiana regulaminu? Jakoś nie czytamy go codziennie...

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Masz jakąś fobię? A może podnieca cię to? Walisz sobie konia za > każdym razem, kiedy rzucasz jakiś głupi tekst pod moim adresem? > > Nie? To upewnij się, że zrobiłeś to po raz ostatni.

Pozostawię to bez komentarza - każdy ma oczy i widzi.

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez LLUZNIAK

Ralf napisał(a):

> Tak OT-ując na chwilę to akurat co do chodzenia POD miastem jestem > tego zwolennikiem ;)

Oooo... No to witam w klubie ;)

> Ale jeżeli chodzi o to jak chce chodzić jako > normalny pieszy po mieście to przyłączam się do Ciebie. Moim > marzeniem byłoby chodzić po nim sobie tak jak to chodzi się w > Niemczech kiedy to kierowcy uważają na pieszego, a nie odwrotnie.

Zauważ, że w centrach większych miast, nawet przy rondach nie zobaczysz tam "zwykłego" przejścia dla pieszych... Zawsze jest minimum sygnalizacja świetlna, a bardzo popularne rozwiązanie to właśnie przejścia podziemne tudzież kładki - tylko że zaprojektowane pod pieszych, a nie według widzi-mi-się kogoś tam zza biurka, bo ładnie wygląda na papierze.

> Ale to już sprawa mentalności i tego chyba nie zmienimy.

Zmienimy - zauważ, że coraz więcej osób na drogach jest uprzejmych, czy to wobec siebie (puszczanie, etc.), czy wobec pieszych. Niestety na tym tle najgorzej (pod względem statystycznym) wypadają kierowcy zawodowi (choć jak zwykle i tu są wyjątki)

> Jeżeli ktoś > wpadłby na to aby zrobić dobre przejście przez teren Manhatanu do > pętli Kołłątaja to nie byłby to problem bo wejście na kładkę > będzie akurat dosłownie na przeciwko wyjścia z autobusu kiedy > wrócą na stary przystanek w kierunku Stoczni.

Z tego co pamiętam to była propozycja, aby z kładki wychodzić również bezpośrednio na teren targowiska, ale upadła (chyba) ze względu na sprzeciw właścicieli tego ostatniego.

> Ad.1 Wierzysz w możliwość zbudowania wind na przejściach > podziemnych w naszym mieście ?

Tak, pod warunkiem, że Niemcy odzyskają Szczecin, lub stanie się cud ;)

> A wspomniane przejście > obok Galaxy miałobyć wielkim sukcesem władzy w tym mieście no i > jakoś nie wyszło bo wygląda ono tragicznie i sprawia wrażenie lekko > niedokończonego.

Estetyka się kłania :> (patrz pkt. 2 :P)

> Ad.2 U nas utrzymanie wszystkiego w czystości jest olbrzymim problemem > bo nikogo widać nie nauczono w domu, że nie powinno się śmiecić w > miejscach publicznych i wogóle wyrzucać śmieci tam gdzie nie trzeba > ale to już problem wychowania ekologicznego, którego u nas > praktycznie nie ma.

Hmmm... Ale to można szybko zmienić - wystarczą odpowiednie przepisy dot. utrzymania czystości (choć w sumie te mamy w mieście całkiem, całkiem), oraz estetyki miasta (tych to chyba brak) połączone z ich egzekwowaniem. Osoby, czy też instytucje, które działają na pogorszenie estetyki miasta oberwałyby po kieszeni i od razu zmienia się mentalność. A bynajmniej nie chodzi tu o rzucony na chodnik niedopałek :>

> Elegancki handel ? Co przez to rozumiesz ? Znajdź > mi jakiś porządny sklep, który będzie chciał mieć oddział w > przejściu podziemnym...

Jeśli tylko przejście to będzie czyste, schludne i uczęszczane przez pieszych, a i czynsz czy tam inne opłaty za dzierżawę nie będą wyższe niż w ekskluzywnym CH w centrum Warszawy to i chętni się znajdą :> Przypuszczam, że jakby znaleźć przywatnego inwestora i przekazać mu wspomniane dwa przejścia podziemne w wieloletnią dzierżawę z możliwością modernizacji i wynajmu powierzchni handlowych pod warunkiem utrzymania tego na odpowiednim poziomie (plastyk miejski się kłania) to i wyglądałoby to zupełnie inaczej :>

wysłane przez Ralf

MC napisał(a):

> OK ja wszystko rozumiem, ale naprawdę na tamtym skrzyżowaniu piesi na > przejściu byli non stop i gdyby zastosować tu niemiecką kulturę, > nasze (sic!) przepisy RD to nikt by tam nie przejechał, > autobusy też.

No wiem, wiem. Nie mówię tu o pełnej niemieckiej kulturze bo jeżeli by taka zaistniała to ciężko to widzę :P

> Robiąc wspólne przystanki dla 2 3 12 53 60 67 i B na środku ronda (wjazdy > wzbudzane tak jak teraz w teorii są) i przejścia podziemne z tegoż środka > ronda mające wejścia pod CDiDN, pętlą Kołłątaja i gdzieś w > okolicy obecnego przystanku B do centrum.

Co do tego rozwiazania mogę napisać tylko jedno - w pełni się zgadzam :) Chyba w urzędzie powinni mieć kogoś kto wchodził by na nasz serwis i pytał się wszystkich o zdanie, a później przy projektowaniu uwzględniałby nasze sugestie ;) To dopiero marzenie........

LLUZNIAK napisał(a):

> Oooo... No to witam w klubie ;)

Jejciu swój się znalazł :D Jak miło :D

> Zmienimy - zauważ, że coraz więcej osób na drogach jest uprzejmych, > czy to wobec siebie (puszczanie, etc.), czy wobec pieszych. Niestety na > tym tle najgorzej (pod względem statystycznym) wypadają kierowcy > zawodowi (choć jak zwykle i tu są wyjątki).

No fakt tego nie mogę zakwestionować bo na prawdę sytuacja na drogach powoli bo powoli jednak sie poprawia. Kierowcy zawodowi - wyjątków jest bardzo sporo, a pozatym niezapominajmy, że oni pracy łatwej, przyjemnej i niestresującej nie mają choć na innych powinni też uważać.

> Z tego co pamiętam to była propozycja, aby z kładki wychodzić > również bezpośrednio na teren targowiska, ale upadła (chyba) ze > względu na sprzeciw właścicieli tego ostatniego.

Bez sensu ? Nie wiesz może dlaczego się sprzeciwili ?

> Tak, pod warunkiem, że Niemcy odzyskają Szczecin

Oj nie kuś :P Jestem akurat tego zwolennikiem :P Sedina może by znowu powstała, kolej obwodowa, Dworzec Główny - ahhhhhhhhhhhhhh.......

> Hmmm... Ale to można szybko zmienić - wystarczą odpowiednie przepisy > dot. utrzymania czystości (choć w sumie te mamy w mieście całkiem, > całkiem), oraz estetyki miasta (tych to chyba brak) połączone z ich > egzekwowaniem. Osoby, czy też instytucje, które działają na > pogorszenie estetyki miasta oberwałyby po kieszeni i od razu zmienia > się mentalność. A bynajmniej nie chodzi tu o rzucony na chodnik > niedopałek :>

Przepisy, przepisami w Polsce wydaje mi się, że są one po to aby je łamać. Czystość w mieście :> Jak dla mnie brud i nic więcej. I nie chodzi mi tu bynajmiej o to żeby pomarudzić dla zasady jaki ten Szczecin brudny ale cóż taka prawda. Oberwały po kieszeni ? Prawie nikt nie chce już z miastem współpracować tylko dziwnym trafem WIR-MAR utrzymuje się na przystankach, a nikt inny nawet nie zgłasza się do przetargu. Pozatym musiałyby te wszystkie firmy oberwać bardzo porządnie po kieszeni bo kilkadziesiąt tysięcy im zbytniej szkody nie czyni (np. w przypadku Remondis).

> Jeśli tylko przejście to będzie czyste, schludne i uczęszczane > przez pieszych, a i czynsz czy tam inne opłaty za dzierżawę nie > będą wyższe niż w ekskluzywnym CH w centrum Warszawy to i chętni > się znajdą :> Przypuszczam, że jakby znaleźć przywatnego inwestora > i przekazać mu wspomniane dwa przejścia podziemne w wieloletnią > dzierżawę z możliwością modernizacji i wynajmu powierzchni > handlowych pod warunkiem utrzymania tego na odpowiednim poziomie > (plastyk miejski się kłania) to i wyglądałoby to zupełnie inaczej > :>

Wybacz ale chyba brak mi optymizmu do tego aby w naszym mieście takie coś powstało. Było tyle nadzieii z odbudowaniem Kaskady, z odbudowaniem Sediny (umarła śmiercią naturalną bo jakoś to ucichło :> ), z zagospodarowaniem Gontynki, z SST które powstaje przynajmiej od 1988 roku i wiele by można było wymieniać.

-- Tramwaje z Golęcina - w nich nawet proste tory stają się krzywe.

wysłane przez LLUZNIAK

Ralf napisał(a):

> Jejciu swój się znalazł :D Jak miło :D

;)

> No fakt tego nie mogę zakwestionować bo na prawdę sytuacja na > drogach powoli bo powoli jednak sie poprawia. Kierowcy zawodowi - > wyjątków jest bardzo sporo, a pozatym niezapominajmy, że oni pracy > łatwej, przyjemnej i niestresującej nie mają choć na innych powinni > też uważać.

Dokładnie - omawiane wcześniej na forum wciskanie się przegubem na siłę w momencie, gdy jesteś już na wysokości członu A nie należy ani do uprzejmych, ani do bezpiecznych manewrów :>

> Bez sensu ? Nie wiesz może dlaczego się sprzeciwili ?

Nie mam zielonego pojęcia :> Pewnie klienci mieliby za łatwy dostęp do targowiska, a tak to będą musieli zejść z kładki, a później wejść po schodkach na targowisko :P (a tak bardziej serio to możliwe, że kolidowało to z planami przebudowy - ale te przecież można było łatwo zmienić, więc decyzji nie rozumiem).

> Oj nie kuś :P Jestem akurat tego zwolennikiem :P Sedina może by znowu > powstała, kolej obwodowa, Dworzec Główny - ahhhhhhhhhhhhhh.......

Przestań, bo jeszcze by nam metroTRAM'y wybudowali i co by było? :> Albo dokończyli plany budowy kolei podziemnej, ble ;)

> Przepisy, przepisami w Polsce wydaje mi się, że są one po to aby je > łamać. Czystość w mieście :> Jak dla mnie brud i nic więcej. I > nie chodzi mi tu bynajmiej o to żeby pomarudzić dla zasady jaki ten > Szczecin brudny ale cóż taka prawda.

Ostatnio (jakoś tak piątek-sobota) byłem w 3-mieście (głównie Gdynia) i doszedłem do wniosku, że jeśli o czystość sporej części centrum miasta chodzi to zawsze może być gorzej ;)

> Oberwały po kieszeni ? Prawie > nikt nie chce już z miastem współpracować tylko dziwnym trafem > WIR-MAR utrzymuje się na przystankach, a nikt inny nawet nie zgłasza > się do przetargu.

