Forum
Możliwość pisania na forum dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Autobusy wiozą śmierć
To jest wątek zespolony, który powstał poprzez połączenie kilku wątków:
- Autobusy wiozą śmierć
- Jeździmy trumnami, nie autobusami
- "Trumny" wracają na ulice
wysłane przez LLUZNIAK
MC napisał(a):
> Wszyscy się wypierają wszystkiego i jest fajnie - nie ma się > co dziwić że ludzie przeszli na własny transport.
Dobra - może jestem głupi itd, ale wydaje mi się, że jeśli mamy spółkę komunikacyjną z o. o. posiadającą jakiś tam tabor wykonującą odpłatne przewozy dla innej spółki (miejskiej) za stawki, które sama zaproponowała to ta inna spółka (miejska), czy też miasto nie powinny odpowiadać za tabor pierwszej spółki (z o. o.). I nikt, ani nic mnie nie przekona, że to nie jest prawdą, tak samo jak nikt i nic mnie nie przekona, że kokurencja przy zdrowych zasadach nie prowadzi do zwiększenia atrakcyjności oferty na rynku (czyt. poprawy jakości / spadku ceny).
> I fontanne na przegubie. Takie rzeczy się miło czyta, ale sam > wiesz, że to jest nierealne.
Jak najbardziej realne. Dodam nawet, że realne również przy obecnych stawkach za wzkm (przy dzisiejszym założeniu ich waloryzacji). Jest jeden drobny warunek - długoterminowy kontrakt.
> Po pierwsze PKS, któy mógłby > konkurować na powiedzmy jednym pakiecie imo nie bardzo da radę > kupić nowe autobusy
Jeśli tenże PKS wygra przetarg na obsługę pakietu X, który zawiera powiedzmy 5-7 linii (rzucam, że będzie to 3 500 000 wzkm rocznie) przy obecnej stawce za wzkm i podpisze umowę nawet na 5 lat to korzystając z kredytów, bądź leasingu będzie w stanie zapewnić te 25% nowych pojazdów na liniach po roku od podpisania umowy.
> a nasze spółki jak będą kupować coś > to też bez wodotrysków, a to bo klimatyzacja żre paliwa > więcej a pozatym kosztuje to X tysięcy więcej.
Widzisz, mając do wyboru - zakup taboru zgodnego z umową, albo jej zerwanie, a co za tym idzie stracenie zatrudnienia myślę, że wybrałyby to pierwsze. Tymbardziej, że (powtarzam kolejny raz) przy długoterminowym kontrakcie spółka zyskuje wiarygodność kredytową.
> Z resztą ile > razy były zakazy reklam i nawet taki zapis nie przeszedł a co > dopiero nowe wozy...
Tu już akurat ZDiTM nawalił. Gdyby trzymał się swojego stanowiska nieugiencie i zaserwował odpowiednie kary za nieprzestrzeganie umowy to i reklamy musiałyby zniknąć, bo stałyby się nieopłacalne.
> O kolejny warunek, który dla PKSu jest praktycznie nie do > przejścia.
j.w.
> Hehehe kanary też udają pasażerów a jakoś i kierowcy i > pasażerowie już ich znają...
Kto zna ten zna, ale jednak wiele osób jakoś daje się złapać na jeździe na gapę nawet w sytuacjach, gdy kanary zanim rozpoczną kontrolę jadą danym pojazdem przystanek - dwa. Poza tym nawet przykłady z Polski (Radom? - nie pamiętam już) mówią, że taki system się sprawdza. Tyle tylko, że tam kontrolującym jest sam przewoźnik, a kontrolowanymi jego pracownicy (czyt. kierowcy), natomiast kary finansowe ustalone w cenniku ponosi kierujący. Od chwili wprowadzenia tego systemu nie ma najmniejszego problemu dla prowadzącego pojazd aby sprzedawać bilety i trzymać się rozkładu, a na dodatek być przy tym wszystkim miłym dla pasażera.
