Wszystkie Ze Szczecina W skrócie Z kraju Według linii

Szczecin z wizytą w…

Z wizytą w Warszawie (część 2)

Paweł Pieńkowski, Michał Pilaszkiewicz,

dodane przez Pepe; zmodyfikowane

Czwartek, 24 lipca, drugi dzień naszej wycieczki po stolicy. Poranna pogoda zbytnio nie zachęcała do wypadu na miasto, ale chęć obadania północnych rejonów Warszawy jednak zwyciężyła. Wyruszamy kilka minut po godzinie 9. Początkowo celem miały być głównie linie tramwajowe, ale praktyka zweryfikowała dość szybko wcześniejsze zamierzenia.
Najpierw ponad półgodzinna podróż z przeciwległego krańca miasta. Po drodze mijamy zajezdnię tramwajową R-1 Wola. I tu pierwsze zdziwienie. Mimo, że stacjonują w niej wyłącznie wagony 105Na, 105N2k oraz "delfinki", zza bramy wygląda czerwony przód "trzynastki". Po chwili wszystko jasne, to „nauka jazdy” z kolejnym kursantem na pokładzie.

W przeciwieństwie do Szczecina stolica prowadzi kursy na motorniczych bez przerwy, ale to zrozumiałe ze względu na zapotrzebowanie. Około 360 brygad tramwajowych w dzień powszedni i ponad 200 w dni świąteczne – jest co obsługiwać. Oczywiście liczba zadań nie jest stała, ze względu na częste zmiany tras ze względu na remonty. Dla porównania liczby szczecińskie to odpowiednio 89 i 60. Krucho… „Nauka jazdy” uciekła z pod aparatu, po chwili przemknęła druga w postaci „solówki” 105Na.

Na Woli...



zdjęcie
Przedstawiciele różnych pokoleń na warszawskiej Woli
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
A my jedziemy dalej. Zamierzeniem pętla „Koło”, ale wysiadamy jednak po błyskawicznej decyzji nieco wcześniej. Uwagę przyciągnęła na pętli autobusowej „Młynów”, mająca już swoje lata ”stodwudziestka” o numerze 4291 (linia 136) z 1992 roku. Mimo, że przeszła pięć lat temu NG, jej wnętrze nie jest zachwycające. Po Warszawie jeździ jeszcze około 70 tego typu pojazdów z lat 1992-1994. Niewątpliwie klimatycznych, które na przełomie przyszłego roku po kolejnych dostawach Solarisów Urbino 12 będą już w zdecydowanym odwrocie. Na pętli uwieczniliśmy także Scanię CN270UB jednego z ajentów kursujących na liniach ZTM – „PKS-u Grodzisk Mazowiecki”, a następnie udaliśmy się w kierunku ulicy Obozowej.
zdjęcie
Transporter jak się patrzy...
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią


Dochodząc do niej zobaczyliśmy tyłem przejeżdżającą techniczną ”trzynastkę” (12 – „HDS”), podążającą do „Zakładu Energetyki Trakcyjnej i Torów”.

zdjęcie
Takie sobie te oczątka...
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Wreszcie wagonem 116Na/1 dojechaliśmy do jednej z mniejszych pętli – „Koło”. Trzy torowa, położona na uboczu, wśród ogrodów działkowych, przez wybudowaniem trasy na Nowe Bemowo, była główną pętlą obsługującą północ dzielnicy Wola. Potem jej znaczenie gwałtownie spadło, na prawie 10 lat. Dwa lata temu powróciła do łask. Obecnie (stan na 6 października) swoją krańcówkę mają tu linie tramwajowe 5, 13 i 28, oraz zawieszona obecnie linia 20. Wykonujemy pamiątkowe zdjęcia składów oraz krótkiego Solarisa z „Mobilisu” na linii 129.

Linia 20



Ruszamy w dalszą drogę. Tym razem pieszo pokonujemy jeden długi przystanek, obok ulicy Dywizjonu 303. Klimatyczna drewniana kładka, linia kolejowa pod spodem i długi prosty odcinek torów, który pozwala rozwijać składom tramwajowym naprawdę spore prędkości. Dochodzimy do rozwidlenia linii.
zdjęcie
Osobliwość "dwudziestki" zawieszona do odwołania
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią


W prawo tory odchodzą na Nowe Bemowo, zaś lekko na lewo zaczyna się jedyna jednotorowa linia w Warszawie, która na długim odcinku prowadzi przez zarośla i osiedla domków jednorodzinnych. Trzy przystanki, mianowicie: „Mijanka Górce”, „Mijanka Groty” oraz „Stare Bemowo” pełnią funkcję mijanek. Do 31 sierpnia 2008 roku kursowała tu linia 20. Obecnie jest ona zawieszona ze względu na budowę trasy ekspresowej S8. Wracając do samej linii to jest ona dość ciekawie zabezpieczona. W razie wjazdu dwóch tramwajów z dwóch różnych stron na odcinek jednotorowy, prąd z sieci jest automatycznie wyłączany i jedynym możliwym wyjściem z tej sytuacji jest przyjazd pogotowia sieciowego. Koniec linii usytuowany jest na leśnej pętli przy ulicy Kaliskiego – nazywającej się „Boernerowo”.