Wszstko jest jeszcze kwestią odpowiedniego wynagrodzenia stosownego do wymagań stawianych przed firmą :>

> Pozatym musiałyby te wszystkie firmy oberwać > bardzo porządnie po kieszeni bo kilkadziesiąt tysięcy im zbytniej > szkody nie czyni (np. w przypadku Remondis).

Pisząc wcześniej o firmach miałem raczej na myśli właścicieli lokali w mieście szpecących kamiennice, czy też po prostu niedbających o nie (czyt. nie robiące sobie nic z niszczejącej elewacji, czy też stanu "obejścia").

> Wybacz ale chyba brak mi optymizmu do tego aby w naszym mieście takie > coś powstało. Było tyle nadzieii z odbudowaniem Kaskady, z > odbudowaniem Sediny (umarła śmiercią naturalną bo jakoś to > ucichło :> ), z zagospodarowaniem Gontynki, z SST które powstaje > przynajmiej od 1988 roku i wiele by można było wymieniać.

No ale trasę zamkową udało się nam otworzyć (bo na pewno nie skończyć ;p ) jeszcze w tym samym stuleciu, co powstał projekt, więc nie jest źle ;) ;) A tak na serio to większość z tych rzeczy świadczy o nieudolności naszej władzy, oraz o braku umiejętkości, albo raczej chęci egzekwowania zapisów umów. Sprawa Kaskady natomiast jest przykładem tego, jak dziwne jest nasze prawo, oraz jak nieudolnie próbowano je obejść :> Ostatnio coraz częściej widać, że nam nie brakuje pieniędzy, lecz chęci i logicznego myślenia dla dobra mieszkańców (chociażby omawiane rondo i węzeł przesiadkowy, który za te same pieniądze można było lepiej rozwiązać). Ale co tu dużo pisać - jest jak jest i jakoś na tych niemców musimy doczekać niszcząc przy tym jak najmniej :>

wysłane przez Ralf

LLUZNIAK napisał(a):

> Nie mam zielonego pojęcia :> Pewnie klienci mieliby za łatwy dostęp > do targowiska, a tak to będą musieli zejść z kładki, a później > wejść po schodkach na targowisko :P (a tak bardziej serio to > możliwe, że kolidowało to z planami przebudowy - ale te przecież > można było łatwo zmienić, więc decyzji nie rozumiem).

Nawet gdyby kolidowało z planami przebudowy przecież byłoby im to bardzo na rękę gdyby piesi przechodzili przez targowisko w końcu można większą liczbę klientów pozyskać.

> Przestań, bo jeszcze by nam metroTRAM'y wybudowali i co by było? :> > Albo dokończyli plany budowy kolei podziemnej, ble ;)

Coraz bardziej zaczynasz kusić naprawdę :P

> Ostatnio (jakoś tak piątek-sobota) byłem w 3-mieście (głównie > Gdynia) i doszedłem do wniosku, że jeśli o czystość sporej > części centrum miasta chodzi to zawsze może być gorzej ;)

Pojedź do Wrocławia tam jest czysto, rzecz jasna nie wszędzie ale najważniejsze miejsca zawsze są czyste. Nie będę wspominał o naszych zachodnich sąsiadach ;D No albo o Skandynawii….:)

> Pisząc wcześniej o firmach miałem raczej na myśli właścicieli > lokali w mieście szpecących kamiennice, czy też po prostu > niedbających o nie (czyt. nie robiące sobie nic z niszczejącej > elewacji, czy też stanu "obejścia").

Elewacja – w niektórych miejscach gdyby ją odnowiono to miasto mogłoby znowu wyglądać naprawdę pięknie.

> No ale trasę zamkową udało się nam otworzyć (bo na pewno nie > skończyć ;p ) jeszcze w tym samym stuleciu, co powstał projekt, > więc nie jest źle ;) ;) > A tak na serio to większość z tych rzeczy świadczy o nieudolności > naszej władzy, oraz o braku umiejętkości, albo raczej chęci > egzekwowania zapisów umów. Sprawa Kaskady natomiast jest przykładem > tego, jak dziwne jest nasze prawo, oraz jak nieudolnie próbowano je > obejść :> Ostatnio coraz częściej widać, że nam nie brakuje > pieniędzy, lecz chęci i logicznego myślenia dla dobra mieszkańców > (chociażby omawiane rondo i węzeł przesiadkowy, który za te same > pieniądze można było lepiej rozwiązać). Ale co tu dużo pisać - > jest jak jest i jakoś na tych niemców musimy doczekać niszcząc przy > tym jak najmniej :>

Udało się wybudować Trasę Zamkową – jakim kosztem ? Teatr Miejski, którego jest mi najbardziej żal bo był naprawdę pięknym budynkiem no i most Kłodny, którego już mniej mi żal :P Jednego czego nie mogę zarzucić tej Trasie to, to, że jest zbudowana w idealnym do tego miejscu (wiem to kłóci się z tym co napisałem wyżej ale nie mogę znaleźć tutaj w sobie consensusu chyba, że przeprawa Police-Święta). Dla mnie w przypadku omawianego ronda i tak tu brakuje koordynacji działań wszystkich instytucji zajmujących się drogami i transportem publicznym (staram się nie zwalać tego na ZDiTM ale chyba inaczej się nie da…). W innych sprawach również jej niestety brakuje razem ze wspomnianą również przez Ciebie umiejętnością logicznego myślenia. Doczekać tych Niemców - jakiś czas temu stwierdziłem, że może nie doczekać się administracji niemieckiej, a może tylko niemieckich wykonawców z niemiecką siła roboczą, z niemieckim wykonawcami pod niemieckimi przełożonymi ale niech nad tym wszystkim będzie Polska administracja, która nie będzie się wtrącać tylko potwierdzi odbiór ;P

-- Tramwaje z Golęcina - w nich nawet proste tory stają się krzywe.
Phobos napisał(a):

> A teraz wytłumacz to kierowcom...

Abstrakcja. Jak ktoś chce to się dowie i stosuje. Równie dobrze można odpowiedzieć argumentem: nie jedź przez korkujące się główne ulice Dąbia tylko objedź je sobie: Pokładową, Przyjaciół, Żaglową, Szybowcową i Goplańską. Efekt ten sam co Gierczak/Goleniowska - wyjeżdża się przy pętli 56 i można jechać dalej w w stronę np. Kasztanowego. Problem w tym, że nie każdy zna takie "tajne skróty". Pisząc w konkluzji - nie każdy robiąc prawo jazdy ma obowiązek poznania topografii miasta. A tak poza tym jeśli już dyskutujemy o tym węźle to wszyscy zwolennicy obecnego rozwiązania są proszeni o wytłumaczenie PIESZYM, że czerwone światło, które tam istnieje (czy teraz działa to nie wiem) do czegoś zobowiązuje.

> A to, że projekt jest zatwierdzony, Twoim zdaniem oznacza, że nie > stanowi on utrudnienia dla pieszych?

I w trosce o pieszych pojawiają się te same problemy na Struga, Przyjaciół Żołnierza, Staszica, Krakowskiej, Europejskiej... itp.? Może czas zacząć baczniej przyglądać się tym nowym projektom, wszak nad każdym debatuje spec komisja wykonawcy, ZDiTM i policji, a wychodzi w myśl zasady: chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle...

> Nie przypominam sobie, aby na rondzie G. doszło kiedyś do > potrącenia. Inna sprawa, że jako mieszkaniec tego miasta, chcę mieć > prawo chodzić po tym mieście. Nie NAD tym miastem, ani nie POD tym > miastem. > > > nie będziesz musiał > > patrzeć czy coś nie jedzie tylko spokojnie iść, > > Hint: piesi właśnie teraz tak robią :-P

Proponuje pojeździć samochodem, bo robią też inne rzeczy, których nie można w żaden sposób powiązać z agresją na ruch kołowy i troską o pieszych: przechodzą w skos ronda, place, aleje, potrafią bez pomyślunku wybiec pod koła, o nietrzymaniu się kodeksu drogowego odnośnie sygnalizacji to wspominać nawet nie warto... Obowiązkiem kierowcy jest zachowanie ostrożności przy przystanku, ale oduczenie pasażerów jakże bezpiecznego wychodzenia zza autobusu jest praktycznie niemożliwe... jakby policja ustawiła tylko jeden radiowóz na Kolorowych Domów w stronę Bukowego to by funkcjonariuszom bloczków nie starczyło... ba przecież na Przelotowej w stronę Bukowego i 77 przy pętli Słoneczne: przejście jest TUŻ przed zatrzymującym się autobusem, co nie przeszkadza wielu osobom wyłonić się dokładnie ZA nim...

> > a że przy okazji > > teżskorzystają kierowcy samochodów to już trzeba na nich > wsiąść > > :/ > > Tak tak - brakuje ci argumentów, to teraz oskarżasz nas o retorykę > odwetową.

Spisek ściśle określonych sił. MC zapewne jest wspierany przez lobby, które ma wyasfaltować wszystkie chodniki w Śródmieściu. :> A może jeżeli ktoś ma inne zdanie odnośnie wzajemnego współistnienia komunikacji indywidualnej i zbiorowej jest oskarżany o co najmniej dziwną retorykę...

> Ale piesi nic nie zyskują poza widokiem brudnych i nieprzemalowanych > dachów autobusów, które pod nimi będą przejeżdżały oraz > spóźnień do pracy/szkoły bo nie zdążyli dojść na > tramwaj/autobus.

Ciekawa teoria. Ja generalnie powinienem żądać jakichś przywilejów np. w stylu godzina później do pracy/szkoły, bo różnych nieprzemyślanych zapór na drodze komunikacyjnej mam o wiele więcej, a mimo to jakoś jestem w stanie sobie dobrać autobusy i tramwaje tak, żeby dojechać na czas.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.
> A tak poza tym jeśli > już dyskutujemy o tym węźle to wszyscy zwolennicy obecnego > rozwiązania są proszeni o wytłumaczenie PIESZYM, że czerwone > światło, które tam istnieje (czy teraz działa to nie wiem) do > czegoś zobowiązuje.

Piesi już to w większości wiedzą, po kilku skutecznych akcjach policji. A sygnalizacja nie działa od ponad pół roku, ponieważ MZK "coś dłubie" (jak wynika z odpowiedzi na jedną z interpelacji radnych).

> Może czas zacząć baczniej przyglądać się tym nowym projektom,

Oczywiście, że czas. Ja się tylko retorycznie pytam, czy sam fakt zatwierdzenia projektu oznacza, że jest on 100% "pieszy friendly".

> Proponuje pojeździć samochodem, bo robią też inne rzeczy, których > nie można w żaden sposób powiązać z agresją na ruch kołowy i > troską o pieszych: przechodzą w skos ronda, place, aleje, potrafią > bez pomyślunku wybiec pod koła, o nietrzymaniu się kodeksu drogowego > odnośnie sygnalizacji to wspominać nawet nie warto...