-- ...nadchodzi nowa jakość...
> Wszyscy się wypierają wszystkiego i jest fajnie - nie ma się > co dziwić że ludzie przeszli na własny transport.
Dobra - może jestem głupi itd, ale wydaje mi się, że jeśli mamy spółkę komunikacyjną z o. o. posiadającą jakiś tam tabor wykonującą odpłatne przewozy dla innej spółki (miejskiej) za stawki, które sama zaproponowała to ta inna spółka (miejska), czy też miasto nie powinny odpowiadać za tabor pierwszej spółki (z o. o.). I nikt, ani nic mnie nie przekona, że to nie jest prawdą, tak samo jak nikt i nic mnie nie przekona, że kokurencja przy zdrowych zasadach nie prowadzi do zwiększenia atrakcyjności oferty na rynku (czyt. poprawy jakości / spadku ceny).
> I fontanne na przegubie. Takie rzeczy się miło czyta, ale sam > wiesz, że to jest nierealne.
Jak najbardziej realne. Dodam nawet, że realne również przy obecnych stawkach za wzkm (przy dzisiejszym założeniu ich waloryzacji). Jest jeden drobny warunek - długoterminowy kontrakt.
> Po pierwsze PKS, któy mógłby > konkurować na powiedzmy jednym pakiecie imo nie bardzo da radę > kupić nowe autobusy
Jeśli tenże PKS wygra przetarg na obsługę pakietu X, który zawiera powiedzmy 5-7 linii (rzucam, że będzie to 3 500 000 wzkm rocznie) przy obecnej stawce za wzkm i podpisze umowę nawet na 5 lat to korzystając z kredytów, bądź leasingu będzie w stanie zapewnić te 25% nowych pojazdów na liniach po roku od podpisania umowy.
> a nasze spółki jak będą kupować coś > to też bez wodotrysków, a to bo klimatyzacja żre paliwa > więcej a pozatym kosztuje to X tysięcy więcej.
Widzisz, mając do wyboru - zakup taboru zgodnego z umową, albo jej zerwanie, a co za tym idzie stracenie zatrudnienia myślę, że wybrałyby to pierwsze. Tymbardziej, że (powtarzam kolejny raz) przy długoterminowym kontrakcie spółka zyskuje wiarygodność kredytową.
> Z resztą ile > razy były zakazy reklam i nawet taki zapis nie przeszedł a co > dopiero nowe wozy...
Tu już akurat ZDiTM nawalił. Gdyby trzymał się swojego stanowiska nieugiencie i zaserwował odpowiednie kary za nieprzestrzeganie umowy to i reklamy musiałyby zniknąć, bo stałyby się nieopłacalne.
> O kolejny warunek, który dla PKSu jest praktycznie nie do > przejścia.
j.w.
> Hehehe kanary też udają pasażerów a jakoś i kierowcy i > pasażerowie już ich znają...
Kto zna ten zna, ale jednak wiele osób jakoś daje się złapać na jeździe na gapę nawet w sytuacjach, gdy kanary zanim rozpoczną kontrolę jadą danym pojazdem przystanek - dwa. Poza tym nawet przykłady z Polski (Radom? - nie pamiętam już) mówią, że taki system się sprawdza. Tyle tylko, że tam kontrolującym jest sam przewoźnik, a kontrolowanymi jego pracownicy (czyt. kierowcy), natomiast kary finansowe ustalone w cenniku ponosi kierujący. Od chwili wprowadzenia tego systemu nie ma najmniejszego problemu dla prowadzącego pojazd aby sprzedawać bilety i trzymać się rozkładu, a na dodatek być przy tym wszystkim miłym dla pasażera.
-- ...nadchodzi nowa jakość...
Re: Stan autobusów "cieszy się" sporym zainteresowaniem
· 16 lat temu ·
LLUZNIAK