Następny przystanek: Nowe Bemowo



zdjęcie
Mały szczegół, lecz dość przydatny pasażerom
Kolejnym punktem naszej wyprawy był węzeł przesiadkowy „Nowe Bemowo” zlokalizowany w dzielnicy o tej samej nazwie. Dojeżdżamy tam jednym z „delfinów”, naszym oczom ukazuje się jedno z wielkich warszawskich osiedli. Zbudowana w 1997 roku pętla autobusowo-tramwajowa znajduje się w samym jego środku. Wysiadamy, naprzeciw nas właśnie ukończył kurs jeden z dwunastu Jelczy M083 „Libero” z firmy „Mobilis”. Autobusy te wraz z Autosanami Solina zostały zakupione do obsługi osiedli tzw. „dowozowych”, do większych punktów przesiadkowych. Obecnie takich linii w całej stolicy jest 8. U nas w Szczecinie podobną rolę pełniła jeszcze niedawno linia 72.
zdjęcie
Jak najlepiej spędzić 20-minutową przerwę? Iść spać
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią


Wracając do pojazdu, szczegółem, który nas urzekł jest podawanie czasu do odjazdu na wewnętrznym wyświetlaczu. Z monitoringiem, dobrze rozplanowanym wnętrzem, ciepły w środku powoduje pozytywną ocenę. Linią 201 przejechaliśmy przystanek, aby w drodze powrotnej sfotografować ten pojazd.

Dalej udaliśmy się piechotą do kolejnego przystanku tramwajowego, tym samym jadąc w kierunku pętli „Piaski” Po drodze minął nas Solaris U12 zjeżdżający do zajezdni „Mobilisu” po kolizji. Kierowca przyjaźnie zwolnił do zdjęcia, wykonał pozdrawiający gest - to reguła. U nas niestety nadal rzadkość.

Wsiadamy w ”stopiątkę” i pędzimy nią na Piaski. To następna dwuperonowa pętla w środku blokowiska z wręcz niespotykanym układem torowym, przebudowanym w 2007 roku, pozwalającym na swobodne przemieszenie się we wszystkich możliwych kierunkach.

zdjęcie
Od lipcowej wizyty "pętla" dość znacząco zmieniła swój wygląd
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Stamtąd linią zastępczą Z-5 (obsługiwaną Jelczem 120MM/1 o unikalnym numerze 4444) dojechaliśmy do tymczasowej końcówki „Huta”, a właściwie ogromnego placu budowy, skąd w październiku wszystkie linie autobusowe i tramwajowe trafią na węzeł przesiadkowy „Młociny” (wraz z nową stacją metra kończącą budowę pierwszej linii).

Zajezdnia Żoliborz



Z pobliskiego rozgardiaszu udaliśmy się wzdłuż torów do zajezdni tramwajowej R-4 Żoliborz, największej w Warszawie. Ulicą Encyklopedyczną przeszliśmy obok niej starając się wypatrzyć trochę ciekawostek. Stał tam historyczny skład 13N, wagon 4EGTw (sprowadzony w 2004 roku z Gorzowa Wielkopolskiego i wciąż oczekujący remontu), jak również i wiele wagonów po mniejszych lub większych wypadkach czy kolizjach. Z uwagi na rozpoczynające się godziny szczytowe, udało nam się wykonać kilka pamiątkowych zdjęć „wyjazdówek”.
zdjęcie
Wyjazdy z R-4 zaczynają się już przed 4 rano
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią


Jedną z nich podjechaliśmy kilka przystanków. Wysiedliśmy, by sfotografować prywatną linię „Ł” kursującą z pętli „Metro Marymont” do miejscowości Łomianki pod Warszawą. Wraz z linią „Ł Bis” kursuje co 8-9 minut w szczycie i dla mkma może być naprawdę ciekawa i malownicza. Tabor to używane MAN-y oraz odmiany niskopodłogowych Jelczy. W latach 90-tych linia obsługiwana była wyłącznie Ikarusami 280 i 260. Klimat ten niestety już nigdy nie wróci…

Może komuś samochód?



zdjęcie
Niezbyt urodziwy, ale da się jeździć
zbyt mało ocen, aby obliczyć średnią
Prawie godzinę później znaleźliśmy się na olbrzymiej pętli „Żerań FSO”, gdzie można znaleźć tramwaj i autobus każdej maści. Zbudowana pod estakadą ulicy Toruńskiej, mieści 12 przystanków i 29 linii. W sierpniu rozpoczął się jej remont. Swoje kursy wykonują z niej Ikarusy 260 i 280, krótkie i długie MAN-y III generacji, a także tegoroczne Autosany Solina. Cześć z nich kursuje także na liniach podmiejskich i dowozowych. W niedalekich planach pętla ta stanie się bardziej przelotowa, po wybudowaniu trasy tramwajowej w kierunku osiedla „Winnica” z pewnością straci na znaczeniu.

Kolejnym i jednym z ostatnich punktów tej przechadzki po stolicy, była pętla „Ratuszowa – Zoo” na Pradze, z kolejnym urzekającym klimatem wśród zieleni. Odwiedziliśmy ją jeszcze z jednego powodu. Otóż w ramach budowy drugiej linii metra, zostanie ona nieco przebudowana tak, by służyć jako przelotowa na objazdach linii tramwajowych w czasie wspomnianej inwestycji. Po zrobieniu zdjęć pętli oraz znajdującemu się tam „ubotowi” oraz zestawowi 105Nzmod. (tak określane są wagony z rodziny 105N zmodernizowane przez TW), organizm zmusił nas do odpoczynku przy małym co nieco.

A na koniec dnia pech… Pod obiektyw „nawinął się” jeden z trzech MAN-ów NG363 Lion’s City G zakupionych przez MZA w barwach Gdańskich. Niestety było za mało czasu, aby przygotować się do zdjęcia. Być może w trzeciej części będzie lepiej…
Poprzednia część artykułu: (patrz: Z wizytą w Warszawie (część 1))

brak komentarzy