A jak częste są to przypadki? Sporadyczne. Tak samo, jak sporadyczne są przypadki, kiedy kierowca zatrzyma się przed oznakowanym przejściem np. na placu Grunwaldzkim.

Jak piesi ignorują czerwone światło (które przez większość roku nie działa) to za kare serwuje się im kładkę. Jak samochody nie ustępują pierwszeństwa pieszemu to... nie dzieje się nic.

> A może jeżeli ktoś ma inne zdanie odnośnie wzajemnego > współistnienia komunikacji indywidualnej i zbiorowej jest oskarżany > o co najmniej dziwną retorykę...

Ble ble ble. Przypatrz się dyskusji. Ja od dwóch (a może trzech?) lat powtarzam, że kładka stanowić będzie utrudnienie dla pieszych. Natomiast MC oskarża mnie o to, że protestuje ponieważ będzie stanowić ma ułatwienie dla kierowców. To nie jest to samo. A takie wmawianie komuś czegoś, ma w psychiatrii swoją nazwę.

-- Jestem jak Tefal - myślę o wszystkim

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.
Phobos napisał(a):

> Piesi już to w większości wiedzą, po kilku skutecznych akcjach > policji. A sygnalizacja nie działa od ponad pół roku, ponieważ MZK > "coś dłubie" (jak wynika z odpowiedzi na jedną z interpelacji > radnych).

Widzisz ostatnio miałem, troszkę mniej czasu na zwiedzanie Kołłątaja, ale uprzedzając wszelkie zarzuty oświadczam: przemierzałem ten węzeł setki razy o różnych porach i nie jest mi obcy. A co do policji to jak to się stało, że przy tak fantastycznym projekcie ronda był taki czas... kiedy regularnie, codziennie... ręcznie sterowali ruchem. :P

> Oczywiście, że czas. Ja się tylko retorycznie pytam, czy sam fakt > zatwierdzenia projektu oznacza, że jest on 100% "pieszy friendly".

Oczywiście, że nie oznacza... ale jeżeli wszyscy decydenci operują frazesami o trosce o pieszego i jego potrzeby, a kolejne projekty przechodzą w wydaniu jakie znamy, to chyba jednak coś tutaj jest nie tak... zapomniane przejścia, odsunięte przystanki, słaba sygnalizacja świetlna, pierwszeństwa utrudniające włączenie się KM do ruchu, wysepki, martwe pola... powiesz mi może, że te wszystkie elementy infrastruktury siłą wymuszają kierowcy? Coś chyba zawodzi w odbieraniu projektów i inwestycji... ale może się mylę.

> A jak częste są to przypadki? Sporadyczne. Tak samo, jak sporadyczne > są przypadki, kiedy kierowca zatrzyma się przed oznakowanym > przejściem np. na placu Grunwaldzkim.

Oj zdziwiłbyś się co niektórzy potrafią nieprzemyślanego zrobić... jak dla mnie powinno się popularyzować wśród pieszych choć skromny element odblaskowy (zaraz się dowiem, że nie każdy chce wyglądać jak dresiarz czy choinka :P). Niestety, ale szarobure miasta i wioski bez lamp w połączeniu z czarnymi płaszczami, jesionkami i kurtkami powodują, że nawet jadąc przepisowe 40-50 km/h taki delikwent wyłaniający się nagle zza krzaczka na jezdni staje się po prostu "żywym celem". Co ciekawe kiedy warunki stają się trudniejsze piesi wykazują się większą beztroską, bo trudno nazwać logicznym jak ktoś stara się "zmieścić" na przejściu przed tramwajem hamującym na oblodzonych szynach, tudzież myśli, że Volvo B10MA to maluszek, który na błocie pośniegowym zatrzyma się na "3 metrach"... o świątecznym amoku - szczególnie jeżeli mowa o Bożym Narodzeniu to już w ogóle lepiej nie wspominać... jezdnie i chodniki stają się ringiem gdzie odbywa się "wolna amerykanka". Oczywiście, żeby było sprawiedliwiej kierowcy też w dużej mierze nie wykazują kultury jazdy czy nie trzymają się litery kodeksu, problem jednak w tym, że oni mają dużo większe szansy i praktycznie każde działanie służące poprawie bezpieczeństwa pieszych uważam za stosowne.

A na koniec prosty przykład - jak często zdarza się tak, że stojąc na przejściu dla pieszych ruszamy odruchowo, kiedy zaczyna przechodzić pierwsza osoba? Co ciekawe wiele osób w ogóle nie patrzy jakie jest światło. Ba jeżeli przepis złamie osoba godna "zaufania publicznego" to za jej przykładem pójdzie kilka kolejnych... Myślę, że kierowcy jednak przykładają dużo większą wagę do czerwonego i nie zjeżdżają ze skrzyżowań impulsowo...

> Jak piesi ignorują czerwone światło (które przez większość roku > nie działa) to za kare serwuje się im kładkę. Jak samochody nie > ustępują pierwszeństwa pieszemu to... nie dzieje się nic.

Już wszyscy dramatyzowali o trzydrzwiowe przeguby i dwudrzwiowe solówki, potem dyskusje toczyły się o to, że Tatry się rozpadną, a w najgorszym przypadku dźwig będzie asystował ich jazdom, żeby płynnie wstawiać je na tory... :P A potem wszyscy się przyzwyczaili. Poza tym co to znaczy "za karę"? Za karę to można uznać cały ten prześwietny węzeł gdzie jakbyś chciał się przesiąść z 57 czy 82 do B w stronę Słonecznego to dopiero masz spacer... żadna kładka nie pomoże...

> Ble ble ble. Przypatrz się dyskusji.

Przypatruje się z uwagą. Wierz mi. "Ble ble ble" to rzeczowy argument na mój głos w dyskusji tak?

> lat powtarzam, że kładka stanowić będzie utrudnienie dla pieszych. > Natomiast MC oskarża mnie o to, że protestuje ponieważ będzie > stanowić ma ułatwienie dla kierowców. To nie jest to samo. A takie > wmawianie komuś czegoś, ma w psychiatrii swoją nazwę.

Zobaczymy jak wyjdzie w praniu... tylko pytania o sensowność kładki nie należy zadawać zaraz po jej otworzeniu, bo wiadomo, że "lud" od razu powie, że wszystko jest bez sensu... kładka jest bez sensu, przystanek jest bez sensu, rondo jest bez sensu, a i domowi specjaliści wybudowaliby to lepiej. Zobaczymy co będzie pół roku do roku po włączeniu jej do eksploatacji... jeżeli korek będzie hamował tramwaje, a piesi będą nagminnie spóźniać się do pracy (co ciekawe przez awarię 102Na jeżdżących na tamtejszych liniach się chyba nie spóźniali...) to wyjdzie, że miałeś racje i miałeś wizję... a jeżeli dramatu nie będzie to wyjdzie, że zwolennicy kładek i przejść podziemnych mieli rację.

A co do samej psychiatrii, to oczywiście, że jest taka nazwa, ale myślę, że nie powinniśmy spłycać dyskusji do obrażania się nawzajem.

Ps. Coś dziś jakiś ostrzejszy ton przyjąłeś w tej serii postów.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.
> Widzisz ostatnio miałem, troszkę mniej czasu na zwiedzanie > Kołłątaja, ale uprzedzając wszelkie zarzuty oświadczam:

Przepraszam, że przerwałem. Jakby w reakcji na naszą dyskusję, MZK dziś uruchomiło rzeczoną sygnalizację.

> przemierzałem ten węzeł setki razy o różnych porach i nie jest mi > obcy. A co do policji to jak to się stało, że przy tak fantastycznym > projekcie ronda był taki czas... kiedy regularnie, codziennie... > ręcznie sterowali ruchem. :P

Zaraz po otwarciu ronda dla ruchu, było to wręcz nagminne. To, że teraz tylko od czasu do czasu stoją tam patrole i ograniczają się do dyscyplinowania pieszych należy uznać za wielki sukces.

> Oczywiście, że nie oznacza...

Więc niech pewne - nazwijmy to "grupy użytkowników" - przestaną uparcie twierdzić, że skoro projekt został zatwierdzony, to znaczy, że jest OK.

[ciach - o wyczynach pieszych]

Słuszna racja. Ale można by znaleźć analogiczne sytuacje wśród kierowców. Taki naród :(

> A na koniec prosty przykład - jak często zdarza się tak, że stojąc > na przejściu dla pieszych ruszamy odruchowo, kiedy zaczyna > przechodzić pierwsza osoba?

Tak zwane "pospolite ruszenie". Psychologia tłumu się kłania.

> Już wszyscy dramatyzowali o trzydrzwiowe przeguby i dwudrzwiowe > solówki, potem dyskusje toczyły się o to, że Tatry się rozpadną, > a w najgorszym przypadku dźwig będzie asystował ich jazdom, żeby > płynnie wstawiać je na tory... :P A potem wszyscy się przyzwyczaili.

A co to ma do rzeczy? Za to, że rondo zostało spaprane przez projektanta, piesi teraz będą mieli gorzej. Nie rozumiem, co Tatry czy trójdrzwiowe przegubowce mają do tego...

> jeżeli korek będzie > hamował tramwaje, a piesi będą nagminnie spóźniać się do pracy > (co ciekawe przez awarię 102Na jeżdżących na tamtejszych liniach > się chyba nie spóźniali...)

Hm... rozkoszujecie się w tym, prawda? Naprawdę uważasz, że awarie naprawdę są jedynym powodem, dla którego można nie zdążyć na przesiadkę?

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.
Phobos napisał(a):

> Więc niech pewne - nazwijmy to "grupy użytkowników" - przestaną > uparcie twierdzić, że skoro projekt został zatwierdzony, to znaczy, > że jest OK.

Ale wprost przeciwnie nie jest OK, że ktoś zatwierdza kolejne projekty w tym stylu. My po prostu uznajemy, że za te niektóre poronione pomysły nie można winić kierowców ot tak wprost. Oni tylko korzystają z tego co ktoś z mozołem zaprojektował i wybudował... a, że ostatnio często ma to taki wymiar jak na omawianych wyżej ulicach to już niestety, ale warto się zwrócić do władz...

> Słuszna racja. Ale można by znaleźć analogiczne sytuacje wśród > kierowców. Taki naród :(

O i jakże się cieszę, że się zgadzamy!

> A co to ma do rzeczy? Za to, że rondo zostało spaprane przez > projektanta, piesi teraz będą mieli gorzej. Nie rozumiem, co Tatry > czy trójdrzwiowe przegubowce mają do tego...

Nic nie ma do tego, to tylko takie przykłady, że nasz naród jest bardzo elastyczny i dostosowuje się ostatnimi czasu do serwowanych niespodzianek. Pewnie podobnie będzie z kładka: najpierw wielkie larum, potem przekupki z Manhattanu pogadają, a na koniec wszyscy przywykną i potraktują jako normę. No chyba, że ta nowa kładka zostanie obłożona społecznym protestem jak ta na Wilczej...

