Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
A wieś tańczy i śpiewa...
To jest wątek zespolony, który powstał poprzez połączenie kilku wątków:
- A wieś tańczy i śpiewa...
- Linia 65 na objeździe
wysłane przez mxk
end napisał(a):
> To Ty jesteś śmieszny twierdząc, że odgradzanie się przeszkadza w > komunikacji i że kierowca jest dla pasażera.
Stanę tutaj w obronie djdarka, bo ma rację. Tow właśnie Twoje przeświadczenie jest błędne. To kierowca jest dla pasażera, a nie na odwrót. Odwrotne myślenie prowadzi do sytuacji, jak np. Volvo na Gdańskiej V~ 100 kph, podchodzi pasażer na przystanku i pyta się kierowcy dlaczego jedzie tak szybko, a on mu na to: "bo to autobus pośpieszny". Spójrz na zachód (Niemcy, Amsterdam, Austria). Pomijając stan tamtejszej komunikacji, to kierowcy wiedzą, że są tam dla pasażera, np. w Amsterdamie kierowca kasuje bilety przy wejściu do autobusu, jego kabina jest otwarta/ półotwarta, a autobus jeździ przez różne dzielnice - niekoniecznie te bogate i bezpieczne. Inny przykład - Ahlbeck i rejony, gdzie kierowcy nie wożą pasażerów jak worki ziemniaków (zdarza się dosyć często w Polsce).
Podejście "kierowca nie jest dla pasażera" to jak podejście "obsługa pociągu nie jest dla pasażera, ona jest tylko od kontroli biletów". Co z takiego podejścia wynika, widzimy doskonale na PKP.
> Najlepiej zamontuj sobie siedzenie obok kierowcy w kabinie, żeby mieć > pełny obraz tego co się dzieje i 100% komunikację z kierowcą.
Nawet nie trzeba daleko szukać. Zapraszam np. na linię 70 (Autosany H6). Jako że ja nie mam wewnętrznych potrzeb lampienia się w kierowcę non stop, przednie siedzenie zawsze jest wolne. BTW W tych autobusach to już zupełny brak prywatności - trzeba to szybko zmienić! Najlepiej ścianką gipsowo - kartonową ;)
-- Jest super, jest super, więc o co Ci chodzi?
> To Ty jesteś śmieszny twierdząc, że odgradzanie się przeszkadza w > komunikacji i że kierowca jest dla pasażera.
Stanę tutaj w obronie djdarka, bo ma rację. Tow właśnie Twoje przeświadczenie jest błędne. To kierowca jest dla pasażera, a nie na odwrót. Odwrotne myślenie prowadzi do sytuacji, jak np. Volvo na Gdańskiej V~ 100 kph, podchodzi pasażer na przystanku i pyta się kierowcy dlaczego jedzie tak szybko, a on mu na to: "bo to autobus pośpieszny". Spójrz na zachód (Niemcy, Amsterdam, Austria). Pomijając stan tamtejszej komunikacji, to kierowcy wiedzą, że są tam dla pasażera, np. w Amsterdamie kierowca kasuje bilety przy wejściu do autobusu, jego kabina jest otwarta/ półotwarta, a autobus jeździ przez różne dzielnice - niekoniecznie te bogate i bezpieczne. Inny przykład - Ahlbeck i rejony, gdzie kierowcy nie wożą pasażerów jak worki ziemniaków (zdarza się dosyć często w Polsce).
Podejście "kierowca nie jest dla pasażera" to jak podejście "obsługa pociągu nie jest dla pasażera, ona jest tylko od kontroli biletów". Co z takiego podejścia wynika, widzimy doskonale na PKP.
> Najlepiej zamontuj sobie siedzenie obok kierowcy w kabinie, żeby mieć > pełny obraz tego co się dzieje i 100% komunikację z kierowcą.
Nawet nie trzeba daleko szukać. Zapraszam np. na linię 70 (Autosany H6). Jako że ja nie mam wewnętrznych potrzeb lampienia się w kierowcę non stop, przednie siedzenie zawsze jest wolne. BTW W tych autobusach to już zupełny brak prywatności - trzeba to szybko zmienić! Najlepiej ścianką gipsowo - kartonową ;)
-- Jest super, jest super, więc o co Ci chodzi?
"Myślenie nic nie kosztuje. Płaci się za bezmyślność"
Re: Stop wścibskim
· 13 lat temu ·
mxk