> Hm... rozkoszujecie się w tym, prawda? Naprawdę uważasz, że awarie > naprawdę są jedynym powodem, dla którego można nie zdążyć na > przesiadkę?

Osobiście preferuje inne rozkosze niż przerzucanie się na forum argumentem czy nie trafię na tramwaj z powodu kładki czy ze względu na awarię starego wagonu. Niemniej jednak uważamy, że sama kładka nie jest zaporą nie do przebycia, a i może troszkę uda się w ten sposób zadbać o tych najsłabszych uczestników ruchu drogowego czyli pieszych. Ja na swojej drodze kładek nie mam, za to akurat zawsze w momencie przyjazdu 65 na Basen ucieka mi tramwaj. Odwiecznym problemem jest rozkład na mojej pętli gdzie jak dobrze się przypatrzysz to zawsze poza szczytem lub w dzień świąteczny odjeżdżają wszystkie trzy linie naraz... a potem długo nic i znów to samo... Często zmusza mnie to do chodzenia na sąsiednią pętlę na osiedlu Słonecznym, ale póki co jakoś daję radę ze spacerami... zresztą od września będę się musiał przyzwyczaić.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Więc niech pewne - nazwijmy to "grupy użytkowników" - przestaną > uparcie twierdzić, że skoro projekt został zatwierdzony, to znaczy, > że jest OK.

A kto tak twierdzi? Ja wcale nie uważam, że to co już poszło (Przyjaciół Żołnierza, rondo G itp) to jest dobre. Tylko mówię o tym, że zanim się coś zbuduje to trzeba nad tym pomyśleć, a to co projektant wymyśli ktoś zatwierdza i ten ktoś kto zatwierdza powinien myśleć nad różnymi aspektami.

> Tak zwane "pospolite ruszenie". Psychologia tłumu się kłania.

Ale kierowcy tak nie robią o czym już tu było.

> A co to ma do rzeczy? Za to, że rondo zostało spaprane przez > projektanta, piesi teraz będą mieli gorzej. Nie rozumiem, co Tatry > czy trójdrzwiowe przegubowce mają do tego...

kwestia przyzwyczajenia się do nowego :>

> Hm... rozkoszujecie się w tym, prawda? Naprawdę uważasz, że awarie > naprawdę są jedynym powodem, dla którego można nie zdążyć na > przesiadkę?

Są częstszym powodem niedotarcia dokądś, niż kładka, ktora nieco wydłuży drogę?

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> A teraz wytłumacz to kierowcom...

Jak zobaczą, że dasie wjechać spokojnie tamtędy to będą pewnie korzystać.

> A to, że projekt jest zatwierdzony, Twoim zdaniem oznacza, że nie > stanowi on utrudnienia dla pieszych?

Przecież cały czas o tym piszę że ktoś mondry zatwierdziłto rondo w takiej wersji jak była (bez kładki) co było bardzo złym posunięciem. Kojelnym idiotyzmem było przywoływane tu już skrzyżowanie Wilcza/Komuny.

> Nie przypominam sobie, aby na rondzie G. doszło kiedyś do > potrącenia. Inna sprawa, że jako mieszkaniec tego miasta, chcę mieć

A ja owszem. I zarówno jako pieszy jak i jako kierowca chcę bezpiecznie chodzić/jeździć.

> prawo chodzić po tym mieście. Nie NAD tym miastem, ani nie POD tym > miastem.

Rozumiem, że musisz mieszkać na parterze, bo inaczej mieszkasz nad miastem (ale masz argumenty...)

> Hint: piesi właśnie teraz tak robią :-P

I to oczywiście Marcin z Olafem będą chwalić bo to utrudnia życie kierowcom (w tym kierowcom 53 60 i 67, ale o tym się przecież zapomina)

> Tak tak - brakuje ci argumentów, to teraz oskarżasz nas o retorykę > odwetową.

A to ja nienawidzę kierowców i mam na ich punkcie fobie?

> sprawa jest regularnie poruszana przez media.

Ta sprawa bramy portowej? Czytam tu wsio regularnie i jeszcze nie było nigdy, na temat pasażerów 1 3 i 4, którzy nie mieszczą się na wysepce między torami a jezdnią...

> Ale piesi nic nie zyskują poza widokiem brudnych i nieprzemalowanych

Zyskują możliwość spokojnego i bezpiecznego przejścia bez patrzenia czy jest jakiś "znerwicowany" (jak to Olaf określił) kierowca.

> dachów autobusów, które pod nimi będą przejeżdżały oraz

To na pewno ich interesuje...

> spóźnień do pracy/szkoły bo nie zdążyli dojść na > tramwaj/autobus.

Oczywiście - będą się spóźniać przez kładkę a nie przez to że tramwaje jeżdżą jak chcą, "reforma" potnie im rozkłady i jeszcze milion innych prawdziwych powodów - nie będą się spóźniać na pewno przez kładkę, po której spokojnie będą mogli bez zastanawiania pobiec na tramwaj a nie patrzeć czy jednak coś nie jedzie.

> Ty... a teraz to ja już nie wiem wogóle o co ci chodzi. Czy ja

Mówisz o instalacji świateł na nowym przejściu na wyzwolenia, to odpowiadam, że jak maja być światła to choćby się wszędzie budowało to u nas jak zrobiąświatła to będzie źle.

> gdzieś narzekam na sygnalizację świetlną? Podałem ci dwa warianty > - jeden jest gorszy od drugiego.

Owszem narzekałeś - wersja ze światłami zła bo się ludzie będą gnieść na wysepce (na bramie się gniotą i jest ok) a bez świateł też zła bo będą korki.

Cóż wymyślenie odpowiedniej podziemnej infrastruktury (z ruchomymi taśmami itp) było zbyt ciężkie, przy przebudowie. Można było to rozciągnąć aż do pętli i ruch ludzi na pętli też "schować" bo zajeżdżanie autobusem na Kołłątaja to też jest sztuka, ale po co? Można było pod ziemią urządzić, jakieś sklepy, kasę ZDiTM, ale niech stoją jakieś tam baraki - jest lepiej.

P.S. Proponuję, żebyście w ramach ułatwiania ludziom życia zdjęli płot na pętli Kołłątaja oddzielający ją od bazaru. Utrudnia życie - muszą chodzić na około i przez to spóźniają się na autobusy!

-- jednym słowem - Volvo
> Jak zobaczą, że dasie wjechać spokojnie tamtędy to będą pewnie > korzystać.

Nie zauważyli tego przez ostatnie... sześć lat.

> A ja owszem. I zarówno jako pieszy jak i jako kierowca chcę > bezpiecznie chodzić/jeździć.

No jeśli uciąć sobie spacerek po rondzie G raz na miesiąc to spoko. Ale są ludzie, którym chodzą tam codziennie. I dzięki dwukrotnie dłuższej drodze do autobusu np. na kolejny autobus czekać będą 2 razy dłużej, niż teraz stoi się w korku przed rondem. To nie jest rozwiązanie optymalne.

> Rozumiem, że musisz mieszkać na parterze, bo inaczej mieszkasz nad > miastem (ale masz argumenty...)

Miasto jest dla ludzi, a nie dla samochodów. Mógłbym podać słynny przykład z wytyczaniem chodników po wydreptanych ścieżkach, ale i tak go nie zrozumiesz.

> I to oczywiście Marcin z Olafem będą chwalić bo to utrudnia życie > kierowcom (w tym kierowcom 53 60 i 67, ale o tym się przecież > zapomina)

Znów nie rozumiesz, ale już się przyzwyczaiłem do tego, że potrafisz przekręcić każdą moją wypowiedź. A więc dla czystej formalności, jeszcze raz ci wytłumaczę - przeciwko kładce protestuje, ponieważ pogorszy sytuację pieszych, a nie dlatego, że rzekomo ułatwi życiem kierowcom.

> A to ja nienawidzę kierowców i mam na ich punkcie fobie?

A ja ją mam?

> Ta sprawa bramy portowej? Czytam tu wsio regularnie i jeszcze nie było > nigdy, na temat pasażerów 1 3 i 4, którzy nie mieszczą się na > wysepce między torami a jezdnią...

Pewnie dlatego, że mam na myśli przejście przy samej Bramie Portowej (przy przystankach 7, 8 i 9).

> Zyskują możliwość spokojnego i bezpiecznego przejścia bez > patrzenia czy jest jakiś "znerwicowany" (jak to Olaf określił) > kierowca.

A ja powtarzam - taką możliwość mają i teraz.

> Oczywiście - będą się spóźniać przez kładkę a nie przez to że > tramwaje jeżdżą jak chcą,

ROTFL! To od tej pory, za każdym razem, jak nie zdążysz się przesiąść, albo dobiec do przystanku - składaj skargi, bo to na pewno wina kierowcy/motorniczego, a nie zbyt długiej drogi pomiędzy przystankami. LOL!

> nie będą się spóźniać na > pewno przez kładkę, po której spokojnie będą mogli bez > zastanawiania pobiec na tramwaj a nie patrzeć czy jednak coś nie > jedzie.

Człowieku... ile razy ty wogóle na tym rondzie byłeś? W jakim świecie ty żyjesz? Równie dobrze ja takie bezsensowne posty mógłbym pisać o zapełnieniu linii 84, bo przecież jechałem nią aż 2 razy...

> Mówisz o instalacji świateł na nowym przejściu na wyzwolenia, to > odpowiadam, że jak maja być światła to choćby się wszędzie > budowało to u nas jak zrobiąświatła to będzie źle.

"jak mają być światła, to u nas zrobią światła to będzie źle". Za cholere tego nie rozumiem, ale chętnie wrzucę do stopki :-D

> Owszem narzekałeś - wersja ze światłami zła bo się ludzie będą > gnieść na wysepce (na bramie się gniotą i jest ok) a bez świateł > też zła bo będą korki.

No widzisz! To jest bardzo ciekawe! Marcin tak nienawidzi kierowców i samochodów, ale napisał, że jak będą korki to będzie źle! To teraz odszczekaj wszystkie te niesłuszne oskarżenia...

> P.S. Proponuję, żebyście w ramach ułatwiania ludziom życia zdjęli > płot na pętli Kołłątaja oddzielający ją od bazaru. Utrudnia > życie - muszą chodzić na około i przez to spóźniają się na > autobusy!

Jak tylko wybudują kładkę i ludzie (w ilości kilkunastokrotnie wyższej) będą musieli ten płot omijać, żeby dostać się do autobusu ;-P Żart of course.

-- Jestem jak Tefal - myślę o wszystkim

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Nie zauważyli tego przez ostatnie... sześć lat.

Pokazujesz w tym poście całą swą bystrość. Jak mieli jeździć przez Ofiar Oświęcimia i Staszica, kiedy tam przez przejscia przechodziła praktycznie ta sama fala ludzi co po Wyzwolenia? I na dodatek jeszcze lewoskręt - Ofiar/Staszica...

> No jeśli uciąć sobie spacerek po rondzie G raz na miesiąc to spoko.

Częściej też.

> Ale są ludzie, którym chodzą tam codziennie. I dzięki dwukrotnie > dłuższej drodze do autobusu np. na kolejny autobus czekać będą 2 > razy dłużej, niż teraz stoi się w korku przed rondem. To nie jest > rozwiązanie optymalne.

Tomek już pisał - przez rozwalające się tramwaje i kursujace absolutnie niezgodnie z rozkładem się nie spóźniali?

> Miasto jest dla ludzi, a nie dla samochodów. Mógłbym podać słynny > przykład z wytyczaniem chodników po wydreptanych ścieżkach, ale i > tak go nie zrozumiesz.

Przeczytaj jeszcze raz na co odpowiadasz, bo to nie jest odpowiedź na temat...

> Znów nie rozumiesz, ale już się przyzwyczaiłem do tego, że > potrafisz przekręcić każdą moją wypowiedź. A więc dla czystej > formalności, jeszcze raz ci wytłumaczę - przeciwko kładce > protestuje, ponieważ pogorszy sytuację pieszych, a nie dlatego, że > rzekomo ułatwi życiem kierowcom.

A ja i jeszcze kilku innych tutaj próbuje od dłuższego czasu udowodnić ci że nie rzekomo a faktycznie ułatwi kierowcom, a pieszym rownież poprawi bezpieczeństwo. Jesteś tak ograniczony, że nie pojmujesz tego, że na tamtym skrzyżowaniu jest zbyt wielki ruch i pieszych i samochodów, że konwencjonalne przejście bez choćby świateł się nie nadaje? A o tym, że kładka powinna być bliżej i powinna być zrobiona już dawno pisałem wcześniej ale wolałeś pominąć, bo nie byłoby na twoje.

> A ja ją mam?

Tak to wygląda

> Pewnie dlatego, że mam na myśli przejście przy samej Bramie Portowej > (przy przystankach 7, 8 i 9).

Tam też jest fajnie i na ten temat artykułów nigdzie nie widziałem - jak gdzieś masz to chętnei przeczytam.

> A ja powtarzam - taką możliwość mają i teraz.

Nie mają.

> ROTFL! To od tej pory, za każdym razem, jak nie zdążysz się > przesiąść, albo dobiec do przystanku - składaj skargi, bo to na > pewno wina kierowcy/motorniczego, a nie zbyt długiej drogi pomiędzy > przystankami. LOL!

Tu znów błysnąłeś. Przejście przez kładkę oczywiście spowoduje, że się będą spóźniać. To że tramwaje się spóźniają nie. A tak naprawdę to przesiadka do tramwaju w kierunku centrum to bedzie zajście na przystanek od góry zamiast od dołu, a tramwaje i tak stają na góze bo majatam lustro. I że różnicy w odległści tak naprawdę w relacji pętla -> tramwaj do centrum nie będzie wielkiej to nie napiszesz tylko napiszesz, że będzie 2x dalej. Proponuję żabeyś następnym razem napisał że będzie o 1km dalej bo jak pani Zosia obejdzie stragany to będzie...

> Człowieku... ile razy ty wogóle na tym rondzie byłeś? W jakim > świecie ty żyjesz? Równie dobrze ja takie bezsensowne posty

Ja żyję w normalnym świecie i wiem że są i piesi i zmotoryzowani. Ty chyba spędzałeś dzieciństwo w Indiach.

> mógłbym pisać o zapełnieniu linii 84, bo przecież jechałem nią > aż 2 razy...

Ależ pisz, tylko że mam z rondem G więcej doświadczeń niż Ty z 84:>

> "jak mają być światła, to u nas zrobią światła to będzie > źle". Za cholere tego nie rozumiem, ale chętnie wrzucę do stopki > :-D

Jak sobie wyciąłeś pare słów ze środka to i ci wyszło.

> No widzisz! To jest bardzo ciekawe! Marcin tak nienawidzi kierowców i > samochodów, ale napisał, że jak będą korki to będzie źle! To > teraz odszczekaj wszystkie te niesłuszne oskarżenia...

Nigdy nie uważaj innych za idiotów. Ty owszem byłeś przeciwny korkom bo tramwaje w nich utkna, dlatego nie rób teraz z siebie obrońcy kierowców.

-- jednym słowem - Volvo
> Jak mieli jeździć > przez Ofiar Oświęcimia i Staszica, kiedy tam przez przejscia > przechodziła praktycznie ta sama fala ludzi co po Wyzwolenia? I na > dodatek jeszcze lewoskręt - Ofiar/Staszica...

Tak, to straszne. Ale co ciekawe, to TY zauważyłeś, że kierowcy B jadą tą trasą. I im się to jakoś opłaca (w sensie czasu), a kierowcom indywidualnym nie?

> Tomek już pisał - przez rozwalające się tramwaje i kursujace > absolutnie niezgodnie z rozkładem się nie spóźniali?

Aha. I stan techniczny tramwajów to jedyny powód spóźnień w KM?

> A ja i jeszcze kilku innych tutaj próbuje od dłuższego czasu > udowodnić ci że nie rzekomo a faktycznie ułatwi kierowcom,

Przekonamy się, kiedy będzie po wszystkim. Ja swoje zdanie już nie raz przedstawiłem - korek na Wyzwolenia jedynie przesunie się bliżej centrum.

> Jesteś tak ograniczony,

Nom. Ale tylko mi się obrywa za to, że kogoś obrażam...

> A o tym, że kładka powinna być bliżej i > powinna być zrobiona już dawno pisałem wcześniej ale wolałeś > pominąć, bo nie byłoby na twoje.

Nie. Wolałem przemilczeć, bo wole nawet nie myśleć, gdzie te "bliżej" miałoby być.

> Tu znów błysnąłeś. [ciach]

Aż sam się dziwię, że mam tyle cierpliwości... łopatologicznie. Wyobraź sobie, że wysiadasz z tramwaju linii 2 lub 3 jadącego od strony Niebuszewa na placu Rodła. Chcesz przesiąść się na linię np. 5 w kierunku Krzekowa. Więc przechodzisz przez 2 przejścia - najpierw w kierunku ZUSu a następnie już na przystanek, z którego odjeżdża obiekt twojego pożądania. I jest cacy. A teraz spróbuj obejść sobie cały plac dookoła i zdążyć na ten sam tramwaj. Spóźnisz się. I oczywiście jest to wina złego stanu technicznego tej 2 lub 3, a nie tego, że pokonałeś znacznie dłuższą drogę? To ty teraz błyszczysz, twierdząc, że jedynym powodem spóźnień pasażerów jest zły stan techniczny pojazdów.

> Nigdy nie uważaj innych za idiotów.

Przyganiał kocioł garnkowi.

> Ty owszem byłeś przeciwny > korkom bo tramwaje w nich utkna, dlatego nie rób teraz z siebie > obrońcy kierowców.

Jak tylko przestaniesz robić ze mnie robić "pogromce kierowców".

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.
Phobos napisał(a):

> Tak, to straszne. Ale co ciekawe, to TY zauważyłeś, że kierowcy B > jadą tą trasą. I im się to jakoś opłaca (w sensie czasu), a > kierowcom indywidualnym nie?

Kierowcy B zyskali nagłe uwielbienie dla tej trasy przy zamknięciu Staszica, bo dawniej owszem znali ten skrót, ale korzystała z niego co któraś brygada przy opóźnieniu i jak prowadzący widział spory korek na trasie, a teraz jest to faktycznie częste rozwiązanie praktykowane przez ogół.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.

wysłane przez LLUZNIAK

Phobos napisał(a):

> Przekonamy się, kiedy będzie po wszystkim. Ja swoje zdanie już nie > raz przedstawiłem - korek na Wyzwolenia jedynie przesunie się bliżej > centrum.

Hmmm... ale zauważ, że przy stojących przed przejściem czterech samochodach osobowych rodno dalej będzie przejezdne, natomiast teraz już przy dwóch blokuje się cały zewnętrzny pas, natomiast przy większej ich ilości dochodzi do zatorów kolejnych wlotów i wylotów z ronda :>

> Nom. Ale tylko mi się obrywa za to, że kogoś obrażam...

Jeden drugiemu nie popuści wyzywek - jak w przedszkolu ;p

> Aż sam się dziwię, że mam tyle cierpliwości... łopatologicznie.

;)

> CIACH

Hmmm... A nie uważasz, że po jakimś tam czasie od otwarcia kładki i wprowadzenia tych wszystkich zmian przydałoby się przyjżeć rozkładom jazdy tramwajów dokonać ewentualnych ich korekt (albo też korekt ruchu autobusów - bez znaczenia). Może nie korzystam z tego "węzła" zbyt często, ale już dziś bez kładki i przy zamkniętej Staszica przesiadka z autobusu (korzystam ewentualnie z 57, 87, lub 63) do tramwaju często kończy się na obejżeniu "zadu" 105'tki, czy co tam w danym momencie jedzie, więc nie osądzałbym o to ruchu, czy tymbardziej kładki, ale prędzej nietrzymanie się rozkładu, lub też kiepską ich koordynację.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Tak, to straszne. Ale co ciekawe, to TY zauważyłeś, że kierowcy B > jadą tą trasą. I im się to jakoś opłaca (w sensie czasu), a > kierowcom indywidualnym nie?

Już wyjaśnione jak i kiedy.

> Aha. I stan techniczny tramwajów to jedyny powód spóźnień w KM?

Kładka nie może być przyczyną opóźnień w km (bo jaki ma wpływ kładka na to czy przyjedzie tramwaj i o której? ok ma wpływ na to że autobus nie będzie stał w korku i przyjedzie punktualnie), ale psujace się tramwaje tak.

> Nie. Wolałem przemilczeć, bo wole nawet nie myśleć, gdzie te > "bliżej" miałoby być.

W miejscu obecnych przejść. A właściwie to powinno tam być przejście podziemne bo jest miejsce na spokojny zjazd i wyjazd dla wózków itd itp, a kładka niekoniecznie tam pasuje - z resztą co za różnica efekt ten sam - bezkolizyjny (czytaj bezpieczny) ruch.

> tej 2 lub 3, a nie tego, że pokonałeś znacznie dłuższą drogę?

Pokonując tę drogę pod ziemią np mam szanse nawet idąc naokoło zdążyć bo mnie nie będą interesowały czerwone światła itp, Ty przechodząc po przejściu w stronę ZUSu (ja w tym czasie w którym czekasz na zielone dobiegnę) widzisz jak odjeżdża tramwaj, i stoisz jeszcze później na czerwonym czekając na drugie światło. Bieganie w tym wypadku nic nie pomoże bo blokuje ci drogę i tak drugie czerwone.

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> > Ja mam wrażenie, że zatrzymałeś się gdzie w roku 1960, kiedy > > wydawało się, że za pomocą samochodu można zapewnić powszechną > > transportową szczęśliwość... > > A to chyba ZDiTM jest od szeroko rozumianego transportu miejskiego. To > chyba ZDiTM zgadza się na to i na tamto w wypadku remontów > skrzyżowań. To ZDiTM potnie teraz znów rozkłady i powie - po > reformie autobusy są teraz droższe, ale są za to dla was > dostosowane.

Nie wiem, co sugerujesz, ale czegoś najwyraźniej nie rozumiesz...

> > Centrum miasta bez korków przy udziale samochodów w podróżach > > ponad te 40% to jest fanaberia. > > Już Ci zaproponowałem zbiórkę podpisów pod projektem ustawy. A > jeśli nie ustawy to 1) możesz zawsze pisać do radnych 2) ZDiTM...

Tak, oczywiście, hmm.

> > "Łażą". Miłe określenie. Widać ty nie musisz korzystać ze > > wspaniałego węzła przesiadkowego. > > A to ja ten węzeł wymyśliłem? Ktoś to chyba zatwierdził w takiej > wersji i wierzaj mi że nie byłem to ja.

A może ja?

> Rondo jak rondo da się po > nim sprawnie jeździć tylko problemem jest nigdy nie kończąca się > fala ludzi.

"Ci piesi psują nam koncepcję!" - MSPANC. Trzeba było zbudować sobie rondo pod ziemią. A tak w ogóle Staszica jest zamknięta, więc odpada problem akumulacji skręcających weń pojazdów (co ma rozwiązać kładka), a korki i tak są.

> A to nie jest deptak. A jak jest proponowane (i wdrażane) > rozwiązanie ułatwiające ruch samochodowy i pieszy (bo nie będzie > trzeba uważać czy mnie coś nie przejedzie)

Weź mnie nie rozśmieszaj. Dzięki masie w porze największego ruchu rondo jest całkiem bezpieczne dla pieszych, chyba że trafi się jakiś znerwicowany kierowca...

> zwiększy to > bezpieczeństwo i jednych i drugich,

Frazesy.

> to zaraz znajdzie się ktoś kto > powie że to ruch przeciw pieszym :/

Wydłużanie drogi jest przeciw pieszym. Zwłaszcza dwukrotne na węźle przesiadkowym.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> Nie wiem, co sugerujesz, ale czegoś najwyraźniej nie rozumiesz...

Czego nie rozumiem? Że ZDiTM to i drogi i km? Tego, że to ZDiTM zgadza się na takie koncepcje jak wypisane przez Konja rzeczy (Struga, rondo G wilcza/komuny itd?)

> Tak, oczywiście, hmm.

Nieee to od tych dróg i transportu to jestem ja.

> A może ja?

ZDiTM, policja i kto wie jakie jeszcze komisje...

> "Ci piesi psują nam koncepcję!" - MSPANC. Trzeba było zbudować

Nie. To ta koncepcja była niedostosowana do takiego ruchu pieszych i samochodów. Gdyby ze Staszica wyjeżdżało 5 samochodów na godzinę to byłoby ok, ale

> sobie rondo pod ziemią. A tak w ogóle Staszica jest zamknięta, więc > odpada problem akumulacji skręcających weń pojazdów (co ma > rozwiązać kładka), a korki i tak są.

Ale dziwne no naprawdę niesamowite, że jak nie da się pojechać Staszica to trzeba pojechać przez np Wyzwolenia...

> Weź mnie nie rozśmieszaj. Dzięki masie w porze największego ruchu > rondo jest całkiem bezpieczne dla pieszych, chyba że trafi się > jakiś znerwicowany kierowca...

I to jest fantastyczne - mozna chodzić tam i z powrotem - spełniasz się w tym:>

> Frazesy.

Nie no lepiej jest jak piesi bez patrzenia wchodzą w śordku np Piłsudskiego - jadąc przepisowe 50 dużo zrobisz...

> Wydłużanie drogi jest przeciw pieszym. Zwłaszcza dwukrotne na > węźle przesiadkowym.

1) Można zrobićprzystanwk dla wysiadających bliżej wejścia na kładkę na pętli 2) do przystanku w kierunku stoczni będzie bliżej 3) bliżej będzie też z przystanku ze stoczni, a do tramwaju zajdę nie od dołu tylko od góry, a w kierunku centrum i tak stają pod lustrem na górze :>

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> > Nie wiem, co sugerujesz, ale czegoś najwyraźniej nie rozumiesz... > > Czego nie rozumiem? Że ZDiTM to i drogi i km? Tego, że to ZDiTM > zgadza się na takie koncepcje jak wypisane przez Konja rzeczy (Struga, > rondo G wilcza/komuny itd?)

Nie wiem, czy było to opiniowane już przez ZDiTM. A nawet jak było, to tylko opiniowane...

> > Tak, oczywiście, hmm. > > Nieee to od tych dróg i transportu to jestem ja.

A, bo pewnie ja.

> > A może ja? > > ZDiTM, policja i kto wie jakie jeszcze komisje...

I co w związku z tym?

> > "Ci piesi psują nam koncepcję!" - MSPANC. Trzeba było zbudować > > Nie. To ta koncepcja była niedostosowana do takiego ruchu pieszych i > samochodów. Gdyby ze Staszica wyjeżdżało 5 samochodów na godzinę > to byłoby ok, ale

Co nie znaczy, że teraz trzeba tylko pieszych przystosowywać do nowej.

> > sobie rondo pod ziemią. A tak w ogóle Staszica jest zamknięta, > więc > > odpada problem akumulacji skręcających weń pojazdów (co ma > > rozwiązać kładka), a korki i tak są. > > Ale dziwne no naprawdę niesamowite, że jak nie da się pojechać > Staszica to trzeba pojechać przez np Wyzwolenia...

Albo raczej Niemcewicza...

> > Weź mnie nie rozśmieszaj. Dzięki masie w porze największego ruchu > > rondo jest całkiem bezpieczne dla pieszych, chyba że trafi się > > jakiś znerwicowany kierowca... > > I to jest fantastyczne - mozna chodzić tam i z powrotem - spełniasz > się w tym:>

Masz jakieś problemy osobiste?

cdn...

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> I co w związku z tym?

To w związku z tym, że trzeba pomyśleć ZANIM się coś przebuduje, bo jak się przebuduje bez pomyślunku to potem efekty tego są takie jak teraz.

> Co nie znaczy, że teraz trzeba tylko pieszych przystosowywać do > nowej.

Innej możliwości w aktualnym stanie nie ma.

> Albo raczej Niemcewicza...

A jak sobie życzysz.

> Masz jakieś problemy osobiste?

To nie ja twierdzę, że kładka to wszelkie zło, a powinno zostać jak jest, a powinno zostać jak jest bo kierowcy mają źle a tak będą mieli lepiej a piesi niby gorzej

-- jednym słowem - Volvo
MC napisał(a):

> > I co w związku z tym? > > To w związku z tym, że trzeba pomyśleć ZANIM się coś przebuduje, > bo jak się przebuduje bez pomyślunku to potem efekty tego są takie > jak teraz.

I jak później.

> > Co nie znaczy, że teraz trzeba tylko pieszych przystosowywać do > > nowej. > > Innej możliwości w aktualnym stanie nie ma.

Jest, trzeba tylko chcieć.

> > Masz jakieś problemy osobiste? > > To nie ja twierdzę, że kładka to wszelkie zło, a powinno zostać > jak jest, a powinno zostać jak jest bo kierowcy mają źle a tak > będą mieli lepiej a piesi niby gorzej

Przeanalizuj wszystkie relacje ruchu pieszych (dla uproszczenia tylko między przystankami) i zastanów się, czy na pewno "niby".

Nie będzie zmuszania do chodzenia po schodach? A przejście z 53/60/67 kier. Stocznia do pętli Kołłątaja? A, zapomniałem, przecież będzie można przejść bezpiecznie :-|

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.
bniedzwiecki napisał(a):

> Tam po prostu nie daje się przejechać. Tłum ludzi, którzy > zewsząd zmierzają na bazar

No to trzeba zlikwidowac bazar i po kłopocie ludzie nie beda tam chodzić. Bo oczywiście na pętle sie nie kierują.

wysłane przez DamTram

Bauersoon napisał(a):

> Widać że budowana kładka się przyda. Ta Pani wychodząca > zza autobusu ma duże szanse na to że ją potrąci samochód > ;)

Tak ale teraz tam jeżdżą tylko autobusy, sprzęt do budowy kładki oraz wszyscy łamiący zakazy ;]
DamTram napisał(a):

> Tak ale teraz tam jeżdżą tylko autobusy, sprzęt do budowy

A co to za różnica? Spotkanie trzeciego stopnia z autobusem czy koparką jest większym przeżyciem niż spotkanie z samochodem ;]

> oraz wszyscy łamiący zakazy ;]

A gdzie tam kierowcy łamią zakazy?

-- Obejrzy to 80% użytkowników KOMISu.
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez DamTram

Bauersoon napisał(a):

> A gdzie tam kierowcy łamią zakazy?

No tam z ronda nie można zjeżdżać a wiele osób własnie skręca łamiąc zakaz. Często policja tam stoi i łapie kierowców ;]

wysłane przez MarcinB

Bauersoon napisał(a):

> Widać że budowana kładka się przyda. Ta Pani wychodząca > zza autobusu ma duże szanse na to że ją potrąci samochód > ;)

Nie liczyłbym na to. Ludzie jak chodzili tak chodzić będą. Chyba, że ustawią tam na stałe patrol policji, wtedy mógłbym uwierzyć, że kładka sprawdzi się w 100%. Nie wyobrażam sobie 70-cio letniej kobiety z pełnymi siatkami zakupów jak wdrapuje się na kładkę. Prędzej będzie śmigać między samochodami jak sarenka między drzewami ;) I to jest najgorsze, brak świadomości lub wręcz głupota ludzka, która nie zna granic.

-- 12-tką swą, do piekła mknę :-)
Post został wyedytowany przez autora.
Post został wyedytowany przez administratora lub moderatora.

wysłane przez t105n  49

Mr_Reaper napisał(a):

> I to jest najgorsze, brak świadomości lub wręcz głupota > ludzka, która nie zna granic.

Szczególnie głupota tych, którzy za wszelką cenę utrudniają pieszym poruszanie się po mieście, czytaj: kładki z mnóstwem schodów, bardzo krótkie fazy zielonego światła, odsuwanie przystanków itp.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Mr_Reaper napisał(a):

> Nie liczyłbym na to. Ludzie jak chodzili tak chodzić będą. > Chyba, że ustawią tam na stałe patrol policji, wtedy

Nie będą bo postawi się płot i po sprawie.

> I to jest najgorsze, brak świadomości lub wręcz głupota > ludzka, która nie zna granic.

Zwłaszcza że babcie są grupą społeczną o najmniejszej ilości czasu i dlatego muszą iść na czerwonym w tempie ślimaka, muszą przechodzić przez 4 pasy i zatokę gdzie nie ma przejścia (bo jest 50m dalej i tam jest zbyt bezpiecznie)...

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Phobos 17

Jak w temacie. Zaraz MC powie oczywiście, że można całe rondo pokonywać dookoła i że absolutnie nie jest to żaden dyskomfort dla pasażera - trolle tak mają :-)

Konkretnie, podsumowując dyskusję na temat kładki dla pieszych nad ulicą Staszica - dziś (?) rusztowania odsunięto i oczom naszym ukazało się główne przęsło kładki z jednym szczegółem - od strony targowiska Manhattan na końcu kładki zamontowane są schody. I wszystko wskazuje na to, że takie same schody znajdować się będą na drugim końcu.

I tak ma wyglądać te wspaniałe bezpieczeństwo i łatwiejsza droga z pętli na przystanek?...

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez konjo  4

Phobos napisał(a):

> Jak w temacie. Zaraz MC powie oczywiście, że można całe > rondo pokonywać dookoła i że absolutnie nie jest to żaden > dyskomfort dla pasażera - trolle tak mają :-)

Trolle? Dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż jedynie słuszna linia? Zamiast ciągnąć dyskusję lepiej kogoś obśmiać... no ciekawe, ciekawe...

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.
> Trolle? Dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż jedynie słuszna > linia?

Zaskakujące, jak szybko zapominasz, jak to jest być adminem...

A więc gwoli ścisłości - trollem jest dla mnie każdy, kto usilnie stara mi się wmówić, że powiedziałem coś, czego nie powiedziałem. Na przykład, że jestem przeciwny tej super i hiper kładce, tylko dlatego, że ułatwi ona życie kierowcom samochodów, albo że jestem przeciwny remontom przejazdów przez torowiska tramwajowe.

Ojej. Ta definicja pasuje też do ciebie :-]

> Zamiast ciągnąć dyskusję lepiej kogoś obśmiać...

Tylko po co dyskutować z kimś, kto sam wie lepiej, jakie JA mam poglądy?...

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez konjo  4

Phobos napisał(a):

> Zaskakujące, jak szybko zapominasz, jak to jest być adminem...

Akurat pamięć to mam dobrą, czasem to ludzi zaskakuje, ale nie musisz mi wierzyć. Poza tym nie wiem co ma moja pamięć na jakikolwiek temat do tego, że jakby nie patrzeć w sensie określenia z netykiety z lekka dyskwalifikujesz swoich (Serwisu) redaktorów?

[ciach definicja]

> Ojej. Ta definicja pasuje też do ciebie :-]

Czuje się wstrząśnięty... :> Zbyt dobry mam dzień, żebym się denerwował określeniem mnie jako "trolla" na forum na którym sam czuwałem nad czystością wypowiedzi. I troszeczkę mi się je udało poznać od różnych stron.

> > Zamiast ciągnąć dyskusję lepiej kogoś obśmiać... > > Tylko po co dyskutować z kimś, kto sam wie lepiej, jakie JA mam > poglądy?...

Przecież nikt Cię nie może przymusić do dyskusji ze mną, z MC czy też z LLUZNIAK-iem, który też występował za różnymi formami przejść nad czy podziemnych. Niemniej jednak, jak już sobie rozmawiamy to nie uciekajmy się do "trollowania" czy tym podobnych jak gdzieś tu wyżej można znaleźć...

PS. Jak nie wiem co MC tu powie, ale jak już chcecie ciągnąć takie tematy to proponuje jakiś zamknięty dla ogółu wątek.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> Czuje się wstrząśnięty... :> Zbyt dobry mam dzień, żebym się

Mnie też głęboko poruszyła, ale to takie w jego stylu więc spoko.

> Przecież nikt Cię nie może przymusić do dyskusji ze mną, z MC > czy też z LLUZNIAK-iem, który też występował za różnymi

Marcin czuje sie najwidoczniej zmuszony by bronić racji stanu km i to nie ma związku z kim toczy wojnę byleby tylko wygrać.

> PS. Jak nie wiem co MC tu powie, ale jak już chcecie ciągnąć > takie tematy to proponuje jakiś zamknięty dla ogółu wątek.

Uważam że wszyscy we trójkę powinniśmy przeprosić Marcina, że śmieliśmy popełniać takie błędy wmawiać mu coś, być przeciwnikami komunikacji zbiorowej, popierać imperialistyczne pomysły budowania tuneli dla ludzi i w ogóle spiskowaliśmy przeciwko hegemonii Genadmina. :D

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> A więc gwoli ścisłości - trollem jest dla mnie każdy, kto > usilnie stara mi się wmówić, że powiedziałem coś, czego nie

Nikt niczego nie wmawia. Sam kształtujesz wizję siebie.

> powiedziałem. Na przykład, że jestem przeciwny tej super i

Nie w ogóle nie jesteś...

> hiper kładce, tylko dlatego, że ułatwi ona życie kierowcom

...bo przecież nie ułatwi kierowcom

> samochodów, albo że jestem przeciwny remontom przejazdów przez > torowiska tramwajowe.

Nie też nie byłeś absolutnie - tylko nam się przywidziało, bo przecież chodziło o to żeby nie samochodom tylko pieszym połżyć takie płytki (ach ta zazdrość) i to wcale nie byłeś przeciw.

> Tylko po co dyskutować z kimś, kto sam wie lepiej, jakie JA mam > poglądy?...

O przepraszamy - cały komis ma już od dzisiaj takie poglądy jakie sobie zażyczysz. Stop kładkom stop samochodom!

-- jednym słowem - Volvo
> > powiedziałem. Na przykład, że jestem przeciwny tej super i > > Nie w ogóle nie jesteś... > > > hiper kładce, tylko dlatego, że ułatwi ona życie kierowcom > > ...bo przecież nie ułatwi kierowcom

Idealny przypadek. Wybiórczo wycinasz 3/4 zdania i wówczas wychodzą takie kwiatki. Więc jeszcze raz, specjalnie dla ciebie:

Nie jestem przeciwny kładce ponieważ będzie ułatwieniem dla kierowców. Jestem jej przeciwny, bo będzie utrudnieniem dla pasażerów i pieszych.

> > Tylko po co dyskutować z kimś, kto sam wie lepiej, jakie JA mam > > poglądy?... > > O przepraszamy - cały komis ma już od dzisiaj takie poglądy > jakie sobie zażyczysz. Stop kładkom stop samochodom!

Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Nie chodzi o to, kto ma jakie poglądy. Chodzi o to, że wmawiasz mi, że wiesz lepiej niż ja sam, jakie mam poglądy, tworząc przy tym jakieś chore teorie w świetle których bezkarnie robisz ze mnie idiotę.

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Nie chodzi o to, kto ma

W przeciwieństwie do ciebie potrafię. Ty nie raczyłeś zauważyć prześmiewczego tonu poprzedniego posta.

> jakie poglądy. Chodzi o to, że wmawiasz mi, że wiesz lepiej niż > ja sam, jakie mam poglądy, tworząc przy tym jakieś chore teorie w

A tui już się nie zgadzam z tym że coś ci wmawiam. Sam prezentujesz swoje zdanie tak a nie inaczej.

> świetle których bezkarnie robisz ze mnie idiotę.

ee po co mam robić?

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez (użytkownik usunięty)

konjo napisał(a):

> Trolle? Dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż jedynie słuszna > linia? Zamiast ciągnąć dyskusję lepiej kogoś obśmiać... > no ciekawe, ciekawe...

Nie nie poprostu Marcin w imię fanatycznej obrony pseudo zalet, jakie były i w imię wytępienia przy okazji wszystkiego co tylko MOŻE w jakikolwiek sposób swoim istnieniem przeszkadzać komunikacji zbiorowej jest w stanie prowadzić jakąś świętą wojnę.

-- jednym słowem - Volvo
[ciach]

Nie. Widzisz, troll taki jak ty charakteryzuje się m.in. tym, że prowadzi bezsensowną polemikę z samym sobą. Odwraca kota ogonem i wmawia coś komuś, byle rozpętać nową wojnę. Ty i konjo usilnie wmawiacie mi, że chcę zniszczyć samochody. A co ciekawe - to ja zrezygnowałem z dalszej polemiki, bo nie widziałem w niej sensu. Trolle ją kontynuowały.

Obserwator zewnętrzny widzi, kto jest kto.

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez konjo  4

Phobos napisał(a):

> Nie. Widzisz, troll taki jak ty charakteryzuje się m.in. tym, że > prowadzi bezsensowną polemikę z samym sobą. Odwraca kota ogonem > i wmawia coś komuś, byle rozpętać nową wojnę. Ty i konjo > usilnie wmawiacie mi, że chcę zniszczyć samochody. A co ciekawe > - to ja zrezygnowałem z dalszej polemiki, bo nie widziałem w niej > sensu. Trolle ją kontynuowały.

A teraz przyjrzyj się całemu wątkowi: napisałem w nim 12 postów, z czego kilka w dniu 05 kwietnia, następnie po przerwie kilka pomiędzy 10-12 kwietnia i wróciłem do Twoich uwag na końcu gdzie nas nieelegancko podsumowujesz dopiero 27 kwietnia. Jeżeli nie zadałeś sobie trudu, żeby dostatecznie zapoznać sie z treścią dyskusji to masz tu wypiskę:

Wysłano: 05.04.2007, g. 12:06 – uwagi do postu LLUZNIAKA na temat reformy KM

Wysłano: 05.04.2007, g. 12:53 – uwagi do postu Mareczka na temat doprowadzania do zniszczenia sieci KM

Wysłano: 05.04.2007, g. 17:19 – uwagi do postu Mareczka na temat reformy i zakupów pojazdów

Wysłano: 05.04.2007, g. 17:45 – uwagi do postu MC na temat bezpośredniego wsparcia spółek

Wysłano: 05.04.2007, g. 18:08 – uwagi do postu Mareczka na temat wyboru wygodniejszego transportu przez ludzi

Wysłano: 11.04.2007, g. 12:06 – uwagi do Twojego postu na temat niestosownego zwrotu do MC

Wysłano: 10.04.2007, g. 12:35 – uwagi do Twojego postu na temat stosowania skrótów i objazdów, słabych projektów nowych dróg, realiów jazdy po mieście, „odwetowej retoryki” w stosunku do MC i spóźnień do pracy spowodowanych przez kładkę

Wysłano: 11.04.2007, g. 13:12 – uwagi do Twojego postu na temat moich odczuć co do węzła Kołłątaja, dalszego ciągu wątku beznadziejnych projektów nowych dróg, bezpieczeństwa pieszych i wypadków ich bezmyślności, problemów które miały być nie do przeskoczenia (typu 3 drzwiowe przeguby) a okazało się, że nie są specjalną trudnością, odniesienia się do sensowności budowy kładki, ale już po jej otwarciu – a na koniec uwagi o psychiatrii i obrażaniu się na forum

Wysłano: 12.04.2007, g. 01:36 – uwagi do Twojego postu na temat projektów nowych dróg i wykorzystania ich przez kierowców, dalsze uwagi odnośnie problemów w KM, komentarz na temat rzekomego rozkoszowania się dyskusją i moich codziennych utrudnień w drodze do Centrum

Wysłano: 12.04.2007, g. 01:44 – uwagi do Twojego postu na temat popularyzacji skrótowego objazdu tzw. dołem dla autobusów linii B

Wysłano: 27.04.2007, g. 14:01 – uwagi do Twojego postu odnośnie Trolla i pytanie o możliwość posiadania odmiennego zdania

Wysłano: 27.04.2007, g. 20:58 – uwagi do Twojego postu odnośnie mojej pamięci i etykietowaniu nas

Primo dyskusję zacząłem z Łukaszem, a następnie kontynuowałem ją z Mareczkiem. Druga sprawa większość postów dotyczyła fatalnego stanu KM miejskiej i jej nieatrakcyjności dla ludzi względem transportu indywidualnego. Następnie puściły Ci publicznie nerwy i zaczęliśmy dyskusję na temat forum i naszych osób. W tym momencie to Ty starasz się mnie obrazić za inne zdanie i publicznie to uargumentować. Przeczytałem specjalnie dla Ciebie cały wątek ponownie i nie dopatruje się tam stwierdzeń w których wmawiam Ci chęć siania samochodowego zniszczenia. Być może wyczytałeś to gdzieś między wierszami - trudno mi się tu akurat wypowiadać.

> Obserwator zewnętrzny widzi, kto jest kto.

Tak, akurat w tej dyskusji to chyba widzi... zaproponowałem przeniesienie tego wątku i nie dyskutowanie o takich bzdurach publicznie, ale nie co tam... lepiej docisnąć nam jeszcze jeden epitecik. Wraz z kilkoma osobami posiadamy odrębne zdanie na temat przejazdów tramwajowych, przejść pod i nad ziemnych i zagrożenia KM miejskiej transportem indywidualnym na wskutek kompletnego rujnowania systemu komunikacji publicznej i cięć, które odciągną kolejnych ludzi. Widać alternatywne zdanie musi zostać przerobione na atak i przedstawione jako wszczynanie wojny. Nie chcesz dyskutować, to trudno nie rób tego, ale nie musisz mi doprawiać wielkich kłów i mnie tutaj demonizować. :[ Z tego co wiem to nie straszę po nocach, a i nie gryzę o czym przekonali się Ci, którzy ostatnio spotkali się ze mną osobiście. I to by było na razie na tyle.

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.
> A teraz przyjrzyj się całemu wątkowi: napisałem w nim 12 postów,

A ja 8. Bynajmniej nie o tym jednym wątku mówię...

> Tak, akurat w tej dyskusji to chyba widzi... zaproponowałem > przeniesienie tego wątku i nie dyskutowanie o takich bzdurach > publicznie, ale nie co tam...

Primo: przypominam, że nie ma technicznej możliwości jakiegoś przenoszenia wątków. Ponad to, proponujesz ale nie wprowadzasz w życie. Proponujesz zamknięcie tej dyskusji, ale sam ją ciągniesz. Żebym zamknął ją ja, aby można było oskarżyć adminów o cenzurę?

> Wraz z kilkoma osobami posiadamy odrębne zdanie na temat > przejazdów tramwajowych, przejść pod i nad ziemnych

[ciach]

No i super. A ja poraz kolejny łopatologicznie wytłumaczę o co chodzi. Ty i MC i ktoś tam jeszcze macie poglądy. Oznaczmy je jako X. Ja mam inne poglądy, oznaczmy je jako Y. Ale wy oczywiście musicie udowadniać, że jestem zły i niedobry i wpieracie mi, że mam jeszcze inne poglądy, oznaczmy je jako Z.

I to jest cały problem.

> Widać alternatywne zdanie musi zostać przerobione > na atak i przedstawione jako wszczynanie wojny.

Nie "alternatywne zdanie". To jest cała "alternatywna wizja rzeczywistości", bo ja piszę co innego, a wy czytacie co innego. Wpierasz mi inne poglądy niż mam - a to nie jest "przedstawianie jako wszczynanie wojny". To _jest_ wszczynanie wojny.

EOT.

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez konjo  4

Phobos napisał(a):

> EOT.

Widzę, że kolejny raz kończysz dyskusję w miejscu w którym przedstawiłeś swoje zdanie, tak jest wygodnie, nasz, a głównie mój obraz został ukształtowany i basta. EOT i ustosunkować się do tego typu stwierdzeń nie można lub nie wypada... trudno, bo i co zrobić? :/

-- No need to wrestle with your pride.

So never mind the darkness.

wysłane przez TCT

Phobos napisał(a):

> od strony targowiska > Manhattan na końcu kładki zamontowane są schody. I > wszystko wskazuje na to, że takie same schody znajdować > się będą na drugim końcu. > > I tak ma wyglądać te wspaniałe bezpieczeństwo i > łatwiejsza droga z pętli na przystanek?...

Ostatnio w TVP3, jakiś tam wykonawca tłumaczył, że tak oczywiście, że zamontują dźwig dla osób starszych i niepełnosprawnych, ale nie wie kiedy, bo najpierw muszą sprawdzić czy wogóle warto, a niepełnosprawni niech nie narzekają bo z jednej strony kładki będzie można wjechać wózkiem (rzeczywiście, wielkie udogodnienie :/).

-- "Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli."

wysłane przez techno

TCT napisał(a):

> sprawdzić czy wogóle warto, a niepełnosprawni niech nie > narzekają bo z jednej strony kładki będzie można wjechać > wózkiem (rzeczywiście, wielkie udogodnienie :/).

To czy nie lepiej było wybudować kładkę tylko do połowy szerokości ulicy? Udogodnienie takie samo, a koszty niższe...

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez TCT

techno napisał(a):

> To czy nie lepiej było wybudować kładkę tylko do połowy > szerokości ulicy? Udogodnienie takie samo, a koszty niższe...

Jak znam życie, redaktor Rabenda z entuzjazmem podchwyciłby ten pomysł i rozkreklamował jako akcję "pod naszym patronatem" :-)))

-- "Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli."

wysłane przez techno

TCT napisał(a):

> Jak znam życie, redaktor Rabenda z entuzjazmem podchwyciłby ten > pomysł i rozkreklamował jako akcję "pod naszym patronatem" > :-)))

Ja myślę, że nawet redaktor Rabenda nie zdawał sobie sprawy z tego, jak ten projekt może być spaprany...

-- Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

Problemy z matematyką? Zadzwoń! 0-800-[(10x)(13i)^2]-[sin(xy)/2.362x]

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Jak w temacie. Zaraz MC powie oczywiście, że można całe > rondo pokonywać dookoła i że absolutnie nie jest to żaden > dyskomfort dla pasażera - trolle tak mają :-)

Sam wystawiasz sobie opinię... Trzymaj tak dalej :)

> I tak ma wyglądać te wspaniałe bezpieczeństwo i > łatwiejsza droga z pętli na przystanek?...

I co mają schody do bezpieczeństwa? pozatym jaki problem zrobić zjazd z boku?

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez Phobos 17

> Sam wystawiasz sobie opinię... Trzymaj tak dalej :)

Nie, to ty starasz się ze mnie zrobić tyrana, który wszystkie samochody wyśe na złomowisko. Inividia się kłania...

> I co mają schody do bezpieczeństwa? pozatym jaki problem > zrobić zjazd z boku?

1. Zjazd z boku? O ile wogóle się zmieści to OK. Ale wówczas nie twierdź, że droga z pętli na przystanek się nie wydłuży. 2. A próbowałeś kiedyś pokonać schody przejścia podziemnego przy Rayskiego w środku zimy? Kładkę nad Wilczą w tej samej porze roku? Nieśmiało podpowiadam: ślisko...

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez LLUZNIAK

Phobos napisał(a):

> 2. A próbowałeś kiedyś pokonać schody przejścia podziemnego > przy Rayskiego w środku zimy? Kładkę nad Wilczą w tej samej > porze roku? Nieśmiało podpowiadam: ślisko...

Miałem się nie wtrącać tym razem, ale... Czy chcesz przez to powiedzieć, że zaniedbania w kwestii bieżącego utrzymania tego typu obiektów są spowodowane ich konstukcją, nie zaś złą organizacją podmniotu odpowiedzialnego za ich utrzymanie? :>

wysłane przez Phobos 17

> Miałem się nie wtrącać tym razem, ale...

W przeciwieństwie do niektórych, niewymienionych z nika osób, nie trollujesz i twoje uwagi zawsze chętnie przeczytam :-)

> Czy chcesz przez to powiedzieć, że zaniedbania w kwestii > bieżącego utrzymania tego typu obiektów są spowodowane ich > konstukcją, nie zaś złą organizacją podmniotu odpowiedzialnego > za ich utrzymanie? :>

Nie. Chcę przez to powiedzieć, że gdyby tej kładki nie było, nie musielibyśmy się zastanawiać, z jakiego powodu takie zaniedbania będą wynikać.

-- "Jak mają być światła, to u nas zrobią światła, to będzie źle" - MC

Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Bez względu, czy z tego prawa skorzystasz - wszystko co napiszesz może być wykorzystane przeciwko tobie.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Nie. Chcę przez to powiedzieć, że gdyby tej kładki nie było, nie

Wiesz jakby nie jeździły tramwaje to nie byoby problemu z tym, ze je trzeba umyć i że krzaczory trzeba przycinać... A jakby nie jeździło 69 to by było kilku kierowców na rezerwę!

-- jednym słowem - Volvo

wysłane przez lhb178 19

MC napisał(a):

> Phobos napisał(a):

> > Nie. Chcę przez to powiedzieć, że gdyby tej kładki nie było, nie > > Wiesz jakby nie jeździły tramwaje to nie byoby problemu z tym, ze je > trzeba umyć i że krzaczory trzeba przycinać... A jakby nie > jeździło 69 to by było kilku kierowców na rezerwę!

IMHO to ^^ jest właśnie trollowanie.

-- Przyjaciół Żołnierza - disconnecting people.

wysłane przez (użytkownik usunięty)

lhb178 napisał(a):

> IMHO to ^^ jest właśnie trollowanie.

To jest odpowiedź z użyciem takiego samego typu argumentu jakiego użył Marcin. Więc kto tu trolluje?

wysłane przez (użytkownik usunięty)

Phobos napisał(a):

> Nie, to ty starasz się ze mnie zrobić tyrana, który wszystkie

Ja się o nic nie staram.

> 1. Zjazd z boku?

Jak chcesz to możesz go zrobic na środku...

> O ile wogóle się zmieści to OK. Ale wówczas > nie twierdź, że droga z pętli na przystanek się nie > wydłuży.

Ależ mi chodzi o zjazd z boku tychże straszliwych schodków, co absolutnie drogi nie wydłuża...

> 2. A próbowałeś kiedyś pokonać schody przejścia podziemnego > przy Rayskiego w środku zimy? Kładkę nad Wilczą w tej samej > porze roku? Nieśmiało podpowiadam: ślisko...

To noś ze soba kilogram soli jak ci ślisko. Ja jeszcze sobie niczego nie połamałem a schodów na osiedlu w drodze do domu to jest dostatek i nie zawsze są odśnieżone.

A próbowałeś kiedyś przy opadach śniegu i po przejeździe pługu przejść przez jezdnie? fajnie sie idzie przez ten wał błota śnieżnego i jeszcze kałuże w koleinach.

-- jednym słowem - Volvo